Recenzje

Mikrokosmos

Alanna Collen: Cicha władza mikrobów. Bukowy Las, Wrocław 2019 – pisze Izabela Mikrut.

Przede wszystkim robią wrażenie liczby i porównania. Jak w rzadko której opowieści popularnonaukowej, tak tutaj są potrzebne, wpływają na wyobraźnię czytelników i pozwalają sobie uświadomić skalę zjawiska na pierwszy rzut oka niemożliwego do zauważenia. O tym, jak ważne są dla człowieka drobnoustroje mieszkające w jego organizmie, pisze Alanna Collen, która sama przekonała się, co oznacza zaburzenie mikroflory dla zdrowia fizycznego i psychicznego. Teraz – bogata we własne doświadczenia – relacjonuje odkrycia związane z mikrobami. Tom „Cicha władza mikrobów” to dzieło, które przypadnie do gustu nie tylko zainteresowanym biologią, a części odbiorców być może podpowie, gdzie szukać rozwiązania chorobowych zmian.

Pisze autorka o tym, co część czytelników już gdzieś usłyszała – bierze na warsztat tematy nośne: zajmuje się między innymi odpowiedzią na pytanie, czy to prawda, że wszystkie choroby biorą swój początek w jelitach; przygląda się zjawisku koprofagii w świecie zwierząt (a w środowisku ludzi, równolegle, motywowi… przeszczepu kału). Zastanawia się nad chorobami i schorzeniami typowymi dla społeczeństw w XXI wieku – i łączy ich istnienie z zaburzeniami mikroflory w ciele człowieka. Przedstawia cenę za wydłużane życie i istnienie antybiotyków czy środków czystości: owszem, żyje się teraz wygodniej, jednak wszelkie decyzje związane z wyjałowieniem otoczenia (albo próbami pozbycia się „niechcianych” drobnoustrojów) mają swoje konsekwencje i często wiążą się z poważnymi dolegliwościami. Mikroświat w obrębie ciała ludzkiego może być odpowiedzialny i za autyzm, i za… otyłość. Autorka dąży do tego, żeby czytelnicy zrozumieli znaczenie drobnoustrojów i… nauczyli się z nimi żyć, odpowiednio je karmili i dbali o nie, żeby wystrzec się w ten sposób problemów.

Na ten tom składają się reportażowe opisy konkretnych przypadków medycznych i odkryć prowadzących do przemian w nauce – to motyw przyciągający największą liczbę odbiorców, ciekawie w tomie realizowany. Alanna Collen wie, jak rozbudzić zainteresowanie czytelników i co pewien czas rzuca na żer kolejną historię z medycznymi wyjaśnieniami w tle. Drugim obszarem narracyjnym są zatem owe wyjaśnienia – i tu wielkie gratulacje należą się autorce, która potrafi przełożyć je na język zrozumiały dla szerokiego grona czytelników i sprawić, że nie kartkuje się książki, tylko dokładnie śledzi tekst. Trzeci krąg tematyczny stanowią natomiast diagnozy chorób cywilizacyjnych i powiązania z mikroustrojami. I tutaj sugeruje autorka czytelnikom, że to, co obecnie wyzwala największe lęki – bo wiąże się ze skomplikowanym i długotrwałym, a niekoniecznie skutecznym, leczeniem, uda się być może w najbliższej przyszłości poskromić, dzięki współpracy z drobnoustrojami zasiedlającymi ludzki organizm. Nic dziwnego, że czyta się tę publikację jak dobrą powieść. Umiejętnie stworzona, przynosi odbiorcom szereg danych i ciekawostek, pozwala przeprowadzić przez zagadnienia rzadko spotykane (chociaż umożliwia też zrozumienie, po co częstować się bakteriami z jogurtów!) i rzuca nowe światło na kwestię zdrowia. Człowiek w tej wersji jest tylko środowiskiem dla całych populacji mikrobów, a to ujęcie, obok którego trudno przejść obojętnie. Alanna Collen do tego ma dar pisania: wie, jak przedstawiać kolejne informacje, żeby zaangażować czytelników i zmusić ich do refleksji nad życiem.

Komentarze
Udostepnij
Tags: ,