Lisa Halliday: Asymetria. Wydawnictwo Literackie, Kraków 2019 – pisze Izabela Mikrut.
Ta powieść – wychwalana przez krytyków – zwraca na siebie uwagę zwłaszcza przez zabawę formą. Lisa Halliday pokazuje w niej, jak pleść się mogą ludzkie losy – i jak w rzeczywistości wypada konfrontacja z marzeniami.
W „Asymetrii” złożonej z dwóch odrębnych powieści (i jednego wywiadu) autorka odnosi się do spraw bliskich czytelnikom, ale przez kontekst – wynaturzanych, osiągających kres możliwości poznawczych. W pierwszej relacji odbiorcy poznają Mary-Alice, kobietę młodą i zdolną, chociaż nieco nieśmiałą. Alice (woli używać swojego drugiego imienia) spotyka pewnego dnia cenionego pisarza, Ezrę. Znajomość bardzo szybko się rozwija i zwieńczona jest erotyczną relacją. Oboje są dorośli i wolni, mogą więc podejmować dowolne decyzje związane z byciem razem – ustalać zasady niekoniecznie powszechnie stosowane przez społeczeństwo. Zachwyt nad intelektem z jednej strony – z drugiej – zachwyt nad młodością, witalnością i cielesnością. Alice i Ezra są sobie nawzajem potrzebni, nawet jeśli traktują tę fascynację jak przelotną. Pierwsza część tomu składa się z licznych dialogów, wymiany myśli lub ustaleń co do charakteru związku. Kolejne pomysły to wpisują relację w określone schematy, to wytrącają ją ze scenariuszowych kolein (tak między innymi funkcjonować będzie propozycja spłacenia kredytu studenckiego Alice przez Ezrę). W drugiej części książki Alice i Ezra znikają, ustępują miejsca Amarowi i jego burzliwemu życiorysowi. Amar urodził się w samolocie, ma „dwa paszporty, dwa obywatelstwa, żadnej ziemi ojczystej”. Borykać się będzie z biurokracją i uprzedzeniami, żeby zrealizować własny cel będzie musiał sporo wycierpieć. Raz wraca myślami do własnego dzieciństwa i młodości, raz zajmuje się teraźniejszością: sposobem traktowania imigrantów. Rejestruje wydarzenia wokół niego, zmienia kraje i historie – zasypuje czytelników szczegółami, które ustępują pod natłokiem kolejnych danych. W rozdziałach mniej zajmuje się wtedy Lisa Halliday kreowaniem charakteru postaci, zwraca za to uwagę na to, co kształtuje bohatera a nie pochodzi bezpośrednio z niego. Na koniec radiowy wywiad z Ezrą, powiązany z playlistą i pełen intertekstów. Zresztą autorka w tej powieści często sięga do obszernych cytatów literackich – w pierwszej części Alice niemal potrzebuje ich do samostanowienia, definiuje siebie przez obecność fragmentów dzieł. To także sposób na pokazanie nieukształtowania bohaterki, na jej efemeryczność i brak zdecydowania – służy jednak również podkreślaniu roli wielkiej literatury w codzienności.
„Asymetria” to powieść, w której zabawa tekstem wychodzi na pierwszy plan, bo poszczególne fabuły wydają się raczej jednotorowe. W pierwszej części autorka ćwiczy rozmowy i niedopowiedzenia, każe bohaterom przez cały czas wymieniać poglądy i odnosić się do konkretnych sytuacji, stawia na to, co dzieje się tu i teraz: tylko w ten sposób rozkwitać może romans z góry skazany na niepowodzenie. Ani Alice nie powinna poznawać przeszłości Ezry, ani Ezra nie miałby ochoty dowiadywać się czegoś o swojej „syrence” – bo to zakłóciłoby proces cieszenia się ciałem. W przypadku Amara warsztatowe rozwiązania opierają się między innymi na wyciszeniu świata zewnętrznego: bohater będzie odpowiadał na zadawane pytania, ale te pytania bezpośrednio nie muszą padać. Również przeskoki czasowe przypominają literackie wprawki.
„Asymetria” to książka, która zwraca uwagę czytelników właśnie dzięki akcentowanym różnicom w losach bohaterów – istota ich działań pozostaje czynnikiem spajającym obie historie.