Recenzje

Inspiracja

Łukasz Łuczaj: Seks w wielkim lesie. Ha!art, Kraków 2020 – pisze Izabela Mikrut.

Łukasz Łuczaj proponuje odbiorcom książkę z przymrużeniem oka. Jednak niektórzy znajdą tu z pewnością podpowiedzi warte wykorzystania i przetestowania. Do tej pory autor starał się przede wszystkim przekonać do urozmaicenia propozycji kulinarnych przez wykorzystanie roślin dziko rosnących i ziół, które można znaleźć na łąkach. Teraz też urozmaica, ale – życie seksualne. Tłumaczy, jakie niespodzianki czekają tych śmiałków, którzy zdecydują się na realizację fantazji seksualnych na łonie natury – i uczy, jak się przygotować do takiego wydarzenia. To kolejny etap życia w zgodzie z przyrodą – i wcale nie chodzi o to, by dać się przyłapać. Zresztą Łuczaj wyjaśnia, jak wybrać miejsce, które zagwarantuje prywatność i schronienie przed oczami przypadkowych przechodniów. Wspomina też o ludziach, którzy lubią uprawiać seks w miejscach publicznych czy – odsłoniętych – ale tylko na zasadzie ciekawostki. Woli, żeby jego czytelnicy przekonali się, z jakimi wyzwaniami wiąże się seks pod chmurką.

Książka „Seks w wielkim lesie” to zestaw migawek – bardzo drobnych (jak w typowych młodych prozach w Ha!arcie) tekstów, pozornie nieuporządkowanych. Łuczaj kieruje się własnymi wspomnieniami – przywołuje scenki, które mają zainspirować odbiorców, dzieli się własnymi doświadczeniami bez szczegółów pornograficznych, za to ze zmysłowością, która ma pełnić rolę reklamy. Autor omawia miejsca, które można wybrać i przetestować – ostrzega przed ranami i obrażeniami, jeśli wybierze się niewłaściwe i podpowiada, czym się kierować, żeby było wygodnie i przyjemnie. Tłumaczy, jakie pozycje można wypróbować przy określonych rodzajach drzew i jakie rośliny uprzyjemnią seks. Do tego – przedstawia owady, które na pewno pojawią się przy kochankach (jeśli jakiemuś mieszczuchowi wydawałoby się, że przyroda to wyłącznie romantyzm). Bardziej jednak koncentruje się na akcentowaniu przyjemności płynącej z natury. Opowiada o podbojach miłosnych na łąkach i w lasach tak, by podsunąć czytelnikom pomysł na ożywienie własnego życia seksualnego. Dba o to, by było bezpiecznie i bez zbędnego ekshibicjonizmu.

„Seks w wielkim lesie” to nie tylko osobiste wynurzenia autora. Łuczaj sięga do fragmentów literatury i wykorzystuje je jako inspirację (czasami też decyduje się na złośliwe komentarze, kiedy ktoś popełnia rażące błędy). Przekonuje swoich odbiorców, że pragnienie miłosnych igraszek na łonie natury to coś, co jest udziałem całkiem sporej części ludzi. Zachęca na różne sposoby do przyzwyczajania się do obcowania z naturą. W związku z tym pojawia się nietypowa zachęta do utrzymywania otoczenia w czystości: znacznie przyjemniej będzie skłonić partnera lub partnerkę do  seksu nie wśród śmieci.

Pomijając praktyczne wskazówki, Łukasz Łuczaj proponuje drobny kawałek ciekawej prozy. Pisze z wyczuciem i z poczuciem humoru, ciągle zmienia tematy. Wydaje się, że tworzy książkę bez zewnętrznego planu, notuje po prostu to, co mu się akurat przypomni albo przyjemnie skojarzy. Podsuwa odbiorcom tomik niewielki – ale esencjonalny. Warto o nim dużo mówić, żeby nie przepadł na księgarskich ladach. Łukasz Łuczaj na uwagę zasługuje.

Komentarze
Udostepnij
Tags: ,