Recenzje

Krzywda człowieka

Karolina Baca-Pogorzelska, Michał Potocki: Czarne złoto. Wojny o węgiel z Donbasu. Czarne, Wołowiec 2020 – Izabela Mikrut.

Tam, gdzie w grę wchodzą olbrzymie pieniądze- nie mają znaczenia ludzie. Donbas jest tego modelowym przykładem. Karolina Baca-Pogorzelska i Michał Potocki sporo podróżują, nie tylko na Ukrainę, odwiedzają też część przemysłowych miast w Polsce. Wszystko przez dziennikarskie śledztwo. Oficjalnie z Donbasu nie wolno wywozić węgla, a kupowanie go tam jest uznawane za wspieranie organizacji terrorystycznych. Mimo takich wiadomości nielegalny handel kwitnie w najlepsze, dla prywatnych firm liczą się interesy, a nie kwestie polityczne czy bezpieczeństwo. To oznacza, że trzeba znacznie więcej niż zakazów, żeby poradzić sobie z nieakceptowanym procederem. Autorzy postanawiają szerzyć świadomość społeczną, liczą na to, że informowanie ludzi o powodach walki z nielegalnymi działaniami przyniesie potrzebny oddźwięk. Biorą się za to, wiedząc, że część węgla z Donbasu trafiała też do Polski.

Nieprzypadkowo Baca-Pogorzelska i Potocki kończą tom apelem do innych dziennikarzy – kolegów z różnych krajów – by przyłączyli się do badań i śledztw, bo tylko wzmożona uwaga prowadzi do sukcesów. Temat został już dostrzeżony w wielu konkursach, a poszczególne teksty – także zawarte w tomie – zdobywały nagrody. Teraz układają się w dużą opowieść, która pozwala na przeanalizowanie wątków związanych z antracytem z Donbasu z wielu perspektyw. Zdarza się, że autorów zajmuje wyłącznie polityka: skupiają się wówczas na tym, co niedostępne zwykłym zjadaczom chleba. Tu najtrudniej o dostęp do danych, trzeba włożyć sporo pracy w rozszyfrowanie działań władz – a to, że w grę wchodzi omijanie prawa, wymusza przenikliwość i umiejętność interpretowania faktów. Kiedy autorzy zajmują się decyzjami na różnych szczeblach polityki, stają się automatycznie tłumaczami. Nie mogą opierać się na emocjach ani na zwyczajności, każdy element badań musi zostać osobno omówiony – z uwzględnieniem wpływu sytuacji na gospodarkę czy na rozkład sił w bezpośrednim otoczeniu. Ale książka „Czarne złoto. Wojny o węgiel z Donbasu” przynosi nie tylko komentarze dotyczące zarządzania i walki interesów. Autorzy znajdują tu całkiem dużo miejsca na towarzyszenie zwykłym ludziom, przeważnie górnikom, którzy codziennie narażają życie, żeby inni mogli się bogacić. Tutaj przedstawiają między innymi kwestie bezpieczeństwa pod ziemią. Chociaż technika idzie do przodu i pojawia się coraz więcej urządzeń mających poprawić warunki pracy i ostrzegać przed zagrożeniami, to równocześnie wypracowuje się modele zachowań, które umożliwiają oszukiwanie czujników i ignorowanie ostrzeżeń. To zjawisko co pewien czas wywoływane w dyskusjach o kopalniach (zwłaszcza tam, gdzie zapomina się o człowieku, bo tę myśl zabierają pieniądze) – tutaj wybrzmiewa wyjątkowo gorzko. Górnicy nie mogą przeciwstawiać się nieuczciwym praktykom, jeśli nie chcą stracić pracy. Posiadanie pracy nie oznacza jednak godziwej wypłaty, nawet jeżeli o wydobywany węgiel walczy wiele instytucji, firm i krajów. Donbas okazuje się miejscem, które pozwala uchwycić – zarejestrować i zaprezentować – zestaw wyzwań oraz komplikacji. „Czarne złoto” to dopiero początek walki – dążenie do sprawiedliwości rozpoczyna się z chwilą zauważenia problemu i poinformowania o nim szerokiej grupy odbiorców. Baca-Pogorzelska i Potocki nie szukają tylko sensacji – wielu czytelnikom uświadomią istotę konfliktu o węgiel w Donbasie. To zagadnienie, które powinno zafrapować nie tylko dziennikarzy z Ukrainy.

W tomie znalazło się miejsce na szereg zagadnień związanych z gospodarką rabunkową i z wyzyskiem pracowników. Spora część reportaży wiąże się z silnymi emocjami – co sprawia, że odbiorcy szybko przekonają się do tej lektury. Parę razy uda się tym autorom wyzwolić mocne reakcje.

Komentarze
Udostepnij
Tags: , ,