Jarosław Górski: Parweniusz z rodowodem. Biografia Tadeusza Dołęgi-Mostowicza. Iskry, Warszawa 2021 – pisze Izabela Mikrut.
W biografii Tadeusza Dołęgi-Mostowicza Jarosław Górski szuka takich czynników, które najbardziej zaskoczą dzisiejszych odbiorców. Pisarz, który uwodzi każdą kobietę, jaką ujrzy, który prowadzi płomienną korespondencję z fankami i który rozdaje swoje zdjęcia z autografem zamawiane w ilościach hurtowych – nie może być przedstawiany zwyczajnie. Zwłaszcza że Tadeusz Dołęga-Mostowicz nie należał też do autorów typowych w obrębie samych wydawanych książek. Skupił się na pisaniu dla szerokiego grona odbiorców, ale schlebiał masowym gustom – w jego książkach znajdowały się obowiązkowe obecnie składniki literatury popularnej, tyle że wtedy spychały one pisarza na margines zainteresowań krytyków. Jarosław Górski dobrze wyłapuje niuanse obyczajowe. Interesuje go Tadeusz Dołęga-Mostowicz jako ten, który odważył się żyć po swojemu i sprzeciwiał konwenansom. Odnotowuje ciekawostki, pokazuje pisarza w relacjach z innymi ludźmi (w opowieści pojawi się między innymi Witold Gombrowicz). W „Parweniuszu z rodowodem” jest sporo informacji dotyczących codzienności Dołęgi-Mostowicza, mniej za to porządkowania wiadomości encyklopedycznych. Autora interesuje, jak przedstawiany pisarz odnajdował się w rzeczywistości – czasami dość trudnej.
Jest w „Parweniuszu z rodowodem” także miejsce na przedstawianie dokonań literackich. Nie tylko Nikodem Dyzma tu powraca, ale i kolejne powieści publikowane w odcinkach na łamach prasy. Wiele razy z nimi wiążą się rozmaite dodatkowe uwagi – i je Górski wyłapuje. Uzmysłowi czytelnikom, jak pracował autor, gdzie szukał inspiracji i jakie elementy wplatał do swoich książek. Sprawdza reakcje (lub brak reakcji) środowiska literackiego i zderza to z histerią społeczeństwa. Pokazuje błędne oceny i przesadzone reakcje, stara się też wyjaśniać, z czego wynikały różnice w postrzeganiu. Tadeusz Dołęga-Mostowicz sam wypada niemal jak bohater powieści: tu dzieje się bardzo dużo, a życiorysowy szkielet to tylko dodatek do historii. „Parweniusz z rodowodem” kontynuuje zatem udaną serię biografii Iskier – pokazuje co bardziej atrakcyjne momenty z codzienności Dołęgi-Mostowicza, przeplata to analizami dokonań literackich. Chce bowiem, żeby czytelnicy dowiedzieli się, na czym polegała przełomowość jego dzieł. Jarosław Górski odkrywa przed odbiorcami tajniki warsztatu Dołęgi-Mostowicza. Wprowadza zestaw informacji, które z tej książki czynią niemal powieść sensacyjną: tak dzieje się na początku lektury, bo otwiera ją Górski sceną porwania pisarza. Zakres zainteresowań później się zmieni, ale Górski będzie podążać tropem oryginalnych zjawisk i tematów, które niecodziennie do biografii twórców mogą wkraczać. Łączy zwykłą ciekawość z zamiarem podkreślania nietypowości czy wyjątkowości Dołęgi-Mostowicza. Prowadzi do zainteresowania lekturami – przywraca im miejsce w świadomości czytelników. Przedstawia pisarza tak, by zaintrygować – „Parweniusz z rodowodem” to nowe rozłożenie akcentów w temacie dokonań Tadeusza Dołęgi-Mostowicza – z perspektywy czasu inne elementy wysuwają się na pierwszy plan. Nawet jeśli nie wszystko da się odkryć (a o część materiałów autor w ogóle apeluje do czytelników) – liczy się tu możliwość wykreowania niebanalnego wizerunku. Tu wiadomości na temat pisarza łączą się ściśle z odkryciami dotyczącymi literatury.