Joe Biden: Obiecaj mi, tato. Rok z życia wiceprezydenta USA. Media Rodzina, Poznań 2020 – pisze Izabela Mikrut.
Dopiero teraz naprawdę może ta książka trafić do odbiorców. Wprawdzie jest to opowieść, w której Joe Biden przedstawia się na stanowisku wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych podczas rządów Baracka Obamy, jednak z pewnością pozwala się czytelnikom trochę poznać. Fakt, że w tego typu publikacjach nie bierze się pod uwagę strony literackiej, a na rozmaite chwyty mające na celu przekonywanie do siebie przymyka oko – nic nie znaczy, jeśli autor jest w stanie opowiedzieć jakąś historię. A Joe Biden historię ma. Wykorzystuje okazję, żeby zaprezentować swoje poglądy i powody, dla których trafił do polityki na najwyższym szczeblu – opowiada o tym, co sprawiło, że zdecydował się asystować Obamie i jak zorganizował sobie życie na stanowisku wiceprezydenta USA. Relacjonuje ważne spotkania na szczycie, tematy, które mogą zainteresować wyborców, ale też ludzi, którzy śledzą wydarzenia światowego formatu. Przedstawia swoje poglądy wtopione w obraz wydarzeń międzynarodowych. Odnosi się do konkretnych momentów w historii i do sytuacji, w których brał udział – i stara się pokazywać je od wewnątrz. To prosty, ale skuteczny zabieg, kiedy chce się zapewnić odbiorców o własnej szczerości. Najczęstszy chyba w autobiografiach i wyznaniach polityków, bo też i ochoczo wykorzystywany przez ghostwriterów.
Nie inaczej jest u Bidena: sceny z głowami różnych państw służą mu do opowiadania o własnej politycznej drodze. To miejsce na przemycanie ocen i postaw, na sygnalizowanie wyznawanych wartości – i źródeł owych wartości. Joe Biden wykorzystuje tę przestrzeń – jeden z dwóch ważnych tematów nadających ton książce „Obiecaj mi, tato”, bardzo świadomie. Fragmenty dotyczące polityki są konkretne i spisywane niemal bez emocji. Mają budować obraz polityka.
Ale Joe Biden również świadomie sięga po temat zupełnie odmienny od polityki. Zaprasza czytelników do swojego domu, przedstawia partnerkę i dzieci. I właśnie o jednym z owych dzieci, dorosłym synu, będzie druga warstwa narracji. Co pewien czas Biden odrywa się od zwierzeń rodzinnych, żeby przejść do omawiania polityki. Czytelnicy jednak będą bardziej czekać na to, co dzieje się z jego bliskimi. Oto jeden z synów dowiaduje się, że ma guza mózgu. Poddaje się leczeniu, pozwala lekarzom na terapie eksperymentalne i non stop pociesza rodzinę. Zachowuje pogodę ducha nawet wtedy, gdy jest mu źle – więc i najbliżsi w ten sposób muszą dotrzymywać mu kroku i nie załamywać się nawet wtedy, gdy prognozy nie są optymistyczne. To z cierpienia syna Biden czerpie motywację do działania, zresztą – musiał złożyć swojemu dziecku pewną obietnicę. Można by się zastanawiać, z jakich tematów można korzystać przy budowaniu wizerunku – jednak Joe Biden wie zapewne, że gdyby nie przedstawił własnej wersji wydarzeń, dostaliby się do niej dziennikarze i stworzyli swoją. „Obiecaj mi, tato” to książka falami budząca wzruszenia, a ponieważ Biden ma do opowiedzenia pewną ważną historię – i udaje mu się zatrzymać uwagę czytelników – tom może funkcjonować na rynku i trafiać do odbiorców zwłaszcza za sprawą wyborów w USA.