O „Piaskowym Wilku” Åsy Lind w reżyserii Julii Szmyt w Teatrze Lalka w Warszawie – pisze Anna Czajkowska.
„Piaskowy Wilk” to przeniesiona na teatralne deski opowieść o świecie widzianym oczami myślącej, wrażliwej, borykającej się z większymi i mniejszymi problemami sześcioletniej dziewczynki o imieniu Karusia. A wszystko zaczęło się od serii niesamowitych bajek dla dzieci, autorstwa Åsy Lind, wydanych przez Wydawnictwo Zakamarki, z którym od dawna współpracuje reżyser adaptacji, Julia Szmyt. Julię Szmyt tak zafascynowała proza szwedzkiej pisarki, że postanowiła przygotować spektakl oparty na lubianym przez nią i jej dzieci tekście. Powstało kameralne przedstawienie o przyjaźni, różnicach w rozumieniu świata przez małych i dużych, o nieokiełznanej wyobraźni i emocjach, ale nie tylko. Bohaterka spektaklu, obdarzona typowym dla dziecka darem obserwacji i ciekawością świata, nieustannie zadaje pytania, a – według Åsy Lind – bardzo ważne jest ich stawianie i równie ważne jest, by dorośli pytania traktowali poważnie.
W małym domku nad morzem, wraz z mamą i tatą, mieszka sześcioletnia Karusia, obdarzona bujną wyobraźnią i zainteresowana wszystkim, co ją otacza. Karusia nie ma rodzeństwa, a zapracowani lub zajęci swoimi wielce poważnymi sprawami rodzice ciągle nie mają dla niej czasu. Wychodzi więc sama na pobliską plażę, na której mieszka tajemniczy Piaskowy Wilk. Karusia zaprzyjaźnia się z przesympatycznym, szarym zwierzakiem i dzięki niemu poznaje tajemnice świata. Piaskowy Wilk, który „był na świecie od zawsze”, w fascynujący sposób przybliża mechanizmy rządzące Ziemią oraz kosmosem i znajduje odpowiedzi nawet na najtrudniejsze pytania, dotyczące otaczającej dziewczynkę rzeczywistości. A Karusia zadaje miliony pytań i oczekuje, że jej przyjaciel potraktuje poważnie wszelkie wątpliwości. Piaskowy Wilk, wytwór fantazji i najlepszy powiernik, rodzaj alter ego Karusi, jest bardzo gadatliwy, lubi filozofować, potrafi też czarować i „odczarować”, ale przede wszystkim toczy długie, niezwykłe rozmowy z dziewczynką.
Historia, którą proponuje widzom pani reżyser, rozgrywa się na pograniczu rzeczywistości i fantazji – tak bliskiej wszystkim dzieciom. Dużo dzieje się między słowami, wśród niedopowiedzeń, znaków zapytania, ponieważ autorka książki bardzo poważnie traktuje swojego najmłodszego czytelnika i jego „ucieczki w wyobraźnię”. Piaskowy Wilk, trochę szalony nauczyciel, trochę mędrzec, tłumaczy Karusi zagadki świata, ufając w jej intuicję, chłonność umysłu oraz fantazję. W rozbrajająco szczerej rozmowie dziewczynka i jej przyjaciel podejmują bardzo poważne tematy – strachu przed ciemnością, radzenia sobie z trudnymi emocjami i sytuacjami.
