Recenzje

Czechow ponadczasowy

Antoni Czechow „Wujaszek Wania”, reż. Iwan Wyrypajew – Teatr Polski w Warszawie, „WEDA Produkcje” – na 23. Konfrontacjach Teatralnych w Lublinie – pisze Urszula Motyka

Festiwale teatralne to szczególny czas dla lokalnej publiczności. Dzięki 23. Konfrontacjom Teatralnym lubelska publiczność miała możliwość obejrzenia czterech „scen z życia ziemian”. Mowa o spektaklu „Wujaszek Wania” Antoniego Czechowa, wyreżyserowanym przez Iwana Wyrypajewa według polskiego przekładu Jarosława Iwaszkiewicza.

Ten XIX-wieczny dramat jest nadal bardzo aktualny, co dowodzi nieśmiertelności twórczości Czechowa, a także jego kunsztu pisarskiego, wykraczającego spojrzeniem poza swoje czasy. Poeta wizjoner? Być może. Słowa wypowiadane przez Michaiła Astrowa (w tej roli Maciej Stuhr) o zanikającej puszczy i inteligencji niejako oderwanej od rzeczywistości, leniwie krzyczącej “trzeba coś zrobić”, wybrzmiewają ze sceny niczym echa tego, czym dzisiaj żyje świat.

Scenografia „Wujaszka Wani” nie należy do tych z serii ascetycznych, ale nie jest też nadmiernie rozdmuchana. Jest wyważona jak cały spektakl, w którym powaga zrównuje się na szali z groteską, komedią. Stary drewniany domek otoczony świerkami, kilka krzeseł, stół stanowią ładny obrazek zadbanego wiejskiego majątku. Największe wrażenie robi gra świateł w finałowej scenie. Sprawia wrażenie, że drzewa falują. W połączeniu z dialogiem Soni i Wujaszka stanowić może nawet rodzaj teatralnego katharsis. Ale nie otoczka jest tu ważna, słowa grają główną rolę w tym przedstawieniu.

Jeśli chodzi o grę aktorską, to zawiódł mnie jedynie Maciej Stuhr. Znacznie lepiej ogląda się jego role filmowe niż teatralne. Swoją dziewczęcością i prawdziwą miłością – nieskierowaną na siebie, ale na innych – urzeka Sonia (Marta Kurzak). Helena (Karolina Gruszka) jawi się widzom jako bohaterka groteskowa, przez co daleka jest od tragicznej i romantycznej niewiasty, mimo że o jej serce walczą zarówno lekarz-ekolog Astrow, jak i Iwon Wojnicki (Dariusz Chojnacki), czyli tytułowy Wujaszek Wania. Uśmiech na twarzach wywołuje także Andrzej Seweryn jako Aleksander Serebriakow, znudzony życiem emerytowany hipochondryk.

Wyrypajew stworzył spektakl, jakiego obecnie teatr potrzebuje – subtelny, przemyślany, klasyczny, z nutą współczesności, bez prowokacji, nagości i krzyku.


Fot. Kasia Chmura-Cegiełkowska

Komentarze
Udostepnij
Tags: , , , , , , ,