Lise Herzog: Rysowanie dla (jeszcze większej) przyjemności. Feeria, Łódź 2021 – pisze Izabela Mikrut.
W pierwszej części Lise Herzog uczyła odbiorców, jak rysować – przez proste kształty do bardziej skomplikowanych elementów rysunku: zwierząt, ludzi, przedmiotów czy elementów pejzażu. W tomie „Rysowanie dla (jeszcze większej) przyjemności” rozwija porady podawane wcześniej i przedstawia sposoby wybrnięcia z kryzysu w chwili, gdy popełniło się jakiś błąd. Każda rozkładówka dotyczy tu jednego motywu (czyli – nieco inaczej niż w pierwszej części). Autorka przedstawia nieudany rysunek i dwie drogi postępowania. Pierwsza droga to rozpoczęcie pracy od nowa: tutaj Lise Herzog wykorzystuje to, co sprawdziło się w poprzednim tomie. Podaje proste figury, które łączy się i uzupełnia o kolejne szczegóły tak, by w finalnym etapie uzyskać bardziej zadowalający obrazek. Druga droga nie polega na tak radykalnym podejściu: autorka wprowadza szereg wskazówek pozwalających wprowadzić do bazowego – nieudanego – rysunku drobne lub większe poprawki i dzięki temu uzyskać lepszy efekt.
„Rysowanie dla (jeszcze większej) przyjemności” to tom, który zawiera ilustrowane podpowiedzi. Lise Herzog nie zawsze tłumaczy odbiorcom, jak wyglądają konkretne zwierzęta albo przedmioty. Owszem, decyduje się na wyraziste podpowiedzi tekstowe – kiedy pojawiają się powtarzalne i charakterystyczne problemy. Wówczas uświadamia czytelnikom, że takich pomyłek można uniknąć. Ważniejsze w tej części każdego tłumaczenia stają się uwagi dotyczące pracy z różnymi narzędziami. Autorka przypomina, że do dyspozycji odbiorcy mają nie tylko ołówki: wyjaśnia, kiedy używać gumki, kiedy niepotrzebne kreski zarysować, a kiedy użyć bardziej wyrazistych narzędzi. Oba te podejścia owocują różnymi efektami. Lise Herzog pozwala zatem zastanowić się, jaki efekt będzie bardziej praktyczny i pasujący do planów rysującego. Za każdym razem jednak oddala infantylne pomyłki – sprawia, że rysunki wypadają bardziej profesjonalnie.
Jest tu sporo tekstów, podpowiedzi, które warto uważnie prześledzić. „Rysowanie dla (jeszcze większej) przyjemności” to tom, który pozwala doskonalić techniki rysowania. Lise Herzog prowadzi relację bardzo pewnie: zaczyna od poprawiania sylwetek zwierząt, przechodzi do ludzkich sylwetek, do twarzy, stąd do elementów pejzażu, aż wreszcie – do elementów architektury czy wystroju wnętrz (tu linie pomocnicze wskazujące perspektywę pełnią bardzo ważną rolę). Autorka udowadnia, że można się nauczyć rysowania: decyduje się na celne podpowiedzi, pozwala rzeczywiście szybko opanować warsztat. Sprawia, że z tomu mogą korzystać zarówno dorośli (to do nich Lise Herzog się kieruje w pierwszej kolejności), jak i młodzi odbiorcy (bo w końcu wskazówki rysunkowe są zrozumiałe dla wszystkich. Ta publikacja pozwala rozwijać zainteresowania, sprawdzać swoje możliwości w tworzeniu. Po przestudiowaniu tych uwag każdy będzie chciał spróbować swoich sił w rysowaniu – Lise Herzog zamienia w ilustratorów wszystkich swoich odbiorców. Cieszy ta publikacja, jest dobrze przemyślana i zrealizowana w sposób, który nie pozostawia wątpliwości, że warto. Jeśli ktoś już zdążył ucieszyć się wcześniejszą książką tej autorki, po tę sięgnie z pewnością – nowe projekty rysunkowe to wystarczająca zachęta. A przecież na tym się nie kończy.