Gabriela Wiener: Seksografie. Reportaż uczestniczący o pokusach i pragnieniach. Prószyński i S-ka, Warszawa 2020 – pisze Izabela Mikrut.
Chociaż Gabriela Wiener sprawdzi, jak smakuje płyn ustrojowy (powstający podczas orgazmu kobiecy wytrysk) i lubuje się w tekstach Rotha, unika pornograficznych opowieści. Jej „Seksografie. Reportaż uczestniczący o pokusach i pragnieniach” wywoła jednak zainteresowanie przede wszystkim za sprawą rzucającej się w oczy okładki. Parę razy autorka zaskoczy czytelników otwartością na różnorodne doznania (lub wyrozumiałością partnera, który czasami przyłącza się do rzadko akceptowanych przez ogół społeczeństwa zachowań i na przykład bierze udział w spotkaniach swingersów).
„Seksografie” to książka o poznawaniu własnej seksualności, o szukaniu podniet poza stałym związkiem i o realizowaniu dorosłych fantazji. Zdarza się czasami autorce uciekanie od tematu seksu (w końcu pragnienie i pożądanie nie musi kojarzyć się z łóżkowymi podbojami) – ale i tak najciekawsze dla czytelników będą te najbardziej pikantne opowieści. Gabriela Wiener unika rutyny, nie interesują jej damsko-męskie konfiguracje łóżkowe: zamiast tego próbuje szczęścia w seksie grupowym, w wymianie partnerów (nawet jeśli oznaczać to będzie trafienie w ramiona zwiotczałego już staruszka: nie zamierza narzekać ani uciekać). Zasięga porad ekspertów: jedni pomagają osiągnąć orgazm ze złotym deszczem, inni tłumaczą, na czym polega zaleta poligamii. Kobiety dzielą się pomysłami na zaspokojenie partnera, a znacznie częściej – samych siebie, uzbrojone w liczne rekwizyty z sex-shopów, mężczyźni rozwiewają wątpliwości. Udaje się też Gabriela Wiener na spotkanie z dominą, żeby dowiedzieć się czegoś o spankingu – tyle tylko, że potencjalna rozmówczyni nie jest zainteresowana wywiadami, za to chętnie zademonstruje umiejętności na skórze autorki. Rozmaite fascynacje i poszukiwania napędzają tę książkę. A jednak w lekturze wydaje się, że nie ma tu zwykłego pożądania – jest za to ciekawość pchająca do wciąż nowych eksperymentów, odważnych spotkań pozamałżeńskich. Zresztą nie odrzuca ukochanego, wręcz przeciwnie – nowe doświadczenia wyzwalają kolejne pokłady apetytu na seks z mężem. O tym jednak autorka opowiadać nie będzie, od czasu do czasu jedynie zaznaczy istnienie tego „jedynego” w swoim życiu. Co ważne, zawsze pojawia się moment, w którym autorka skraca mocno opowieść: zamiast dzielić się z odbiorcami bezpośrednimi wrażeniami ze spełnienia, szybko zmierza do końca artykułu. W ten sposób unika skojarzeń z literaturą pornograficzną: zależy jej rzeczywiście na odkrywaniu dla szerokiej publiczności tego, co zwykle wstydliwe lub zrzucane na margines upodobań seksualnych. „Seksografie” to książka, która może zadziwiać otwartością na zróżnicowane doświadczenia – ale autorka nie zmierza do prostego szokowania czytelników. Chce za to pokazać im bogaty świat seksu i możliwości, jakie czekają na każdego dorosłego człowieka, który nie boi się uruchamiania wyobraźni i włączania w swoje fantazje często obcych ludzi. Bez pruderii, bez ostrzegania i prawienia morałów – Gabriela Wiener uczy, jak czerpać radość z własnej cielesności.