Recenzje

Mordercy wszędzie

Nora Roberts (J. D. Robb): Sekrety i śmierć. Prószyński i S-ka, Warszawa 2019 – pisze Izabela Mikrut

Kiedy Nora Roberts zaczęła się ukrywać pod pseudonimem J. D. Robb, nie zrezygnowała z “kobiecej”, nastawionej na szczegóły i niuanse, narracji. “Sekrety i śmierć” to jeden z ogromnej kolekcji kryminałów tej autorki – i dobrze uwidacznia specyfikę opowieści, powtarzaną też w obyczajówkach. Jest w stylu Nory Roberts smakowita drobiazgowość, coś, co przyciąga uwagę czytelniczek i pozwala bawić się lekturą.

“Sekrety i śmierć” to powieść wykorzystująca z jednej strony motyw plotki i voyeuryzmu, z drugiej natomiast – szereg logicznych zagadek. Ale Roberts myśli też o tych fankach kryminału, które cenią sobie odrobinę pikanterii w relacji – wprowadza zestaw okołoerotycznych motywów w różnych punktach akcji. Odskocznią od problemów płynących ze śledztw jest też życie prywatne, a dokładniej – siła związku, w którym mężczyzna stanowi prawdziwe wsparcie. Eve Dallas nie może narzekać: ukochany zadba o to, żeby nie była głodna (kiedy ma akurat ochotę na konkretną przekąskę, ta pojawia się na jej biurku jakby magicznie), ale też sprawi, że kobieta czuje się kochana i doceniona. Nawet twardej policjantce, pani porucznik, przed którą drżą najgroźniejsi przestępcy, przyda się taka pomoc w codziennym życiu. Łatwiej stawiać czoła kolejnym wyzwaniom, których przecież nie zabraknie. Eve ma trochę dość wszechobecności morderców, najchętniej nawet wykręciłaby się od spotkania z antropolog sądową. Przecież obecność w knajpie i nad drinkiem nie gwarantuje ucieczki od pracy. Kilka chwil wystarczy, żeby przedstawić czytelnikom bohaterkę – kobietę mającą wszystko (poza spokojem). Ale J. D. Robb nie da zbyt długo czekać na zamieszanie. W lokalu, niemal na oczach Eve, dochodzi do kolejnego morderstwa: ktoś przecina tętnicę ramienną dziennikarki zajmującej się plotkami i brukowymi wiadomościami. Kobieta ma jeszcze tyle czasu, żeby wyjść z damskiej toalety i znaleźć się w sali pełnej ludzi – nie da się jej uratować. Tak rusza śledztwo, w którym pojawi się wiele pobocznych wątków, ale i wiadomości, które zmienią sposób postrzegania wyjściowej sytuacji. Eve przez pewien czas będzie musiała zapomnieć o prywatnych przyjemnościach: rzuci się w wir akcji, żeby dowiedzieć się, kto tak naprawdę zagrażał dziennikarce.

“Sekrety i śmierć” to książka wykorzystująca klasyczne schematy kryminału – tym bardziej kojarzy się z dawnymi dokonaniami najlepszych autorów, że Nora Roberts stawia na szczegółowe opisywanie sytuacji i analizy dokonywane przez bohaterkę. Informuje czytelników o wszystkim, co dzieje się wokół śledztwa, przedstawia również dodatkowe zbrodnie i przestępstwa, które mogą zmienić postrzeganie pierwszego morderstwa. Nora Roberts lubi być dokładna, a w tej powieści objawia się to między innymi prezentowaniem odbiorcom szeregu wniosków z detali. Jeśli bohaterka dostrzeże coś, co wpłynie na jej ocenę rzeczywistości, opowie przypadkowym słuchaczom, skąd bierze przekonanie o takim stanie rzeczy i jak odczytuje znalezione ślady. Wybiera logiczne wyjaśnienia, tropy, w których z drobiazgu buduje się cały portret psychologiczny sprawcy – można określić też jego wiek, płeć i wygląd na podstawie umykających zwykłemu obserwatorowi danych. Oscylowanie między mechanizmami plotki a sztuką dedukcji na najwyższym poziomie to coś, co “Sekrety i śmierć” każe traktować jak przyjemną rozrywkową lekturę, a nie powieść osnutą na powtarzanych do bólu schematach. Nawet jeśli w konstrukcji nie jest Nora Roberts oryginalna, potrafi formę wypełniać intrygującą i mięsistą treścią.

Komentarze
Udostepnij
Tags: ,