Recenzje

Głosowanie

Ursula Poznanski, Arno Strobel: Darknet. Mando, Kraków 2019 – pisze Izabela Mikrut.

Darknet to ten najmroczniejszy zakątek internetu. Tam nie ma anonimowości, ale też – dotrą do tego miejsca nieliczni. Ci, którzy za nic mają prawo i porządek. Ci, którzy nie zawahają się przed niczym. Coraz częściej motyw ten pojawia się w kryminałach i thrillerach, Ursula Poznanski i Arno Strobel wykorzystali go do pokazania przerażającej cechy ludzi, okrucieństwa, które bardzo łatwo wyzwolić. W zakamarkach darknetu kryje się forum, na którym zapadają wyroki śmierci na konkretnych ludzi. Wystarczy wskazać tego, kto zasługuje rzekomo na śmierć, uzasadnić swój wybór i… poczekać na głosowanie internautów. Ci ochoczo przystępują do działania, a potem wybrana przez nich ofiara traci życie, najczęściej w męczarniach. Jej ostatnie chwile można obserwować w filmiku, który wrzuca do sieci admin forum. Trudno wyobrazić sobie większy poziom zwyrodnienia – chociaż odbiorcy jeszcze nie wiedzą, że śmierć nie oszczędza nikogo.

Taką sprawą zajmuje się para śledczych, która bardzo łatwo zjedna sobie sympatię czytelników. On – Daniel Buchholz – jest pedantem. Dba o nienaganny wygląd (i tego samego oczekuje od innych), zawsze wie, jak się zachować, co powiedzieć i na czym skupić uwagę. Ona – nowa w hamburskiej policji kryminalnej – Nina Salomon, słynie z ciętego języka. Nigdy nie umie powstrzymać złośliwych komentarzy, a do tego ciągle pakuje się w kłopoty. Nie słucha poleceń (zwłaszcza kiedy wydaje je Buchholz). Postanawia za wszelką cenę rozwiązać zagadkę darknetu. Dwa przeciwieństwa zapewniają życzliwość odbiorców i pozwalają wytrwać w mrocznej rzeczywistości. Co pewien czas naprawdę giną kolejni nominowani, całość przypomina koszmarny reality show, z którego nie można się wycofać – a do tego Nina zarejestrowała się na forum i sama proponuje kogoś do usunięcia z tego świata – oczywiście bez wiedzy przełożonych. W końcu musi zrobić się naprawdę niebezpiecznie.

„Darknet” to powieść oparta na prostym pomyśle: świadomość, jak zachowają się siedzący przed komputerami internauci, kiedy zostaną wciągnięci do makabrycznej „zabawy” płynie bezpośrednio z dawnych eksperymentów psychologicznych, wiąże się też z najzwyklejszymi obserwacjami typowych komentarzy internetowych. Stąd bardzo łatwo uwierzyć w to, co dzieje się na forum: Poznanski i Strobel w tej kwestii nie pozostawiają nikomu wątpliwości. Równolegle uwagę przyciąga skomplikowana relacja między nimi – oczywiste wzajemne przyciąganie (na zasadzie kontrastu), które utrudnia w obu przypadkach nieuregulowane życie osobiste. Dzięki ogromowi uczuć śledczy stają się bardziej ludzcy, mogą przekonywać do siebie czytelników. W samej fabule nie dzieje się wiele – działania według schematu: nominacja – zapowiedź śmierci – relacje z owej śmierci powtarzają się rytmicznie i przetykane są jedynie obserwacjami pary bohaterów, chodzi o to, żeby refrenowością wprowadzić motyw strachu i zastraszania. W mieście z takim podejściem do sprawiedliwości nikt nie może być bezpieczny – a psychopata działający z ukrycia wydaje się niepowstrzymany. Ponieważ twórcy nie muszą skupiać się już na pobocznych wątkach, analizują te dwie sfery – proponują czytelnikom zwartą i esencjonalną powieść.

„Darknet” to historia oparta na nowych mediach – i odwiecznych lękach.

Komentarze
Udostepnij
Tags: ,