Milada Rezková, Lukáš Urbánek i Jakub Kaše: Nie bój się! Wielka księga strachu (nie tylko) dla cykorków. Nasza Księgarnia, Warszawa 2020 – pisze Izabela Mikrut.
Wspaniale, że taka książka powstała, bo łatwiej będzie dzięki niej wyjaśnić dzieciom, dlaczego czasami odczuwają strach – i kiedy takie emocje się przydają. Strach, który przedstawia się w tej publikacji, jest przyjacielem dzieci: nie zamierza nikogo przerazić, za to chętnie wytłumaczy, po co istnieje. I tak w „Wielkiej księdze strachu (nie tylko) dla cykorków” pojawi się wiele tematów związanych z codziennymi obawami – ale też sporo ciekawostek na temat emocji. Tom jest też zaproszeniem do kreatywności: dzieci będą oswajać strachy przez rysowanie ich, pisanie „strasznych” wierszy, uzupełnianie galerii potworów itp. Zanim to jednak nastąpi, najpierw – definicje i wyjaśnienia.
„Nie bój się” to przewodnik: znajdą się tu nazwy strachu w różnych językach oraz zestawienie co ciekawszych fobii, sposoby na radzenie sobie z lękiem, komentarze na temat sennych koszmarów, ale też… opowieść o tym, dlaczego rodzice krzyczą na dzieci. Strach zaprzyjaźnia się z Jurkiem – i w komiksowych opowiastkach pozwala się oswoić i obłaskawić. Milada Rezková, Lukáš Urbánek i Jakub Kaše prawie na każdą rozkładówkę znajdują inny temat. Dzieci dowiedzą się, co dzieje się z ciałem, gdy czuje się strach, poznają zasadę działania wariografu i przekonają się, jak zrobić „bombę”. Mogą zastanowić się – a autorzy rozwieją ich wątpliwości – czy zwierzęta czują strach i co wspólnego ze strachem ma trema. Pojawią się tu potwory, przepisy na sztuczną krew, rymowanki o strachu… pojawią się różne metody oswajania lęku albo godzenia się z jego istnieniem w codziennym życiu. Znajdzie się nawet wytłumaczenie, dlaczego strach jest obecny w baśniach (i to przypomnienie przyda się także części rodziców, którzy już zapomnieli o tezach Bettelheima: do wyobraźni przemawia zwłaszcza przykład dzieci-bohaterów idących do lasu i wracających bez żadnych problemów do domu – bez strachu trudno o dobrą fabułę i o lekcję, jaką wynosi się z lektury).
Cechą charakterystyczną dla części wyjaśnień staje się humor „kloaczny”, celowo niski – ten, który na pewno rozbawi małych czytelników. Strach może w nim pochodzić z diabelskiego zadka – po to, by go wyśmiać, sprawić, żeby nie wyglądał przerażająco. Takie rozwiązania, niekoniecznie akceptowane przez część rodziców, pojawiają się tu i świadczą o dużym wyczuleniu autorów na grupę docelową. To do dzieci należy trafić z wyjaśnieniami oraz rozrywką – więc tę dopasowują bez zarzutu. „Nie bój się” to nie książka, która byłaby niesmaczna czy przesadzona – warto o tym pamiętać.
„Nie bój się” to książka graficzna, co oznacza, że tekst zostaje tu sprowadzony do krótkich akapitów i nie zabiera zbyt dużo miejsca – a autorzy chętnie grają formą. Wielka księga (rzeczywiście wielka rozmiarami i objętością) to źródło wiedzy dla dzieci – i popis ilustratorski. Strachy przybierają w niej raczej niegroźne oblicza, z reguły to bezkształtne stworki, na pewno nie przyprawiające o złe sny (koszmary mogą być zaprezentowane jako robale, co też niekoniecznie wywoła przestrach). Liczy się przede wszystkim dotarcie do dziecka i przekonanie go, że strach – mimo wszystko – jest w życiu potrzebny, bo ułatwia przetrwanie. Każda strona to próbki twórcze w warstwie graficznej, bawienie się przyciągającymi uwagę (ale stonowanymi) kolorami i wykorzystywanie różnych form – tradycyjnych oraz komiksowych – do przedstawiania definicji.
Izabela Mikrut
Milada Rezková, Lukáš Urbánek i Jakub Kaše: Nie bój się! Wielka księga strachu (nie tylko) dla cykorków. Nasza Księgarnia, Warszawa 2020.