Recenzje

Pablo Picasso i poprawność polityczna

O filmie „PICASSO. BUNTOWNIK W PARYŻU” Simony Risi pisze Krystian Kajewski.

Fragmentaryzacja świata

Krawędzie wrażliwości

Z jednej strony mamy komputer i nowe technologie, a z drugiej powraca pamięć tradycji. Powraca Pablo Picasso, w najnowszym dokumencie z udziałem MINY KAVANI, człowiek pełen przeciwieństw, burzyciel zastanego porządku, a przede wszystkim, o zgrozo, demoralizator i seksista.

Ogród rozkoszy, PICASSO A REBEL IN PARIS – trudno o bardziej zachęcający tytuł, prawda? Bunt nie od dziś sprzedaje się bardzo dobrze. W ten sposób bunt staje się ugrzeczniony, a wielcy buntownicy machają do nas grzecznie ze świętych obrazków, jak pieski łaszą się do nas obciętymi ogonkami. To z Picassem próbuje zrobić Simona Risi i MINA KAVANI. Wykastrować Go jak kota.

Kamuflaż Pix

W KINACH najlepiej wychodził do tej pory Picasso z twarzą Antonio Banderasa albo Antoniego Hopkinsa. Wtedy był hollywoodzki i hiszpański jednocześnie. Popijał malagę i pieprzył modelki.

Falochron 2

Pablo Picasso pozostaje w świadomości zbiorowej artystą totalnym, prekursorem wielu awangardowych kierunków w malarstwie i rzeźbie, od kubizmu po pop art. Jego potencja twórcza jest legendarna.

Techniki cyfrowe są obecne w grafice od ponad  półwiecza. W jakimś sensie Papa Picasso był również ich ojcem.

XX wiek w całości należał do wielkich malarzy, a Picasso był tym największym z największych. Przy okazji 50 rocznicy śmierci tego artysty, obejrzeliśmy dokument, który nie mówi o Picassie nic nowego. Mówi za to wiele o naszych czasach, które zżera wirus politycznej poprawności. Picasso zatem otrzymuje etykietę z napisem; OSTROŻNIE, MOŻE I MISTRZ, ALE PRZEDE WSZYSTKIM  SEKSISTA, i w tych słowach można streścić zawartość ideową tego filmidła.

Artystów lubimy dzisiaj rozliczać z życia prywatnego, z anachronicznych poglądów na wiele spraw, przypinać im metkę niewspółczesnych czy nawet szkodliwych społecznie. Znowu staliśmy się burżujami, którzy pragną ersatzu duchowej rewolucji.

Odpowiednie. Zaangażowane politycznie powinno być nasze skromne życie obywateli Nowego Wspaniałego Świata. W końcu jesteśmy tylko trybikami w machinie popkultury, a nie żadnymi hierofantami nadziei. Jesteśmy zjadaczami chleba, nie aniołami.

Artyści, co prawda, w różny sposób radzili sobie z tymi ideowymi ograniczeniami, a Picasso na przestrzeni swojego długiego życia przeżywał wiele twórczych wolt.

Od wielu lat zajmuję się literaturą. Patrząc wstecz, na historię zeszłego stulecia, mogę powiedzieć, że odczuwam tęsknotę za tamtym światem. Światem, w którym przyszło żyć i tworzyć Picassowi. Mam bowiem wrażenie, że wiek dwudziesty pierwszy pod tym względem zapowiada epokę zupełnego marazmu twórczego, w której wszelkie odruchy ludzkie z czasem zupełnie zanikną.

Realizowanie prac w technice intaglio stało się problemem ponieważ technika, w skrócie rzecz ujmując, cyfrowa, uczyniła z nas małpy.

Tym bardziej, że dziś prawdziwych artystów już nie ma. Zostałem sam. I niech ten zabawny aforyzm posłuży Ci czytelniku za rękojmię, przynosząc refleksję nad zdziczeniem obyczajów pośmiertnych.

Uniesienie Pabla

Od śmierci artysty minęło pół wieku. Ostatnie ćwierćwiecze, czyli pierwsze lata naszego tysiąclecia, przynoszą smutną diagnozę; oto żyjemy w cybernetycznym kokonie, z którego za jakiś czas wyklują się kolejne Królowe Matki, albo już na zawsze cywilizacja ludzka upodobni się do kopca mrówek. Bez serc, bez ducha, zawierucha…

W projekcie środki formalne zostały ograniczone do wyrażenia nowej, poprawnie politycznej idei, co napawa mnie jeszcze większym rozgoryczeniem.

Podobnie jak w otaczających nas miastach, dominuje uniformizacja.

Komentarze
Udostepnij
Tags: , ,