Recenzje

Mrok

Michael Hjorth, Hans Rosenfeldt: Niemowa. Powieść kryminalna. Czarna Owca, Warszawa 2020 – pisze Izabela Mikrut.

Michael Hjorth i Hans Rosenfeldt to tandem autorski dwóch scenarzystów, którzy zaistnieli z sukcesem na rynku wydawniczym i produkują kolejne powieści z Sebastianem Bergmanem z Krajowej Policji Kryminalnej niemal na życzenie odbiorców. W Czarnej serii ukazuje się „Niemowa”, książka realizująca motyw do niedawna obecny jedynie w thrillerach. Wszystko zaczyna się od rodzinnej zbrodni – cztery osoby, matka, ojciec i dwoje dzieci, giną od strzałów oddanych z niewielkiej odległości. Wydaje się, że nie ma możliwości dojścia do prawdy, bo wszyscy, którzy mogli wskazać sprawcę, zostali przez niego pozbawieni życia. Jednak w pewnym momencie wychodzi na jaw, że dziesięcioletnia dziewczynka, Nicole, widziała zbrodnię i może stać się ważnym świadkiem w sprawie. Tyle tylko, że Nicole, chociaż nie ma doświadczenia w samodzielnym egzystowaniu, wie jedno: musi uciekać. Dopóki potrafi się schować tak, by nikt jej nie odnalazł, przeżyje. W związku z tym nie zamierza dać się złapać ani policji, ani… mordercy, który bez wątpienia zechce naprawić niedopatrzenie i pozbyć się niewygodnego świadka.

Hjorth i Rosenfeldt stawiają zatem na motyw dość charakterystyczny w mrocznych powieściach – wiedzą doskonale, że już chyba tylko krzywda dzieci jest w stanie wstrząsnąć czytelnikami i skoro tak – proponują opowieść bazującą na takich właśnie scenach. Dbają o filmowość przekazu, zwłaszcza w tych momentach, w których obecność nieletnich wiąże się z podejrzeniami ich wielkiego bólu i cierpienia: autorzy nie ustają w wysiłkach, żeby przekonać odbiorców, że mali bohaterowie nie tylko panicznie się bali, ale jeszcze – przed śmiercią byli świadomi, jaki los ich czeka. Brak bariery ochronnej dla bohaterów – zwłaszcza tych małoletnich – to cecha charakterystyczna dla tej historii i jednocześnie jeden z podstawowych motywów przyciągających czytelników. Hjorth i Rosenfeldt wcale nie zamierzają imponować w „Niemowie” pomysłami na rozwój fabuły czy oryginalnymi rozwiązaniami w dziedzinie relacji międzyludzkich. Nie będą też szukać twórczych wyjść w ramach prowadzonego śledztwa. Najbardziej zależy im na eksponowaniu zła, rezygnują niemal z ocieplania wizerunków śledczych, jedyne silniejsze uczucia budzić będą za sprawą okrucieństwa, które spotyka najmłodszych.

„Niemowa” to książka podporządkowana akcji, nie prawdopodobieństwu charakterów – Hjorth i Rosenfeldt szukają w tej powieści możliwości eksponowania sensacyjności. Postępują dość szablonowo, dialogi są tu rozbudowane i wiążą się przede wszystkim z przekazywaniem informacji niezbędnych do zrozumienia intrygi, w postawach bohaterów daje się wyczuć wyuczone schematy, nie ma w zasadzie miejsca na postępowanie impulsywne. Przez to też „Niemowa” trafi przede wszystkim do odbiorców, którzy szukają w powieściach rozrywki rodem z seriali kryminalnych, a niekoniecznie – literatury. Hjorth i Rosenfeldt nie mają żadnego pola, w którym wypadaliby bezkonkurencyjnie, ot, po prostu produkują kolejną historię, która przejdzie bez echa w nasyconym gatunkiem rynku.

Komentarze
Udostepnij
Tags: , ,