Wywiady

Lęk jest powodem wszystkich problemów na świecie

Z Marią Seweryn, aktorką i reżyserem, rozmawia Wiesław Kowalski

Przygotowała Pani „spektakl, dotykający problemów wielu młodych ludzi, tj. poczucia osamotnienia czy zwątpienia we własną wartość” – tak był anonsowany w przedpremierowych zapowiedziach. Czy rzeczywiście wskazane problemy są wg Pani najbardziej dzisiaj istotne?

Głównym tematem spektaklu jest nieobecność rodzica w życiu młodego człowieka, połączone z poczuciem osamotnienia i zwątpienia we własną wartość. Tak, wydaje mi się to bardzo istotne, bo jest źródłem lęku. A jestem przekonana, że lęk jest powodem wszystkich problemów na świecie.

Przedstawienie przygotowała Pani z Fundacją Sztuka Ciała. Jak doszło do tej współpracy?

Fundacja Sztuka Ciała zaproponowała mi współpracę, po prostu. A ja z wielką radością ją przyjęłam wiedząc, że wchodzę na teren teatru, którego nie znam. Wiedząc też, że spotkanie nasze, zderzenie mojego doświadczenia teatru klasycznego, słowa, realizmu z Ich ruchowym, abstrakcyjnym może zmusić nas do poszukania nowego języka, że ta praca będzie pasjonująca jeśli nam się to uda.

Wdech wydech” jest inspirowany „Kasieńką” Sary Crossan i „Odysei” Homera. To ciekawe zestawienie, jako że łączy współczesną opowieść o życiu nastolatki  – emigrantki w angielskim Coventry i jej poszukiwaniach ojca, z antyczną historią Odysa powracającego do domu po wojnie trojańskiej. Choć podejrzewam, że ważniejsza w tej drugiej opowieści będzie postać jego 20-letniego syna Telemacha?

Tak, obydwie te historie łączy nieobecność ojca i w związku z tym silna więź z matką.

Ciekawe może też być zderzenie dwóch języków, bo to teksty w jakimś sensie przekraczające granice gatunkowe?

Tak, to też dało nam możliwość poszukania innego, naszego języka opowiadania. Bardzo inspirujący był sam Jan Dorman, powojenny twórca teatru dziecięcego, którego imię nosi konkurs organizowany przez Instytut Teatralny, dzięki któremu mogliśmy zrobić to przedstawienie. Wydaje mi się, że wiele elementów takich jak rytm, symultaniczność, emocje, sposób potraktowania widza byłyby Mu bliskie.

Sama jest Pani matką dwóch córek – jedna ma lat 21, druga 14. Czy dodatkowo korzysta Pani przygotowując spektakl ze swoich własnych doświadczeń jako matki?

Oczywiście. Każde z nas, tworzących przedstawienie, inspirowało się swoimi doświadczeniami. Ten spektakl jest dla każdego z nas bardzo osobisty.

Pokazom spektaklu, który będzie grany również  w szkołach, schroniskach, zakładach poprawczych towarzyszyć będą działania edukacyjne. Kto je będzie prowadził i jaki będą miały związek z tym, co oglądamy w przedstawieniu?

Warsztaty będą prowadzić osoby biorące udział w spektaklu, ale też inne – będące w Fundacji Sztuka Ciała. Wspierać warsztaty będzie też psycholożka na co dzień pracująca z młodzieżą. Spektakl jest pretekstem do warsztatu.

Jak dobierała Pan współpracowników do swojego przedsięwzięcia, a także skąd wywodzi się szóstka aktorów zaangażowana w to przedsięwzięcie?

Wszyscy należą do Fundacji Sztuka Ciała. Dzięki Nim mogłam poznać kompozytora Bartosza Ługowskiego, który stworzył muzykę i dźwięki spektaklu. To wspaniałe spotkanie!


Fot. Matylda Durka-Bojarun

 

Komentarze
Udostepnij
Tags: , , ,