Jessie Burton: Wyznanie. Wydawnictwo Literackie, Kraków 2020 – pisze Izabela Mikrut.
Bardzo apetyczna jest ta książka i przystosowana do niespiesznej lektury, jednocześnie niezwykła i wciągająca, a miejscami drapieżna. Jessie Burton działa na zmysły odbiorczyń, przekonuje swoim spojrzeniem na powieści obyczajowe i romanse niekonwencjonalne. Od pierwszych słów udaje jej się zaprosić do rzeczywistości kobiecej i silnie emocjonalnej.
Wszystko zaczyna się dość niespodziewanie – w latach 80. XX wieku. Dwudziestoletnia Elise ma się udać na zaaranżowaną randkę w ciemno, jednak zanim dotrze do mężczyzny, który został dla niej wybrany, natrafia spojrzeniem na Connie. Connie jest o kilkanaście lat starsza, w dodatku to pisarka, która robi karierę. Postać wyjątkowa i magnetyczna. Elise dostrzega, że nieznajoma również spojrzeniem wyraża zainteresowanie nią – i tak zaczyna się znajomość, która swoją intensywnością może powalać. Działać będzie również na czytelniczki, które trafią do „Wyznania”. Elise i Connie nie zastanawiały się nawet nad tym, że mogłyby podjąć wspólne życie – jednak coś je do siebie przyciąga, a przez to już wkrótce uzależniają się od siebie. Budują relację, której można im pozazdrościć: wydają się ze sobą szczęśliwe i odkrywają coś wyjątkowego. Jessie Burton nie przekracza w tym granic dobrego smaku, pozostawia postaciom szansę na intymność, sporo przerzuca do sfery domysłów. Nie ma potrzeby nazywania każdego ruchu bohaterek, wystarczy, że może się im przyglądać i wyciągać wnioski z kiełkującego uczucia. Elise i Connie doświadczają wielkiej burzy zmysłów. Troszczą się o siebie wzajemnie i wydają się dla siebie stworzone, nawet jeśli homoseksualizm nie ma jeszcze wielkiego poparcia w społeczeństwie.
Chociaż Jessie Burton wcale nie podaje wielu szczegółów pokazujących specyfikę czasów i miejsc pozaliterackich, nikogo to nie interesuje: wystarczy wciągnięcie w rzeczywistość dwóch kobiet. Ale ten kuszący wstęp błyskawicznie się urywa – o dużo za wcześnie, bo można by docierać do dalszych sekretów dwóch kochanek – sekretów dotyczących układania sobie codzienności. Atmosfera jednak za sprawą autorki mocno się zmienia. Oto Rose, dziewczyna, której matka odeszła, kiedy Rose była malutka. Rose od ojca dowiaduje się, że w całą sytuację była zamieszana jakaś kobieta, poznaje nawet jej personalia. Nie rozumie jednak, dlaczego mama zdecydowała się na radykalny krok i jak potoczyły się jej losy. Postanawia odnaleźć Constance, uznaną pisarkę – i uzyskać odpowiedzi na swoje pytania. Problem, jak zainicjować znajomość. Na szczęście Constance poszukuje akurat asystentki do pisania i do pomocy w zwykłych zadaniach: cierpi na zwyrodnienie stawów i nie radzi sobie zbyt dobrze z czynnościami manualnymi. Rose – pod wymyślonymi personaliami i przy odrobinie szczęścia sprzyjającego odważnym – wkrada się do jej życia. Od tej pory autorka będzie przedstawiać migawki z przeszłości i z czasów obecnych, pomagając zrozumieć jednocześnie to, co działo się między Elise i Connie i to, co przeżywa obecnie Rose podczas spotkań z Constance. Jest tu nie tylko umiejętnie poprowadzona intryga, ale też – co bardziej kuszące – wspaniała narracja. Jessie Burton pisze z rozmachem, ale bez przegadania, z wyczuciem, ale bez zamęczania czytelników detalami. Jest ta książka wyjątkową powieścią, która zasługuje na uwagę.