Recenzje

Lament na piasku

Eurypides „Trojanki” w reż. Jana Klaty w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku – pisze Wiesław Kowalski

Skuty boleścią, pogrążony w smutku i w żałobie chór trojańskich kobiet, z jego kapłanką Hekabe na czele (rewelacyjna rola Doroty Kolak, z jednej strony pełna dostojności w próbach zachowania człowieczeństwa, z drugiej przepojona pragnieniem zemsty ponad wszystko) przedziera się przez pokrytą piaskiem przestrzeń sceny, spowity w jeden wielki całun czarnego kokonu. Jest w tych kobietach  cały tragizm sytuacji po utracie najbliższych, a także wobec tego, co  próbuje im zgotować bezceremonialność wojennych triumfatorów. Akanta (Magdalena Boć), Enyo (Agata Bykowska), Sophia (Małgorzata Brajner) i Andromacha (Katarzyna Dałek), razem ze swoją przewodniczką, „zawinięte” w jedną tkaninę, wykonują szereg rytualnych gestów i działań, które raz ulegają spowolnieniu, to znów nagle przyśpieszają, by po chwili zamienić się w odrętwiający bezruch – świetna robota Maćko Prusaka. Jest w tym gniew i szaleństwo, ale też i skarga, ogromna doza bezsilności wobec poniesionej klęski, jest jednocześnie  uporczywość i niewzruszoność działania, jest niepokorność, zawziętość i niezłomność. Ta intensywność emocji jest jak uporczywie powracający ocean trudnego do wypowiedzenia bólu i rozpaczy.  One wiedzą, że ich bycie w jedności wzmaga ich lament i siłę każdego wspomnienia poniesionej straty  – że Troja, mimo cierpienia,  dzięki nim wciąż jeszcze trwa – choć w śmiertelnym uścisku. Trzeba powiedzieć, że wszystkie aktorki potrafiły znakomicie odnaleźć się w balansie między dostojnością a upokorzeniem, potrafiły też pięknie indywidualizować zachowania wobec stawania pod pręgierzem śmierci czy więzienia, każda tworząc odmienny, dźwiękowy  wariant kobiecych  zachowań.

Tragedia Eurypidesa rozpoczyna się  upadkiem Troi, a wojownicy podejmują decyzję o podpaleniu miasta. W otwartej scenicznej przestrzeni umocnienia fortyfikacyjne Troi są w inwokacji  niczym maleńka budowla z piasku podmywana przez morskie fale. Tak wygląda w „Trojankach” Eurypidesa, zainscenizowanych przez Jana Klatę w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku, niepokojąco zderzony z codziennością antyczny świat, który za chwilę jednym gestem Posejdona (znakomity Jacek Labijak) i Ateny (Sylwia Góra-Weber)  ulegnie zniszczeniu. Pozostanie tylko spalony grunt – jedyny ślad po wymarłych miastach, rozkradzionych domostwach i wszystkich  zabitych. To na tym piaszczystym pobojowisku będziemy świadkami wszystkich tragedii i morderstw, których bezbronną ofiarą stanie się także zgwałcona Polyksena (świetna Magdalena Gorzelańczyk). Czy niespodziewane i zaskakujące pojawienie się w finale Katarzyny Figury jako Heleny, już po ukłonach całego zespołu, będącej tutaj uosobieniem  pretensjonalnej ikony komercyjnego świata, może być ironicznym komentarzem do pełnych wzniosłości i dramatyzmu wydarzeń? – dla wielu widzów pozostanie  zagadką. Ten farsowo-groteskowy w konwencji epilog spotkania Heleny z Menelaosem (Grzegorz Gzyl), wydaje się być ornamentem dość wątpliwej jakości, również pod względem dramaturgicznym. Tym bardziej, że w pierwszej scenie Helena jawi się nam jako kobieta potrafiąca ścierać się na słowa, co każe i ją traktować w kategoriach osoby podlegającej przemocy. Pomimo dość niefortunnego finału, gdańskie „Trojanki” są bardzo udaną próbą poszukiwań w antycznym dramacie formatów i wartości, które na pewno nie pozostaną wobec współczesnego widza obojętnymi, nawet tego, który niekoniecznie chce się czuć Europejczykiem. Ich siła oddziaływania, choć wcale nie grana od początku do końca na „pełny gaz”,  jest w spektaklu Klaty naprawdę duża, dotkliwa i przejmująca – szczególnie w osiąganiu harmonii między aktami gwałtownymi, a tymi wybrzmiewającymi czystym, niezmierzonym liryzmem.

Jak wiemy z historii Eurypides swoją pierwszą potyczkę z „Trojankami” w roku 415 p.n.e. sromotnie przegrał. Wybrzeżowa publiczność jest dużo bardziej hojna od ateńskiej i jakże słusznie nagradza Eurypidesa Klaty stojącą owacją. Co prawda nieco przedwczesną, ale jednak w pełni zasłużoną.


Fot. Michał Szlaga


Wiesław Kowalski – aktor, pedagog, krytyk teatralny. Współpracuje m.in. z miesięcznikiem „Teatr”, z „Twoją Muzą” i „Presto”. Mieszka w Warszawie.

 

Komentarze
Udostepnij
Tags: , , , , , , , , , , ,