Recenzje

Osaczanie

Araminta Hall: Okrutne pragnienie. W.A.B., Warszawa 2019 – pisze Izabela Mikrut.

„Uważam, że prawdziwy thriller psychologiczny napędza nie tyle akcja, ile psychologia” – brzmi pierwsze zdanie posłowia „Okrutnego pragnienia”, tomu, który Araminta Hall wpisuje jednocześnie w modę na powieści erotyczne. Rzecz dotyczy tu gry, jaką uprawiają kochankowie: Verity i Mike postanowili znaleźć nietypową metodę na podsycanie pożądania: ona wchodziła do pubu, flirtowała z jakimś przypadkowym mężczyzną, a kiedy dała ukochanemu umówiony sygnał – ten wkraczał do akcji i prowokował kłótnię lub bijatykę. Sceny zazdrości gwarantowały V i Mike’owi udany seks. Gra trwała latami, ale w końcu Verity oddaliła się od kochanka. Po roku… przysłała mu zaproszenie na swój ślub.

W „Okrutnym pragnieniu” Mike relacjonuje swoją przeszłość, zmuszony do zwierzeń przez adwokata. Autorka nie ukrywa, że doszło do morderstwa i pokazuje też jasno, kto zawinił. Jednak właściwym tematem powieści staje się odkrycie motywacji mężczyzny – i jego punktu widzenia. Verity w tym związku jest górą, nadaje ton, chociaż czasami podporządkowuje się – dla spokoju – wymaganiom partnera. Nie przejmuje się scenami zazdrości ani koniecznością relacjonowania każdej wolnej chwili. Mike z kolei czuje się jej obrońcą, kimś niezbędnym do istnienia. Myśli, że przez cały czas bierze udział w grze – wystarczy, że V dotknie naszyjnika z orłem – czyli wyśle sekretny sygnał do działania – a Mike wkroczy do akcji i wybawi ukochaną z opresji. Nie dopuszcza do siebie myśli, że wszystko zmieniło się naprawdę. W licytacji na uczucia może by i wygrał, jednak jego zachowania i interpretacje wydarzeń coraz bardziej odbiegają od normy. V ma pełne prawo poczuć się zagrożona i zacząć unikać dawnego kochanka. Tymczasem Mike snuje wspomnienia, opowiada o związku i o pomysłach na podsycanie uczucia, o próbach, na jakie wystawiali się wzajemnie z V i o reakcjach na jej potencjalnych kochanków.

Autorka bardzo powoli odsłania to, co stanie się podstawowym tematem wyznań: obsesję Mike’a na punkcie Verity. Sięga do lęków społecznych i prezentuje konsekwencje uzależnienia psychicznego. Do mężczyzny nie docierają już głosy rozsądku ani prośby postronnych, uwagi krytyczne ani dobre rady: próbuje osaczać Verity i szuka dla siebie miejsca w jej najbliższym otoczeniu. Działa impulsywnie, ale nie przez to okazuje się niebezpieczny. Mike żyje w wyimaginowanym świecie, nie przekonuje się do tego, że V mogła zmienić punkt widzenia – a ponieważ to on jest narratorem, odbiorcy otrzymują wyłącznie jego wersję wydarzeń, o rzeczywistości dowiedzą się ze strzępków: wyznań Verity, rozmów z jej bliskimi czy fragmentów korespondencji. Wiadomo, że ze stalkingu nic dobrego wyniknąć nie może, jednak Araminta Hall trochę za szybko odkrywa karty, potem już nie ma dla czytelników nic – wszystko powiedziała za wcześnie i zajmuje się już wyłącznie przebiegiem procesu sądowego. A to osłabia rytm akcji.

Jest w tej powieści przestroga przed związkiem, w którym ktoś kocha bardziej – ale Hall interesuje się przede wszystkim budowaniem napięcia przez kolejne sposoby zbliżania się do zakazanej już – bo byłej – ukochanej. Prowadzi narrację sprawnie, wykorzystuje różne formy w ramach gatunku – ale poza zabawą literacką w pewnym momencie przestaje mieć do zaoferowania coś nowego w sprawie psychiki postaci – i wtedy „Okrutne pragnienie” zaczyna się już dłużyć.

Komentarze
Udostepnij
Tags: ,