Recenzje

Nasza planeta przyjazna wszystkim

O spektaklu „Królestwa” Marty Stańczyk w reżyserii Justyny Sobczyk w warszawskim Teatrze Guliwer pisze Anna Czajkowska.

Warszawski Teatr Guliwer działa pełną parą i nie boi się nowych wyzwań, wprowadzając do repertuaru różnorodność oraz proponując małemu widzowi udział w niecodziennych, przemawiających do wyobraźni przygodach. To oczywiste, że dzieci z natury są ciekawe otaczającej je rzeczywistości i otwarte na zaskakujące eksperymenty, dlatego spektakl adresowany do wszystkich małych widzów, także tych ze specjalnymi potrzebami, cieszy ogromnie. „Królestwa” to skomponowana z uważnością opowieść o pięknie naszej planety, bardzo wizualna, plastyczna i dzięki temu przyjazna osobom neuroróżnorodnym, w tym również w spectrum autyzmu. Scenariusz oparto na tekstach, które powstały podczas pandemii, a ich autorką jest Marta Stańczyk, aktorka w spektrum autyzmu, na co dzień związana z Teatrem 21. Marta Stańczyk pojawia się w spektaklu w roli narratorki oraz królowej planety Wenus, Eustachii. Przedstawienie przygotowano ze szczególną starannością, dostosowując samą inscenizację i teatralną przestrzeń do potrzeb osób o różnych wrażliwościach.  Co więcej, każdy może skorzystać z opracowanego specjalnie z tej okazji  „Przewodnika po spektaklu”, by dowiedzieć się więcej o samym przedstawieniu, ale też przygotować do zmiany otoczenia i spotkania ze światem teatru.

Fabuła spektaklu jest prosta, bez zawiłej intrygi, zwrotów akcji czy skomplikowanych portretów bohaterów. Mimo to, dzięki występującym aktorom i pozostałym twórcom inscenizacji, udało się wykreować baśniową krainę pełną barw, dźwięków, światła, która ma szansę na dłużej przyciągnąć uwagę dziecka. „Nie jest to tekst, który jakoś krytycznie opowiada o stanie naszej planety, tylko jest wyrazem jej zachwytu” – mówi  reżyserka Justyna Sobczyk. Pewnego dnia dwie siostry zakonne, Bernardeta i Klementyna, postawiają wyruszyć w podróż balonem. Towarzyszyć im będzie bystra i odważna owca o imieniu Kostka, wielbicielka zabaw ruchowych i matematycznych. A to dopiero początek ich podróży, podczas której poznają różne zwierzęta. Wszystkie one mogą żyć w jednym, wspólnym Królestwie, ponieważ w świecie, który opisała i zilustrowała Marta Stańczyk jest miejsce dla każdego – Ośmiornica Cyryla, Pawia Waleriana i innych stworzeń. W scenariuszu tekstu jest niewiele, dlatego reżyserka i aktorzy, by zbudować i utrzymać ciekawą dramaturgię spektaklu, muszą skoncentrować się na innych środkach wyrazu niż słowo. W przypadku doświadczonych artystów z Guliwera nie jest to aż taką trudnością – na scenie wyczarowują Królestwo krótkim zdaniem, wypowiadanym z odpowiednim uczuciem i koniecznym skupieniem, a także emocjami i wspaniałym humorem, który tak lubią dzieci. Joanna Borer, w roli Zakonnicy Bernardety, i Anna Przygoda, w roli Zakonnicy Klementyny, są przezabawne, a jednocześnie pełne przyjaznego ciepła i młodzieńczej werwy. Ich otwartość i wielka odwaga z pewnością spodobają się dzieciom. Kiedy na scenie pojawia się Elżbieta Pejko jako Owca Kostka, publiczność reaguje jeszcze żywiej. Owca w uroczym kostiumie, żywiołowa, rozbrykana, tryskającą pomysłami, podbije każde serce. Elżbieta Pejko, bardzo lubiana przeze mnie i innych widzów aktorka, gra brawurowo, z lekkością i z humorem kreśląc portret swej bohaterki. Wołają na nią Kostka, a jej imię ma znaczenie – jakie? można się przekonać podczas spektaklu. Trzy podróżniczki spotykają słynnego w Królestwie, dumnego, pięknego, przesympatycznego choć niemówiącego ludzkim głosem Pawia Waleriana – w tej roli Adam Wnuczko, nieco groteskowy, ale dzięki temu jeszcze bliższy małym widzom. Bernardeta, Klementyna i Kostka nie obawiają się podwodnych wypraw i bez wahania wskakują na pokład batyskafu. W oceanicznych głębinach Kostka poznaje Ośmiornica Cyryla i zakochuje się w nim. Owca i Ośmiornic chcą być zawsze razem, dlatego łączą swe odległe światy w jedno Królestwo tak, by każdy mógł czuć się w nim bezpiecznie. Tomasz Kowol jako Cyryl, podobnie jak Paw Walerian jest milczący, do tego uroczo zaczepny, taneczny, co dodaje smaku jego postaci. Gdzieś z daleka, z odległej planety, obserwuje wszystkich spokojna, zdystansowana Królowa Eustachia – Marta Stańczyk – przyjaciółka ziemskich istot.

W spektaklu niezwykle ważną rolę pełni bardzo barwna, wymowna scenografia autorstwa Magdaleny Łazarczyk, z ruchomymi elementami (może trochę zbyt hałaśliwymi). Dzięki niej dzieci mogą jeszcze mocniej poczuć baśniowy klimat i magię teatru. Ze scenografią pięknie komponują się kostiumy i lalki zaprojektowane przez Wisłę Nicieję. O czytelny i pomysłowy ruch sceniczny – tak istotny w inscenizacji z małą ilością tekstu – zadbała starannie Iza Chlewińska, a muzyka, projekcje video i gra świateł dopełniają całości.

Spektakl „Królestwa” pozwala wkroczyć do bogatego świata fantazji osobom w spektrum autyzmu, a przedstawienie pełne wielozmysłowej treści przemawia do małego widza i trafia do jego wyobraźni. To ważne, by dzieci zyskiwały świadomość różnorodności i lepiej rozumiały osoby ze specjalnymi potrzebami. Dzięki temu w większym stopniu będą nastawione na współpracę, chęć pomocy oraz integrację z nimi. Teatr to znakomite miejsce, by edukować, pokazywać bogactwo naszego świata, zapraszając każdego malucha do pysznej zabawy ze zmysłami i wyobraźnią.

Fot. Bartek Warzecha

Komentarze
Udostepnij
Tags: , , , , , , , , , ,