Brian Fagan: Krótka historia archeologii. RM, Warszawa 2018 – pisze Izabela Mikrut
Znaleziony w lodowcu człowiek sprzed pięciu tysięcy lat miał na ubraniu dwie pchły. Badacze obmyślili nawet jego dietę na podstawie nie tylko stanu uzębienia, ale i drobinek pierwiastków, które Otzi miał w organizmie – a które pochodzić mogły z narzędzi, jakich używał. Archeologia to w tym ujęciu dziedzina nauki, w której można snuć niewiarygodne czasami historie – w oparciu o ważne odkrycia. Brian Fagan w “Krótkiej historii archeologii” przybliża czytelnikom rozwój tej dyscypliny, ale i szereg ciekawostek sprawiających, że archeologia jawi się jako zajęcie wyjątkowe.
Konstrukcja jest tu w zasadzie oczywista: autor sięga po zdobycze lub przełomowe momenty historii archeologii, od pierwszych odkryć przez wydarzenia, które zmieniały oblicze tej dyscypliny, przygląda się działaniom najważniejszych postaci, odnotowuje chwile olśnień, ale i spektakularne błędy. Z każdego takiego elementu historii archeologii czyni osobny rozdział – a rozdziały układa chronologicznie. I to jest zrozumiałe, pozwala uzyskać przekrojową wiedzę, ale i zapamiętać co ciekawsze opowieści. Chronologia to jedyny system porządkujący całość, bo już w ramach wyboru tematów Fagan pozostawia sobie sporo swobody. Nie ma dla niego znaczenia, w jakim punkcie na świecie zostały dokonane odkrycia – skacze z Grecji do Chin, z Egiptu do Indii i do Londynu, świadomy, że taka różnorodność da odbiorcom lepsze pojęcie o temacie niż trzymanie się jednego miejsca. Tak samo podchodzi do kwestii “bohaterów” rozdziałów: raz będzie przyglądać się działaniom badaczy, raz zajmie się samym odkryciem i skupi się na wyczytywanych ze śladów historiach. Opowie o tych, którzy dali się ponieść wyobraźni i wprowadzili do zbiorowej świadomości legendy piękne, ale niekoniecznie zgodne z prawdą – i o tych, którzy niestrudzenie szukali punktów zaczepienia. Stara się, żeby za każdym razem historia była atrakcyjna dla odbiorców, żeby zawierała sporą dawkę emocji i pozwalała utożsamiać się z postaciami albo kibicować im. Akcentuje sytuacje, które zmieniły styl życia miejscowych – i momenty, w których odkryciom na wielką skalę pomógł przypadek. Sugeruje przez to istnienie niezbadanego jeszcze, wymykającego się poznaniu, ale barwnego świata z przeszłości. Archeologia w takim ujęciu daje klucz do wielkich opowieści, jest początkiem w drodze do fabularyzacji dziejów. Dotyczy człowieka – historii ludzkości, rozwoju różnych kultur, pomaga odbyć mentalną podróż – ale zapewnia też rozrywkę, jest czymś w rodzaju poszukiwania skarbów, przygodą na poważnie. I w książce Briana Fagana te wszystkie elementy doskonale ze sobą współgrają, pozwalają przenieść się do rzeczywistości nieodległej – dostępnej tym, którzy przeprowadzają wykopaliska – a jednak fantastycznej.
“Krótka historia archeologii” w żadnym momencie nie zamienia się w zbiór dat i faktów, to dla czytelników byłoby najgorsze z możliwych rozwiązanie. Po lekturze, kto tylko będzie zainteresowany dalszymi poszukiwaniami tematów, bez trudu znajdzie ich rozszerzenie – tu zyskuje przegląd smakowitych faktów, anegdot i losów dyscypliny nauki. Brian Fagan oprócz tego, że potrafi dobierać zagadnienia, umie je jeszcze zaprezentować szerokiemu gronu czytelników: wie, co zrobić, żeby zatrzymać przy sobie odbiorców, kusi ich stylem prowadzenia opowieści, dostarcza niemal fabularyzowanych albo reportażowych scenek. Dzięki temu nie tylko krzewi wiedzę, ale zapewnia też zainteresowanie specyficznemu odłamowi nauki. Dostarcza historii wartkiej i niebanalnej.