Recenzje

Baza związku

Gillian McAllister: Wszystko oprócz prawdy. Prószyński i S-ka, Warszawa 2019 – pisze Izabela Mikrut

W klubie Kobiety to czytają pojawiają się powieści z rozbudowanymi wątkami psychologicznymi i szeregiem pytań do zadawania i przemyślenia podczas spotkań literackich. Wszystko po to, żeby czytelniczki mogły dzielić się emocjami po lekturze, a także – żeby lepiej rozumiały przesłania książek.

“Wszystko oprócz prawdy” to historia z pogranicza obyczajówki i thrillera psychologicznego. Gillian McAllister przygląda się tu relacjom Rachel i Jacka. Szczęśliwa para spodziewa się dziecka i wszystko wydaje się sielankowe. Bohaterowie bardzo się kochają, łączy ich podobne poczucie humoru (“gdzie jest Wally” jako motyw na odczytywanie ciążowego USG) i podejście do codzienności. Idyllę przerywa jedno przypadkowe odkrycie Rachel: tajemniczy mail, który przychodzi na konto Jacka. Strzępek wiadomości budzi niepokój – ale może gdyby kobieta na tym poprzestała, nie wywołałaby lawiny wydarzeń. Stopniowo zaczyna się bowiem okazywać, że jej partner nie jest tym, za kogo się podaje. Zmienił tożsamość, zatarł za sobą wszelkie ślady. Funkcjonuje jakby nigdy nic, tymczasem w przeszłości zrobił coś strasznego i ma się czego wstydzić (a nawet bać). Zresztą Rachel też nie jest bez winy – ona ukrywa coś innego kalibru. Wymaga od ukochanego całkowitej szczerości, ale sama powinna zdobyć się na szereg wyznań. W standardowym czytadle chodziłoby o odpowiedź na pytanie wpisane w happy end – czy miłość przetrwa. W tomie “Wszystko oprócz prawdy” wiadomo, że przetrwa – ale pytanie brzmi, za jaką cenę. McAllister odsłania kolejne pokłady kłamstwa, pyta o zaufanie w związku i o konsekwencje niemoralnych decyzji.

Najtrudniej jest zrobić pierwszy krok: przełamać się, żeby przeczytać cudzą korespondencję, poznać PIN do komórki, zapytać znajomych. Rachel cierpi męki, bo podobne postawy kojarzą się jej z nielojalnością wobec Jacka. Ale z każdym odkryciem nabiera coraz więcej odwagi w szpiegowskich działaniach, wkrótce przeprowadzać już będzie pełnowymiarowe śledztwo, wykorzystując najnowsze zdobycze techniki. Wprawdzie nie jest gotowa na uzyskiwane rewelacje – ale nie mogłaby też żyć w niewiedzy, ze świadomością, że została oszukana. Ta powieść pokazuje mechanizmy burzonego zaufania: pojedyncze odkrycie prowadzi do katastrofy, ignorowane na co dzień zjawiska zaczynają ujawniać drugie dno. Rodzi się pytanie, czy można układać sobie życie z kimś, kto ukrywa prawdę o sobie i ucieka od konfrontacji. Od którego kłamstwa zaczyna się rozpad związku i ile można wybaczyć – Gillian McAllister akcentuje międzyludzkie dramaty. Unika banalnych rozwiązań, tu jest co ukrywać – w przeszłości Jacka oraz Rachel czają się demony, z którymi nie da się budować zwyczajnej rodziny. Śledztwo przydaje się dla oczyszczenia atmosfery – tu już żadna rozmowa nie przyniesie efektów. I chociaż brak zaufania boli i rani – są do niego poważne podstawy.

“Wszystko oprócz prawdy” to powieść rozpięta między przeszłością i teraźniejszością – czytelnicy poznają niemal równolegle sekret Rachel (rozłożony w czasie na wiele retrospekcyjnych migawek) i jej działania prowadzące do rozwiązania zagadki Jacka. Emocje zapewniają konfrontacje tej pary – ataki i uniki, lęk przed prawdą, która może wszystko zniszczyć albo wszystko ocalić. W tej powieści akcja zawęża się do dwóch mikroświatów, rzeczywistości Rachel i Jacka – wszystko po to, żeby lepiej pojąć przeżycia tych dwojga. McAllister funduje odbiorcom dawkę silnych wrażeń. Tutaj relacje międzyludzkie wiążą się z całą paletą uczuć – i nie zawsze będzie wygodnie.

Komentarze
Udostepnij
Tags: ,