Jakie nowe wyzwania chce Pan przed sobą i baletem postawić? W jakim kierunku chce Pan pójść?
Moim osobistym wyzwaniem jest sprawdzić się jako szef baletu Opery na Zamku, sprostać oczekiwaniom i wymaganiom stawianym z jednej strony przez zespół, a z drugiej przez Dyrekcję. Na pewno będę chciał, aby zespół dalej się rozwijał, żeby tańczyli coraz lepiej i coraz więcej, bo taki jest sens i cel bycia tancerzem. Ja mam tylko pomóc w osiągnięciu tego celu. Związane jest to oczywiście z ciężką codzienną pracą, ale nie tylko. Chciałbym wzbogacić repertuar baletowy poprzez wprowadzenie nowych spektakli tak, aby tancerze mogli rozwijać się i szlifować swój warsztat taneczny, ale też po to, żeby odkrywali formy tańca, w których czują się najlepiej. Uważam również, że ważne jest zapraszanie pedagogów gościnnych, dla urozmaicenia codziennej pracy, ale też dla podnoszenia swoich umiejętności i możliwości pod okiem wybitnych i znanych w świecie baletowym nazwisk. W jakim zamierzam pójść kierunku?
Zazwyczaj na pytania tego typu odpowiadam – „przed siebie“. Trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć w tej chwili, jaki kierunek obrać i czy ten kierunek będzie właściwy. Na pewno wymaga to dokładnego poznania całej struktury zespołu i przeanalizowania wielu czynników, które wpływają na to, do czego zespół jest przygotowany lub nad czym trzeba się skoncentrować, aby poprawić jakość. Jest to proces długotrwały, który wymaga czasu i cierpliwości. Wszedłem do zespołu, w którym pewien kierunek już został wyznaczony i na pewno nie zamierzam przeprowadzać rewolucji i przewracać wszystkiego, co ten zespół już osiągnął, do góry nogami. Chyba, że zajdzie taka potrzeba. Żyjemy w czasach gdzie liczą się kwalifikacje i wszechstronność. Sądzę, że zbalansowanie repertuaru współczesnego i klasycznego jest w pewnym stopniu złotym środkiem właśnie w osiąganiu tej wszechstronności. Do tego musimy również pamiętać o najważniejszym aspekcie, czyli o preferencjach i potrzebach publiczności, ponieważ to ma bardzo duże znaczenie przy wyborze spektakli, które będą realizowane. Więc niezależnie od naszych upodobań, czasem umiejętności czy nawet chęci, spektakle powinny być przygotowywane właśnie pod naszego najważniejszego odbiorcę czyli widza.
Czy ma Pan już plany odnośnie własnych inscenizacji?
Nigdy nie byłem choreografem, nie jestem i raczej nie zamierzam nim zostać. Uważam również, że w ostatnich latach wytworzyła się pewna, nie do końca dobra tendencja, iż kierownicy baletu stają się choreografami, którzy następnie próbują zdominować repertuar swoimi choreografiami.
Na świecie jest wielu wybitnych choreografów, którzy mają naprawdę dobre realizacje i można śmiało zaprosić ich do współpracy z naszym teatrem. I raczej ten wariant będę promował. Oczywiście, mam plany dotyczące realizacji spektakli dla zespołu baletu, choć w tej chwili nazwałbym je bardziej pomysłami, które mogłyby się udać z naszym zespołem. Naturalnie nie mogę podać szczegółów, bo są to tylko pomysły, ale myślę, że stopniowo z Dyrekcją Opery na ten temat rozmawiać i realizować.
