O spektaklu ,,Game” wg pomysłu Dawida Lorenca, wystawionego w ramach „Kultura Futura. Interdyscyplinarne Biennale Sztuki i Techniki Przyszłości” w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, pisze Mateusz Leon Rychlak.
,,Wyobraźnia jest wrogiem
precyzyjnego działania.
Jestem wolny, ponieważ
za mnie myśli inny mózg”
– Wielki Elektronik w filmie ,,Podróże Pana Kleksa”
W jakim momencie kończy się czysta biologia, a zaczyna się świadomość? Gdzie jest granica, po której przekroczeniu możemy zacząć mówić o człowieku? Co tak naprawdę czyni nas ludźmi? Takie pytania w szerszym zakresie zdają się zadawać twórcy spektaklu ,,Game” prezentowanego przed wernisażem wystawy ,,Kultura Futura Biennale” na scenie MOS Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie.
Znaczną część spektaklu wypełnia projekcja wideo, na której pojawiają się rozmaite układy wizualizujące procesy, które zachodzą w ludzkim ciele, przepływy informacji, impulsy nerwowe, obrazowanie układów kostnego, krwionośnego, nerwowego etc. Te obrazy powiązane są z fabułą, w ramach której przywraca się do życia astronautę wysłanego niegdyś na najdalszą jak dotąd wyprawę kosmiczną w poszukiwaniu planety do skolonizowania. Nad tym procesem czuwają dwa bezcielesne byty, zapisane w programie statku, którymi są kopia ludzkiej świadomości (z twarzą i głosem Antoniego Milanceja) oraz sztuczna inteligencja (której głosu użycza Dominika Bednarczyk). Te dwa byty, jeśli można je tak nazwać, na kształt marionetkarza uruchamiają poszczególne układy ludzkiego ciała i mózgu, przywracając ich biologiczne funkcjonowanie. Jedynym człowiekiem fizycznie pojawiającym się na scenie jest postać astronauty (Dawid Lorenc, pomysłodawca całego projektu) i na nim obserwować można efekty wszystkich działań, które są programowane w trzewiach statku kosmicznego.
Głównym ,,żywym” środkiem wyrazu jest w spektaklu ruch, stanowiący odpowiedź na wydarzenia fabularne różnego rodzaju. Przez większość czasu mechaniczny, precyzyjny, stanowiący odwzorowanie podstawowych czynności fizycznych, skomponowany z efektami dźwiękowymi np. kopaniem piłki, krokami, opędzaniem się od latającej wokół głowy pszczoły. Dopiero w finałowej części spektaklu ruch ten przestaje być animowany przez zewnętrzny w stosunku do postaci umysł, to bohater przejmuje kontrolę. Dzieje się to w dosyć dramatycznych okolicznościach. Sekwencja ruchów, które wykonuje artysta, staje się dużo bardziej nacechowana emocjonalnie, podczas gdy większość dotychczas wykonywanych póz stanowiła odwzorowanie zwykłych czynności, codziennych, niewymagających interakcji z innymi ludźmi. Ruchy przywodzą na myśl wydarzenia związane z emocjami, taniec, uścisk, poruszanie się w otoczeniu innych ludzi, gra zespołowa. Taka subtelna granica staje się wyznacznikiem pomiędzy ciałem animowanym sztuczną inteligencją a uduchowioną materią.
Granica ta zaznaczona jest również wyraźnie w muzyce, której autorem jest Patryk Zakrocki. Przez większość spektaklu kojarzy się z tym, co zwykle prezentuje muzyka wprowadzająca w klimat science fiction. Dźwięki komputerowe, fale radiowe, muzyka elektroniczna. W chwili gdy ,,pojawia się” człowiek, następuje zmiana, nie tylko w charakterze muzyki, lecz także w wykorzystanych instrumentach. Dźwięki wydają się być bardziej bliskie poprzez zastosowanie klasycznych instrumentów akustycznych. Te wszystkie zabiegi tworzą wyraźną cezurę, która odpowiada na pytania postawione zapewne gdzieś na początku procesu twórczego, a przywołane przeze mnie w początku recenzji.
Spektakl ,,Game” określany jest jako spektakl edukacyjny, jednakże nie należy do niego przykładać jakiejś negatywnej łatki. Jego istotą nie jest bowiem wyjaśnianie wprost świata biologii, fizyki, kosmologii etc. Poprzez ukazanie niesłychanego poziomu rozmaitości świata, w jakim się znajdujemy, sztuka rozbudza ciekawość do poznawania go na tyle, by móc samemu zrozumieć rozmaite procesy rządzące człowiekiem i przyrodą. Tutaj, jak sądzę, znajduje się przewaga tego spektaklu w stosunku do dowolnego innego – wprost przedstawiającego działanie wybranych zjawisk otaczającego nas świata.
Spektakl wystawiono w ramach w projektu „Kultura Futura. Interdyscyplinarne Biennale Sztuki i Techniki Przyszłości”, którego częścią jest wspomniana już wystawa jedenastu prac artystycznych, wykorzystujących techniki virtual reality, augmented reality, artificial intelligence i nawiązujących do wspólnego tematu ,,e-Polis – miasto przyszłości”. Wystawę można odwiedzić w Małopolskim Ogrodzie Sztuki przy ul. Rajskiej 12.