„Medee/Materiały do Pokojówek” to próba połączenia teatru i performansu w nieprzerwany ciąg działań aktorskich i instalacji, układający się w poetycki obraz odrzucenia.
Dramaturgię pierwszej, muzycznej części spektaklu tworzą pieśni w języku arabskim, perskim i kurdyjskim wykonane przez zaproszone do projektu śpiewaczki z Teheranu i Stambułu – Marjan Vahdat i Seldę Őztűrk. Pieśni te zostają skontrastowane z łacińskimi fragmentami mszy żałobnej. To swoiste requiem dla bezimiennych, którzy giną w drodze na nasz kontynent. Uwiedzeni Europą, jej obrazem i mitem, niemal stają u jej bram, jednak nie dane im jest przekroczenie granicy. Tymczasem Europa stygnie. Opada wraz ze swoimi wartościami, które teraz wydają się płynne i wyciekają pomiędzy palcami.
W drugiej części, mającej charakter instalacji, kobiety z różnych stron świata, zamknięte w schronisku dla uchodźców, przez niekończące się gry i intymne mikro-przedstawienia próbują odsłonić swoją ukrytą tożsamość. Wypowiedzieć siebie na głos w języku tworzonym ad hoc wobec zgromadzonych – w języku, którym nigdy tak naprawdę nie będą władać. Podczas tego spotkania, balansującego między przesłuchaniem/naborem do spektaklu a przesłuchaniem/naborem w urzędzie pracy, kwestia tożsamości staje się stopniowo drugorzędna – najważniejsza pozostaje godność. Godność teraz, a nie po śmierci.
Do inspiracji zaczerpniętych z oryginalnego tekstu „Pokojówek” Jeana Geneta dołączone zostały fragmenty „Stabat Mater Furiosa” Jeana-Pierre’a Siméona, „Umieram jako kraj” Dimitrisa Dimitriadisa oraz Konstytucji Republiki Francuskiej.
„Medee/Materiały do Pokojówek” to cisza po zakończeniu tekstu Geneta. Potrzebujemy jej do zrozumienia nie „tego-co-się-stało”, lecz raczej by opisać samych siebie w „tym-co-się-staje”. Potrzebujemy ciszy dla nie-rozumienia. Zatem kiedy ucichnie requiem, to, co pozostanie, ułoży się w performatywny traktat o ciszy. Niczego nie uda się nam zapamiętać, nawet jeśli wszystko, co zrozumiemy i czego nie-zrozumiemy stanie się tylko dzięki polu pamięci, anamnesis – odpominaniu, które wspólnie tworzymy.
Wierzę, że teatr jest rodzajem maski pośmiertnej. Wszystkie gesty, sekwencje działań, dźwięki, głos, słowa, a nawet światło są tylko różnymi jej warstwami. Dzięki hojności moich przyjaciół – aktorek i aktorów oraz performerek i performerów – zakładam ją w obecności widzów, patrząc na siebie i drżąc w ciszy, która przenika moje serce.
Jarosław Fret
28.03.2025, 19.00
Studio Na Grobli Instytutu Grotowskiego
Czas trwania: 100 minut
Bilety: 30/40 PLN
Studio WACHOWICZ/FRET to twórczy tandem, którego pierwszym zrealizowanym projektem był, powstały w grudniu 2021 roku, „Sheol/ שְׁאוֹל”. Praca Studia poświęcona jest wzajemnemu przenikaniu się sztuki teatru i performansu oraz ich gatunkowego dopełnienia się w każdym scenicznym akcie. Hybrydowość, otwartość form, nad którymi pracuje Studio, sprawia, iż powstałe w ramach kolejnych projektów prace określone zostają jako performatywne instalacje, seanse czy po prostu – akcje. Ich wspólnym mianownikiem pozostaje sonoryczność i wyjątkowe wyczulenie na dźwięk, wibracje związane z każdym najmniejszym choćby działaniem. Twórcy podejmują regularną współpracę z wieloma osobami artystycznymi, dla których ważna jest wrażliwość muzyczna w uznaniu jej prymarnego charakteru w określaniu tego, co międzyludzkie i arcyludzkie. Prace Studia budowane są głównie z narzędzi teatralnych wywodzących się z tradycji tragicznej, a nie dramatycznej. To dożylne Słyszenie Świata!
fot. Tobiasz Papuczys / Teatr Zar