Recenzje

Niedziecięce refleksje

Quino: Mafalda. Wszystkie komiksy. Tom 2. Nasza Księgarnia, Warszawa 2020 – pisze Izabela Mikrut.

Mafalda nienawidzi zup. Zupy to podstawowa przyczyna konfliktów, jakie wszczyna się w tej rodzinie. W przypadku zup mama Mafaldy jest w stanie postawić na swoim. Jeśli chodzi o inne sprawy – zwłaszcza równouprawnienie kobiet – staje się ofiarą własnej córki. Mafalda nie może zrozumieć, dlaczego ktoś miałby poświęcać się rodzinie, prać, sprzątać i gotować bez przerwy. Ubolewa nad brakiem aspiracji mamy i ciągle wytyka jej nieambitne wybory. W tej kwestii jest nieznośna – nie dostrzega korzyści, jakie odnosi w związku z matczyną troską, wolałaby widzieć rodzicielkę jako społecznicę czy kobietę wyzwoloną. Quino pozwala Mafaldzie bez końca krytykować mamę. Tacie dziewczynka znacznie częściej zadaje trudne pytania dotyczące losów świata – kwestie, na które nie ma dobrej odpowiedzi. Tak więc kilkulatka, która zachowuje się co najmniej jak dorosły polityk na co dzień męczy nie tylko swoich rodziców, ale również kolegów. W podwórkowych dyskusjach zwłaszcza Susanita zarzuca Mafaldzie przesadną troskę o losy planety i stosunki międzynarodowe. Ale Susanita zamierza być kiedyś przykładną żoną i matką, nie ma wyższych ambicji – więc stanowi przeciwieństwo Mafaldy i może ją bezkarnie irytować. Tak samo jak Mafalda – mamę.

W drugim tomie „Mafalda. Wszystkie komiksy” Quino zajmuje się sprawami, które do świata dzieci normalnie nie mają wstępu. Ale Mafalda słucha radia, ogląda też telewizję (tę – bardzo krytycznie, kwestionuje niemal każdy program, i to odruchowo), czyta gazety i wyciąga wnioski. Jej ulubiona zabawka to globus, na który przenosi czułe gesty względem całego świata. Martwi się przyszłością planety, nie wie, co stanie się, jeśli państwa nie zaprzestaną prowadzenia wojen. Potężne oskarżenia rzuca w kierunku dorosłych. Niewiele jednak może zdziałać – poza uświadamianiem innym, że droga prowadzi donikąd. Mafalda to miernik nastrojów społecznych. Jej przyjaciele mają na głowie inne sprawy. Felippe na przykład wciąż boryka się z nieśmiałością i nie potrafi przemóc się nawet wtedy, gdy w grę wchodzi zauroczenie piękną koleżanką. Wpada w kolejne kompleksy i nie ma jak porozmawiać o nich z innymi. Zamknięty w sobie, jest świetnym przyjacielem – tyle że sam nie potrafi przemóc się i zrobić czegoś dobrego dla siebie. Manolito z kolei zamienia się w młodego przedsiębiorcę, który lepiej niż ktokolwiek inny zna się na marketingu i biznesie. Niby pomaga ojcu w prowadzeniu sklepu – ale naprawdę sam bez przerwy stoi za ladą i dostrzega coraz więcej biedy wokół. Manolito to bohater, który wie, czym jest przemoc wobec najmłodszych, ale w rzeczywistości, w której tworzył cykl Quino, nikt nie słyszał o bezstresowym wychowaniu.

Charakteryzuje te stripy komiksowe pewna kreska, brak upiększeń i wyraziste sylwetki bohaterów. Quino sięga po stereotypy i po tematy, których dostarcza codzienność – a jednak udało mu się wyjść poza schematy i stworzyć komiks, który po dekadach jest odkrywany na nowo. Cykl o Mafaldzie nie jest łatwym rozśmieszaczem czy poprawiaczem humoru – to lektura, którą trzeba sobie rozłożyć w czasie i odkrywać stopniowo, bo każdy pasek może przynieść nowy materiał do refleksji.

Komentarze
Udostepnij
Tags: ,