Emilia Dziubak: Co budują zwierzęta? Nasza Księgarnia, Warszawa 2020 – pisze Izabela Mikrut.
Wielkoformatowa publikacja Emilii Dziubak zrobi wrażenie na dzieciach i dorosłych. Ta autorka i ilustratorka bowiem zamienia nawet najzwyklejsze motywy w niemal magiczne i baśniowe obrazy. Ilustruje wszystko precyzyjnie i z sercem, to będzie dla odbiorców wielka przygoda do oglądania.
Książka „Co budują zwierzęta” jest tomem imponującym pod każdym względem. Autorka zamierza tu pokazywać najmłodszym, jakie domy budują sobie różne gatunki ptaków oraz owadów, a także – niektóre zwierzęta. Tom ma być rodzajem monografii domków zwierzęcych, a i wspaniałym albumem do oglądania. Emilia Dziubak umożliwia rozrywkę, która jednocześnie będzie wartościowa pod kątem edukacyjnym. Stosuje do tego również skróty, które przydadzą się odbiorcom w prowadzeniu badań. Proste znaki graficzne sygnalizują, czy dane mieszkanie znajduje się nad ziemią, na ziemi czy pod nią – nad wodą, pod wodą, czy stanowi pojedynczy dom, czy mieści się w kolonii lub osiedlu. Pojawiają się tu też domki tymczasowe. Na początku autorka przedstawia rodzaje budulca, między innymi błoto, ślinę czy ziemię – rysuje je tak, że zaintryguje najmłodszych i najstarszych odbiorców. To dopiero zapowiedź dalszych wrażeń. Emilia Dziubak pozwala przyjrzeć się najciekawszym lub też rekordowym gniazdom ptaków. Umożliwia porównywanie dzieł konkretnych gatunków. I chociaż z reguły w ilustracjach takie detale się upraszcza, Emilia Dziubak na łatwiznę nie idzie – odwzorowuje szczegóły precyzyjnie i zachwyca kunsztem ilustrowania. Do gniazd i innych domków dodaje też portrety ich właścicieli. Sprawia wrażenie, że odbiorcy oglądają album ze zdjęciami, ale znacznie lepszy. W dobie popularności grafik komputerowych Emilia Dziubak cieszy oko ilustracjami, które są indywidualne w charakterze. Stonowane barwy i próba oddania naturalnych warunków środowiska owocują wyjątkowymi obrazami. Autorka decyduje się raz na pokazywanie gniazd i ich mieszkańców bez kontekstu, przez który trudniej byłoby dostrzec szczegóły budowli, innym razem proponuje ilustracje z fragmentami tła w naturalnych warunkach: można wtedy docenić albo monumentalność gniazda, albo jego kunszt – i lepiej zapamiętać informacje podawane przez autorkę. Emilia Dziubak nie poprzestaje na samych grafikach. Podaje również małe, jednoakapitowe informacje w formie podpisów pod ilustracjami. Wnoszą one do świadomości odbiorców szereg ciekawostek związanych z pracami budowlanymi. Są to dane, które można stosunkowo łatwo zapamiętać – i które rozbudzają ciekawość wobec dzieci. Emilia Dziubak zachęca w ten sposób do poznawania otoczenia, przekonuje nie tylko, żeby rozglądać się na spacerach, ale również do uzupełniania wiedzy dzieci. To wielka książka, ale nie rozmiary stają się w niej najważniejsze. Jakością wykonania ta autorka zachęca do lektury. Można oglądać tę publikację długo i z niesłabnącą przyjemnością. Udało się Emilii Dziubak znaleźć zagadnienie, które jednocześnie wymaga analitycznego podejścia i umożliwia prezentację artystycznych możliwości. Każda kolejna rozkładówka zawierająca szereg przykładów przynosi też estetyczne zachwyty. U Emilii Dziubak nie ma infantylizmu charakterystycznego dla publikacji z literatury czwartej. Autorka proponuje odbiorcom – bez względu na wiek i poziom znajomości zwierzęcych wytworów – ciekawą lekturową przygodę. „Co budują zwierzęta”to również tom w sam raz do poznawania świata. A przy okazji jest to także popis autorski – Emilia Dziubak może tu ujawnić pełnię swojego talentu. Pokazuje, że nie tylko dysponuje olbrzymią wyobraźnią – ale i umiejętnościami tworzenia realistycznych obrazków.