Recenzje

Jak możesz umierać tak bez dyskusji?

O spektaklu „Erazm” wg scen. Michała Buszewicza, Anny Smolar & Ensemble w reż. Anny Smolar w Nowym Teatrze w Warszawie pisze Magdalena Hierowska.

Katedra Notre Dame, nurt syntetycznej wody, porozrzucane fragmenty antycznych kolumn i wzgórza prowadzące do otchłani myśli twórczych – to obraz miejsca, w którym powstał pomnik człowieka znanego przez wszystkich. Erazm, ojciec humanistów, spłonął myślą bezsilności wobec własnych przekonań wyznając ideę uznania dobra jako odpowiednika wiedzy. Negując nieroztropność przepełnioną niejasnością rozwiązań, prowadził walkę w osamotnieniu dążącą do eliminacji ludzkiego braku świadomości wobec fundamentalnych zasad pojmowania prawd duchowych.

Postawa wobec nauki filozofa odrodzenia, w ujęciu reżyserskim Anny Smolar, stała się pretekstem do rozważań o pokoleniu nieświadomej bezmyślności. W ten sposób powstał tragiczny obraz współczesności, bogaty w krzykliwe uniesienia zamachów na człowieczeństwo. Dźwięk rzucanej jałmużny pod stopy piewców pustej rewolucji zagłuszał prawdę, pochwalając jednocześnie głupotę oraz bezradność wobec środowisk ignorujących postawę intelektualnego pojmowania świata.

Płonące na stosach książki oskarżonego o herezje Erazma z Rotterdamu w ujęciu scenicznym Michała Buszewicza, Anny Smolar i Ensemble pozwoliły ujrzeć również płonący rumieniec społeczeństwa pozbawionego logiki w sposobach myślenia. Wyraziste połączenie obecnej utraty rozumu spadkobierców idei szeroko pojętego humanizmu, stało się obrazem zwiotczenia umysłów na pograniczu persyflażowego dialogu prawdy z fałszem.     

Aktorzy Nowego Teatru sprawnie równoważyli nowoczesność z semantyką tekstów filozoficznych. Patetyzm treści konfrontowany z nihilistyczną ucieczką melodyjnych słowotoków głoszących brak celu i sensu egzystencji sprawił, że postać Erazma (Jan Sobolewski) zanikała w plwocinach wypowiedzi i obelżywych żartach inspirowanych slangiem młodzieży wyzwolonej i niepokornej. Obraz upadku skostniałej moralności Europy wybrzmiewał sztucznością dźwięków według kompozycji Jana Duszyńskiego, podkreślających obumierające zasady harmonii dzieł o charakterze operowym. 

W tym emocjonalnym bezczasie na szczególne uznanie zasługuje symboliczna postać Katedry (Magdalena Popławska), która w tym ujęciu stała się wyrazistą odsłoną łączącą posągowość tradycji z estetyką nowomowy współczesności. Wymowny śpiew w języku łacińskim przywoływał problematykę zawartą w dziełach Erazma z Rotterdamu, natomiast aktualność elementów okalających dramatyzm portretu psychologicznego sprawiał, iż uosobienie powagi zaistniało również jako roznegliżowanie istoty szukającej drogi do wyjścia ze stereotypów i skostnienia obyczajów.

Odważna klasyfikacja problemów współczesnych, równomiernie okrążających idee wolności słowa i przekonań, często okazywała się niesprawiedliwą walką. Zamierzenie tych działań potęgował chaos zwrotów akcji, w których propagowane wartości równości międzyludzkiej stawały się wojną toczącą się w każdej minucie tego spektaklu. Jednocześnie pytania retoryczne dotyczące równowagi kompromisów społecznych łączyły język prawd historycznych z pijanym bełkotem pseudo intelektualizmu środowisk studenckich, w których „Pochwała głupoty” Erazma z Rotterdamu otrzymała nowoczesny kształt.

Bez wątpienia można uznać, iż nadrzędnym celem tego spektaklu, mimo częstego stosowania prostolinijnych sformułowań i powtarzanych haseł skonstruowanych w oparciu o treści jednoznaczne i oczywiste, było nawiązanie innowacyjnego dialogu z człowiekiem poszukującym swej roli w społeczeństwie. Wyraźne dostrzeżenie kryzysu myśli twórczej, przedstawionej w odważnej prowokacyjnej formie, mogłoby stać się silnym ostrzeżeniem przed chylącą się ku upadkowi kulturą rozumu. Ten współczesny obraz przedstawiający zapaść umysłów, mimo świadomie użytej fałszywości w środkach wyrazu, zachęca do dyskusji, a także może być ciekawą lekcją o zmienności symboli piękna, zanurzających się w rozklasyfikowanej próżni niepamięci. 

Magdalena Hierowska – absolwentka Akademii Teatralnej w Warszawie i Uniwersytetu Warszawskiego.

Komentarze
Udostepnij
Tags: , , , , ,