Lori Gottlieb: Czy chcesz o tym porozmawiać? Prószyński i S-ka, Warszawa 2020 – pisze Izabela Mikrut.
Lori Gottlieb zawsze potrafiła i chciała pisać. Jednak nie wystarczało jej dziennikarstwo, pragnęła zgłębiać tajniki medycyny. Uświadomiona przez swoich mentorów, że nie będzie w stanie poświęcać każdemu pacjentowi tyle czasu, ile by chciała, poszukiwała dla siebie drogi z konsekwencją, jaką można by jej pozazdrościć. Kiedy trafiła na ścieżkę kariery w psychoterapii, udało jej się połączyć dawne pasje z realizowanym zawodem.
„Czy chcesz o tym porozmawiać” to bardzo ciekawe wyznanie psychoterapeutki, która jednocześnie sama znalazła się na życiowym zakręcie i korzysta z pomocy terapeuty – spojrzenie z dwóch perspektyw na sprawy składane z typowych lub wyostrzanych ludzkich zmartwień i traum. Lori Gottlieb jest autorką świadomą warsztatu, a do tego ma w zanadrzu wiele atrakcyjnych opowieści. Umie konstruować narrację i wie, na co zwrócą uwagę jej odbiorcy. Dzięki temu tworzy publikację, która zatrzymuje uwagę. „Czy chcesz o tym porozmawiać” to próba oswojenia tematu usług psychoterapeutycznych, ale też lektura interesująca jako czytadło – autorka nie będzie zbyt długo zagłębiać się w poszczególne teorie czy rozwiązania, nie zamierza rozstrząsać w nieskończoność działania rozmaitych leków. Zajmuje się za to próbami dotarcia do sedna problemów pacjentów – i dzieli się z czytelnikami własnym doświadczeniem. Ten pierwszy cel realizuje za sprawą przywoływania kolejnych intrygujących sylwetek: na początku wprowadza mężczyznę, który uważa wszystkich za idiotów i nie chce przyjąć do wiadomości, że ktoś może myśleć inaczej niż on. Najtrudniejsi pozwalają lepiej zrozumieć siebie, a do tego Lori Gottlieb dąży. Zresztą jest tu również kobieta, która stoczyła walkę z chorobą, a teraz dowiaduje się, że niewiele życia jej pozostało: ma czas, żeby pożegnać się z bliskimi i nauczyć się odchodzenia, potrzebuje terapii, żeby pogodzić się z sytuacją. Jednak Lori Gottlieb – jako początkująca terapeutka – musi samodzielnie wymyślić drogę działania i zaproponować sposób odreagowania. Do tego potrzebuje odskoczni dla samej siebie: w końcu ją również dotyka temat. Nie da się nie zaangażować – jeśli polubiła pacjentkę jako człowieka, sięga do pokładów emocji bliskich wszystkim odbiorcom. Opisy kolejnych przypadków pokazują, z jak zróżnicowanymi sprawami borykają się ludzie. Autorka nie zamierza szukać wyłącznie wstrząsów, ale nie może też bazować na ekstremach, zależy jej na empatii. Pisze i dobrze się tym bawi, nawet gdy odwołuje się do tematów najtrudniejszych. Sytuacje z cudzych opowieści dzielone są na części, żeby dawkować emocje i podkreślać ciekawe puenty.
Jednocześnie dzieli się własną historią i to już od początku: przedstawia siebie jako osobę, która sama potrzebuje fachowego wsparcia i pokierowania własnymi uczuciami: w momencie, gdy rozpoczyna opowieść, dowiaduje się od partnera, z którym planowała życie, że ów nie zamierza się wiązać z kobietą z dzieckiem. Tymczasem Lori Gottlieb faktu posiadania syna nie ukrywała, zresztą czytelnikom prezentuje całą związaną z tym historię. Zajmuje się też własnym rozstaniem i komentuje wizyty u psychoterapeuty znalezionego dzięki koleżance po fachu. W ten sposób rozbija mity o tym, że psychoterapeuta – posiadający narzędzia do właściwej oceny sytuacji – może uleczyć się sam. „Czy chcesz o tym porozmawiać” staje się dzięki temu lekturą-drogowskazem. Pozostaje jednak również cenną opowieścią o życiu i jego komplikacjach.