Recenzje

Bez nadziei

Gayle Forman: Nie wiem, gdzie jestem. Prószyński i S-ka, Warszawa 2019 – pisze Izabela Mikrut.

Nowy Jork bezlitośnie obnaża naiwność nastolatków. To arena wielu rozczarowań i dla tych, którzy zachowali jeszcze wrażliwość, miejsce ostatecznych porażek. Gayle Forman wybrała sobie to miasto na przecięcie losów trojga młodych ludzi. Freya to dziewczyna, która ma szansę stać się gwiazdą muzyki. Pięknie śpiewa, zachwyca swoim głosem producentów muzycznych. Dała się wkręcić w machinę promocyjną i teraz ma pewien problem: nie może wydobyć z siebie żadnego dźwięku. Debiutancki krążek stoi pod znakiem zapytania, a kolejni lekarze nie mają pomysłu, jak zaradzić nieszczęściu. Sprawa ma podłoże psychologiczne – Freya dla kariery zrezygnowała niemal z kontaktów z rodziną, ojciec odszedł dawno temu, matka pilnuje interesów, ale już starsza siostra po kłótni o sławę przestała się do Freyi odzywać. Teraz dziewczyna zastanawia się, kim naprawdę jest i czy ludzie będą ją jeszcze kochać, kiedy zniknie z mediów. Podczas przechadzki Freya nieoczekiwanie spada z mostku, prosto na Nathaniela.

Nathaniel także przeżył rozstanie rodziców, ale pozostał z ojcem: matka ma już kolejne dzieci i nie przejmuje się losem krnąbrnego chłopaka. Ojciec to Piotruś Pan, niedojrzały emocjonalnie, w dobrej wierze jest w stanie skrzywdzić syna. Zaszczepia w nim ideę „drużyny dwóch”, wzajemnego wsparcia i podążania za nierealnymi marzeniami. Ojciec długo jest autorytetem, ale nawet kiedy Nathaniel potrafi już samodzielnie oceniać sytuację, nie umie się uwolnić od jego wpływu ani od jego obecności. Zamienia się z nim rolami: teraz będzie próbował zastąpić ojcu opiekuna. Przynajmniej do czasu, bo kiedy zostanie sam, cała jego zaradność zniknie. Nathaniel ma już tylko jeden awaryjny plan. Przybywa do Nowego Jorku, żeby go zrealizować. Plan niweczy Freya, która spada na chłopaka. Całe zdarzenie obserwuje Harun.

Harun jakiś czas wcześniej odkrył, że jest homoseksualistą. Nie przyznał się rodzicom, boi się, że zostałby odrzucony przez konserwatywnych domowników. Nie zauważa nawet, że już jego rodzeństwo dokonało wyłomu w tradycyjnych wartościach wyznawanych przez dorosłych i w zasadzie mógłby zaryzykować. Na razie jednak Harun mierzy się z zupełnie innym problemem – oto usłyszał od swojego ukochanego, że ma zniknąć z jego życia. Kryzys w związku zbiega się z poznaniem ulubionej wokalistki Jamesa: Harun żywi nadzieję, że jeśli James dowie się o Freyi, wróci.

Cała trójka jest załamana i pogubiona, ma problemy z samoakceptacją i nie potrafi znaleźć wyjścia z sytuacji, w jaką wpadła. Brakuje bohaterom dystansu i możliwości skorzystania ze wskazówek fachowców, zresztą nikt tu nie szuka pomocy – Freya, Harun i Nathaniel nauczyli się radzić sobie samodzielnie i teraz padają ofiarą takich przyzwyczajeń. Gayle Forman relacjonuje przebieg dnia, w którym bohaterowie zaczynają poznawać się wzajemnie i nieoczekiwanie znajdują wsparcie, jakiego potrzebowali. Zanim nauczą się dzielić zmartwieniami, minie jeszcze trochę czasu. Ale przyjaźń jest im potrzebna, nawet jeśli tego nie wiedzą.

Istotą „Nie wiem, gdzie jestem” są proste opisy. Gayle Forman stawia na krótkie scenki o filmowej proweniencji, rozwleka opowieść przez analizowanie drobnych gestów poszczególnych postaci – jednak kiedy relacjonuje wydarzenia, wybiera akapity wręcz błyskawiczne, pisze tak, żeby nie zatrzymywać na długo czytelników nad tekstem, za to w pełni zawładnąć ich wyobraźnią. Odsłania stopniowo kolejne sekrety, pozwala pojąć, dlaczego zachowują się tak, jak się zachowują. Stawia przy tym na uczucia, to dla niej najważniejsze. W efekcie „Nie wiem, gdzie jestem” to powieść, która wywoła tak silne reakcje jak „Jeśli zostanę”: są tu trzy trafione historie, koncentrujące się w jednym punkcie, wartościowe i przejmujące – i dzięki nim Gayle Forman trafi do odbiorców.

Komentarze
Udostepnij
Tags: ,