*
DOMINIK MUŚKO
Urodzony w Łodzi w 1978 r. uczęszczał w latach 1988 – 1997 do Państwowej Szkoły Baletowej w Łodzi, którą ukończył pod kierunkiem Muzaffara Burkhanowa. Jako młody tancerz brał udział w licznych koncertach i konkursach baletowych, m.in. uczestniczył w klasie dyplomowej w Ogólnopolskim Konkursie Baletowym w Gdańsku. W 1997 r. podjął współpracę z Teatrem Wielkim w Poznaniu, angażując się na stanowisko Koryfeja Baletu. W 2000 roku awansował na stanowisko Solisty po czym w sezonie 2007-2008, po wielu sukcesach zawodowych i wykreowaniu szeregu partii solowych został I Solistą Baletu a od roku 2010 został mianowany na stanowisko I Tancerza Solisty. Do najważniejszych ról, jakie zatańczył w swojej karierze należą:
– Zygfryd i Rotbart w „Jeziorze Łabędzim“
– Romeo i Tybalt w „Romeo i Julii“
– Oberon w „Śnie Nocy Letniej“
– Hrabia Valmont w „Niebezpiecznych Związkach“
– Oniegin w „Onieginie“
– Książę w „Dziadku do Orzechów“
– Harnaś w „Harnasiach“
– Espada i Don Kichot w „Don Kichocie“
– Franz w „Coppelii“
– Jezus w „ Próbie Rock Balet“
– Fernando/Hrabia de Morcerf w „ Hrabim Monte Christo“
– Jazon w „Medei“
– Yorgos w „Greku Zorbie“
– Wilfryd w „Giselle“
– Kościej w „Ognistym Ptaku“
– Paw w „Pawiu i Dziewczynie“
– Conrad w „Korsarzu“
– Mężczyzna w „Powracających Falach“
– Franciszkanin/Śmierć w „ Annie i Stanisławie Oświęcimiach“
Tańczył również wiele partii solowych w spektaklach takich jak: „Stworzenie Świata“, „IX Symfonia“, „Wieczór Karola Szymanowskiego“, „Balety Marka Różyckiego“, „Polski Wieczór Baletowy“, „Cztery Ostatnie Pieśni“ i inne… Występował na scenach krajowych, a także Niemiec, Hiszpanii, Francji, Stanów Zjednoczonych. Współpracował z najbardziej znanymi i liczącymi się choreografami w Polsce i na Świecie m.in.: Emilem Wesołowskim, Conradem Drzewieckim, Ewą Wycichowską, Teresą Kujawą, Henrykiem Konwińskim, Andrzejem Glegolskim, Sławomirem Woźniekiem, Krzysztofem Pastorem, Beatą Wrzosek, Barbarą Gołaską, Grayem Veredonem, Lorką Miasinem, Antalem Fodorem, Sonją Marchiolli, Kennethem Gravem, Giovanni di Palmą, Monserat Leon, Kariną Elver, Vasilyjem Medvedevem, Aleksandrem Polubentsevem. Dzięki świetnym warunkom fizycznym, temperamentowi scenicznemu charyzmie i technice tańca stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych artystów poznańskiej sceny baletowej co zaowocowało przyznaniem wyróżnień i nagród, do których m.in. należą:
– Nagroda w Plebiscycie „Biały Bez“ dla najpopularniejszego artysty scen poznańskich w 2008 r. i 2011 r. oraz 2009 r. (wyróżnienie)
– Teatralna Nagroda Muzyczna im. Jana Kiepury w kategorii Najlepszy Tancerz 2011 r.
W latach 2012 – 2017 pełnił stanowisko Kierownika Baletu Teatru Wielkiego w Łodzi.
W 2014 r. otrzymał Dyplom Amerykańskiej Fundacji THE PUSHKIN LEGACY za promowanie prac i ideałów Alexandra Sergeevicha Pushkina, oraz Nadzwyczajną Złotą Maskę za odbudowanie zespołu baletu Teatru Wielkiego w Łodzi i systematyczne podnoszenie jego jakości.
Od września 2019 r. zajmuje stanowisko kierownika baletu Opery na Zamku w Szczecinie.
Fot. Joanna Miklaszewska