Widzowie zaproszeni zostają do świata wyobraźni Karusi, który mieści się w namiocie ustawionym we foyer Teatru Lalka. W kameralnej, przytulnej przestrzeni Julia Szmyt i Wiktoria Grzybowska, scenograf, wykreowały barwny, piękny świat. Dzieci i dorośli zasiadają na miękkich poduchach niczym na piaskowych wydmach, na których rozrzucono zabawne skarpetki-stworzątka. W tle słychać delikatny szum morza, a falujące nad głowami kolorowe rybki i wodorosty od razu, od momentu wejścia do namiotu, przypominają o baśniowym, słonecznym i ciepłym klimacie przedstawienia. Teatralny namiot zamienia się w morskie głębiny wyczarowywane na oczach widowni, pełne zabawnych stworzeń wodnych i „groźnych” ryb, które można oswoić karmiąc drobnymi, rybimi skarpetkami. Odpowiednie światło, multimedialne projekcje wyświetlane w tle znakomicie udają morską toń i wprowadzają każdego, nawet dorosłego w nastrój magii i tajemnicy. Za chwilę następuje zmiana wystroju i lądujemy wśród rozgwieżdżonych przestworzy, pod granatowym niebem, na którym zobaczyć można kometę, a dzieci muszą uważać na lądujący wśród nich meteoryt. Między widzami biega tajemniczy atom (w rzeczywistości bardzo malutki, o czym informuje niezawodny Wilk) wraz z jeszcze mniejszymi, ruchliwymi diodowymi elektronami, krążącymi dookoła jądra jak koraliki na sznurku. Ale to nie wszystko. Są jeszcze najmniejsze ze wszystkich cząstek kwarki, o których opowiada Karusi jej najszczerszy przyjaciel. Dzięki temu świat cząstek elementarnych przestaje być taki zagmatwany i niezrozumiały. Aby uruchomić wszystkie zmysły i zaspokoić ciekawość małych widzów, aktorzy zapraszają chłopców i dziewczynki do przysłuchiwania się gadającym kwarkom, dotykania tajemniczych odłamków. Może dzięki Piaskowemu Wilkowi któreś z dzieci zapragnie bliżej poznać fizykę kwantową? Piaskowy Wilk objaśnia Karusi budowę wszechświata, mówi o kolorach, a na pytania najczęściej nie odpowiada wprost – pomaga jedynie znaleźć rozwiązania.
Ujmującej prostoty małego-wielkiego świata nie burzą delikatne, bardzo „książkowe” animacje komputerowe. Multimedialne projekcje, wplecione w klasyczną teatralną formę, wzbogacają wizualną całość obrazu, kreując wielowymiarową rzeczywistość. Dzięki projekcjom i grze świateł udaje się stworzyć wrażenie dynamicznej przestrzeni, wypełnionej ruchomymi iluzjami. Oczywiście najważniejsza jest „żywa” Karusia, choć ta animowana, rysowana czarną kreską i poruszająca się na ekranie również podoba się dzieciom. Alicja Czerniewicz z wyczuciem i wdziękiem kreuje postać bystrej, pełnej energii dziewczynki. Potrafi oddać czupurny charakter sześciolatki, przybliżyć dzieciom postać książkowej bohaterki, tak fascynująco opisanej przez Åsę Lind. W Piaskowego Wilka wcielił się Piotr Tworek, podkreślając niebanalną, wyrazistą osobowość zwierzaka oraz bijącą od niego baśniowość i ciepło. Rolę taty, w przezabawny, pełen groteskowego humoru sposób, gra Rafał Derkacz. Jest też atomem i groźnym piratem. To kolejna, udana kreacja młodego aktora, który na scenie teatru lalek czuje się znakomicie, radząc sobie doskonale z wieloma artystycznymi wyzwaniami, jakie stawia przed nim udział w inscenizacjach dla dzieci. Humor, żywiołowość i energia bijąca od artystów tworzą znakomitą nić porozumienia z dziećmi, które biorą czynny udział w spektaklu.
Dziecko, w naturalny sposób poznając świat, czuje ciekawość, ale i obawę. Dlatego spektakl, którego twórcy z otwartością, bezpośredniością, bez większego skrępowania potrafią rozmawiać o trudnych kwestiach doskonale do niego przemawia. W „Piaskowym Wilku” nie znajdziemy nudnego filozofowania ani natrętnego dydaktyzmu – elementy wiedzy o świecie przekazane zostają w bajkowym opakowaniu. Magia teatru, doskonała literatura i świat fantazji rodem z wyobraźni dziecka, połączone przez panią reżyser i umiejętnie przekazane widzom przez aktorów, sprawdzają się zawsze.
Fot. Marta Ankiersztejn
Anna Czajkowska – pedagog, logopeda dyplomowany oraz trener terapii mowy. Absolwentka Pomagisterskiego Studium Logopedycznego Uniwersytetu Warszawskiego, a także Podyplomowych Studiów Polityki Wydawniczej Uniwersytetu Warszawskiego. Współpracuje z wydawnictwami edukacyjnymi (Nowa Era, Edgard) oraz portalem babyboom.pl, dziecisawazne.pl i e-literaci. Instruktor metody PILATES. Recenzje teatralne pisze od 2011 roku.