Recenzje

Cudze życie

Jessica Vallance: Zaufaj jej. Prószyński i S-ka, Warszawa 2019 – pisze Izabela Mikrut.

Jessica Vallance sięga po motyw kreowania alternatywnego życia, gdy tylko nadarzy się okazja. Tak zachowuje się bohaterka jej tomu, Charlotte. Kobieta nie może pochwalić się olśniewającymi sukcesami w życiu osobistym, chociaż, jak twierdzi, nigdy nie miała problemu z nawiązywaniem kontaktów i przyjaźni. Nie wiedzie jej się w związkach, najwyraźniej Charlotte nie potrafi na dłużej się z nikim połączyć. Samotna, ma sporo czasu, żeby żyć sprawami innych. I tak pewnego dnia znajduje na ulicy zakrwawionego Luke’a, mężczyznę, o którym co nieco wie. Wzywa pogotowie, bezbłędnie wykonuje masaż serca, a później interesuje się losami Luke’a. Żeby móc zdobywać informacje o jego stanie, podaje się za jego dziewczynę – mężczyzna na razie nie odzyskuje przytomności, nie może zatem zaprzeczyć. Charlotte poznaje jego rodziców, wkrada się w ich łaski i zyskuje niemal nową rodzinę (z własną źle się dogaduje). Tylko Rebecca nie chce wierzyć w sercowy wybór brata – i bardzo nieufnie podchodzi do rewelacji wygłaszanych przez Charlotte. Prowadzi własne amatorskie śledztwo, żeby przyłapać kobietę na kłamstwie – i odkrywa coraz więcej niepokojących przesłanek.

W narracji książki „Zaufaj jej” przeplatają się wyznania dwóch bohaterek. Charlotte to ta miła, uprzejma i dobra – ta, której wszyscy wierzą, którą wszyscy lubią i która potrafi przekonać do siebie każdego za sprawą sympatycznych drobnych gestów. Charlotte zawsze wie, jak postąpić, emanuje entuzjazmem i sprawia, że świat staje się lepszy. Rebecca ma wielkie problemy z nawiązywaniem kontaktów. Bywa wybuchowa i trudna, łatwo wdaje się w kłótnie, nie chce też otwierać się na innych. Nawet jeśli wie, jak powinny wyglądać międzyludzkie relacje, nie ma zamiaru się temu podporządkowywać. Charlotte owija sobie wszystkich wokół palca – Rebecca chce przed nią ostrzec. Tyle tylko, że ma w przeszłości pewien sekret, który nie może wyjść na jaw. Jessica Vallance potrafi manipulować odbiorcami, przedstawia im historię z drugim dnem – a operuje właściwie tylko stosunkiem do dwóch bohaterek, kobiet przypadkowo połączonych za sprawą nieprzytomnego Luke’a.

Luke to katalizator akcji, mimo że nie funkcjonuje tu zbyt intensywnie – jego sytuacja prowokuje nawet do zastanawiania się nad sensem odłączania od aparatury podtrzymującej życie (tutaj Vallance stawia jednak na nieprzewidywalność). Intryga rozwija się powoli, za to jest starannie dopracowana, zwłaszcza z punktu widzenia postaci. Co ciekawe, Charlotte nie motywuje swojego zachowania – tworzy na użytek innych swoje własne życie, funkcjonuje w świecie złudzeń i nikt się temu nie dziwi. Sama też niespecjalnie szuka alternatywy – wystarcza jej wymyślony zestaw emocji powiązanych z Lukiem.

„Zaufaj jej” to książka, która miejscami budzi grozę, stanowi lekturę pełną zagadek. Jessica Vallance w charakterystykach swoich bohaterek wykorzystuje pewne schematy – tworzy parę na prawach kontrastu, to, co sprawdza się u jednej z kobiet, jest nie do przyjęcia u drugiej – ale nawet ten czarno-biały podział nie będzie przeszkodą w śledzeniu akcji. „Zaufaj jej” to historia o różnych odcieniach prawdy.

Komentarze
Udostepnij
Tags: ,