Jabłoneczka to nie tylko literacki hołd dla polskiego folkloru, lecz także fascynująca podróż przez emocje, historie i doświadczenia pokoleń.
***
Pierwszy dzień wiosny to doskonała okazja, by przypomnieć czytelnikom Jabłoneczkę – barwną i pełną energii antologię polskiej pieśni ludowej, opracowaną przez Juliana Przybosia. Po raz pierwszy wydana przez PIW w 1953 roku, po ponad siedemdziesięciu latach wciąż urzeka i dowodzi, że folklor nie straci na znaczeniu.
Dzięki tej wyjątkowej publikacji możemy odkryć na nowo bogactwo ludowych opowieści. Przyboś – wybitny poeta i teoretyk awangardy – dokonał starannej selekcji pieśni, prezentując pełne spektrum tematów bliskich mieszkańcom wsi: od codziennych trosk po radości życia, od wesela po żałobę. To jedyny tak kompletny zbiór tekstów pieśni ludowych, ukazujący ich różnorodność i głębię.
Wydanie wzbogacone zostało o posłowie Rocha Sulimy, który podkreśla: «Teksty Jabłoneczki nie są dosłownym zapisem rzeczywistości społecznej, historycznej czy politycznej, lecz szczególnym, konwencjonalnym sposobem jej postrzegania i opowiadania o świecie. Podczas gdy poezja literacka opiera się na zasadzie oryginalności i niepowtarzalności, pieśń ludowa – interpretowana jako poezja, jak czyni to Przyboś – w pełni ujawnia się jako „powtórzenie”, ponowienie wzorca».
Biała lelija
Wsytkoć mi ziółko porozkwitało,
biała lelija jesce,
wsytkoć mi ziółko jasneńko swieci,
biała lelija nie chce.
Cemu mi nie kwnies, biała lelija,
dyć ja cie przesadzała.
Oj, temu, temu, moja Marysiu,
młodoś wianek styrała!
Biała lelija, biała lelija,
spuść latorość po sobie,
oj, chociaz-ci ja wianek styrała,
pamiętam ja o tobie.
fot. PIW