Recenzje

Kontrasty

Bardzo mocno wyostrzyła Kathinka Engel światy, w których żyją bohaterowie drugiej części jej serii. „Czekaj na mnie. Teraz” to opowieść o Maliku, najlepszym przyjacielu znanego z pierwszego tomu Rhysa – oraz Zeldzie. On – tak samo jak Rhys – przez błędy młodości siedział już w więzieniu i teraz próbuje wrócić do normalności, wykorzystuje szansę, jaką zapewniła mu terapeutka, żeby dać dobry przykład ukochanemu rodzeństwu. Ona pochodzi z wyższych sfer. On ma ciemną skórę, jej rodzice są rasistami. On usiłuje realizować marzenia o karierze kucharza, znosi więc kolejne humory szefa kuchni i najpodlejsze prace, żeby nie stracić szansy na rozwój. Ona zmuszana jest do udziału w kolejnych proszonych kolacjach, na których ma poznawać kandydatów do swojej ręki. Zelda ma bowiem problem ze swoimi bliskimi: nie uznają oni kobiet wykształconych i samodzielnych – uznają, że Zelda powinna dobrze wyjść za mąż i nie mieć żadnych aspiracji. Jeśli dodać do tego fakt, że bohaterka ma niebieskie włosy i przed każdą imprezą zakłada perukę, żeby nie rozdrażniać dodatkowo matki (która zawsze może zakręcić kurek z pieniędzmi), wszystko stanie się jasne. Chodzi tu o wielką i idealną miłość i o tym czytelniczki wiedzą. Ale Kathinka Engel całkiem nieźle prowadzi fabułę, lepiej niż w pierwszej książce – i przewidywalność w ramach biegu wydarzeń nikomu nie będzie przeszkadzała. Wystarczy zaakceptować konwencje gatunkowe i cieszyć się opowieścią. Powraca autorka do tego, co się sprawdziło, czyli przeplatanej narracji. Komplikuje sytuację bohaterów: raz jedni, raz drudzy rodzice mają coś przeciwko związkowi.

Bardzo szybko rodzi się uczucie. Wystarczy jeden weekendowy wypad z przyjaciółmi i gra w szczere wyznania: to jedyne uproszczenie, które może w historii przeszkadzać (a jednak jest coraz częstsze w literaturze,  nie tylko młodzieżowej). Brak samodzielności Zeldy i nieumiejętność radykalnego odcięcia się od rodziny może tylko dziwić co bardziej zaradne odbiorczynie: ale tylko w ten sposób powstanie konflikt. Niebieskowłosa Zelda chce być sobą w każdej sytuacji – i tylko w domu rodzinnym nie ma na to szans. Przy Maliku może być naturalna – i odkrywać, na co ją stać.

Jest w tej książce podkreślanie różnic klasowych i zderzenie konserwatyzmu (czy radykalizmu) i wolności. Dorośli stają na drodze do szczęścia, nawet jeśli nie mają żadnych powodów do niepokoju. Młodzi ludzie nie zamierzają się na nic oglądać: potrzebują bratniej duszy. Im więcej problemów, tym lepiej przywiązać się do tego, kto okazuje sympatię i wyzwala pożądanie. W „Czekaj na mnie. Tutaj” liczy się znów wielkie uczucie, namiętność, która ma trwać przez całe życie. Jednak ta powieść ma spełniać rolę czytadła i jako taka bardzo dobrze się sprawdzi. Pisana według schematów (z odejściem w stronę motywów rasizmu, rzadko spotykanych w literaturze młodzieżowej z tego gatunku) i przewidywalna, jest jednak ładnie poprowadzona – dostarczy zatem rozrywki.

Izabela Mikrut

Kathinka Engel: Czekaj na mnie. Tutaj. Prószyński i S-ka, Warszawa 2021.

Komentarze
Udostepnij
Tags: ,