Recenzje

Po co teatr

Olga Śmiechowicz: Didaskalia do historii. Teatr starożytnej Grecji i jego kontekst polityczny. Universitas, Kraków 2018 – pisze Izabela Mikrut

Olga Śmiechowicz pisze w sposób, który zaangażuje nawet przeciętnych czytelników – mimo że proponuje publikacje naukowe, potrafi nadać narracji rytm popularyzatorskiego opowiadania. W efekcie po jej książki sięga się z przyjemnością, nawet jeśli temat wydaje się dość trudny czy hermetyczny. W przypadku “Didaskaliów do historii” jednak autorka dodatkowo trafia w kwestie aktualne – lub aktualizujące się niemal mimochodem – i między wierszami może wprowadzać ważne dla odbiorców przesłania.

Teatr starożytnej Grecji – a dokładniej utwory, które zachowały się do dzisiaj, w części znane nawet z lektur szkolnych – podlega tu swoistej interpretacji, przez pryzmat odniesień do pozateatralnej rzeczywistości. Śmiechowicz sprawdza, w jaki sposób można było wpływać na treści płynące ze sceny, jak wykorzystywać teatr jako środek przekazu i komunikacji z szerokim gronem odbiorców oraz – co wspólnego miał teatr starożytnej Grecji z polityką. A to już pole do popisu przy treściowych analizach. Olga Śmiechowicz tłumaczy się zresztą we wstępie, że przy założeniach publikacji często tryb przypuszczający jest najbardziej uprawomocnionym rozwiązaniem – jednak radzi sobie doskonale z opracowaniem źródeł i z wyciąganiem wniosków. Przedstawia czytelnikom szereg rozwiązań, które pozwalają reinterpretować znane teksty, albo zajmuje się wskazywaniem, co i dlaczego intrygowało twórców. Właśnie: twórców, nie odbiorców. Olga Śmiechowicz bardziej interesuje się procesem zakodowywania informacji, niż odbierania ich przez widzów – skoro nie może mieć dostępu do konkretnych realizacji sztuk, a funkcjonują przekazy tekstowe – takie rozwiązanie staje się najbardziej naturalne i logiczne. Ponadto szyfrowanie treści, sposób nawiązywania kontaktu z odbiorcą – to motywy uniwersalne, dające się zastosować w różnych rzeczywistościach (również politycznych). W ten sposób autorka wpada na bardzo ciekawy trop i może skierować uwagę czytelników na zagadnienia często w interpretacjach pomijane. Siłą rzeczy, żeby radzić sobie z analizowaniem dzieła pod kątem aluzji do pozascenicznych realiów, należy znać kontekst historyczny. Autorka go zna – i świetnie się w nim porusza, potrafi odrzeć teksty z narosłych przez lata lub wieki „odkryć”, zrezygnować z eksponowania uniwersalnych przesłań na rzecz sprawdzania, jak na sztukę wpływały pozaartystyczne czynniki. Rezygnuje autorka z prób tworzenia monografii teatru greckiego, wybiera zaledwie jeden – i to często pomijany – aspekt, za to przygląda mu się z pełną uwagą i wielką erudycją. Jeśli dodać do tego umiejętność prowadzenia opowieści, która zaintryguje i która wydaje się zadziwiająco aktualna i trafna – można łatwiej zrozumieć, że “Didaskalia do historii” nie powinny kurzyć się na półce.

Olga Śmiechowicz umiejętnie równoważy zagadnienia, które stanowią trzon jej badań. Z jednej strony przybliża czytelnikom wydarzenia społeczne, motywy kulturowe czy obyczajowe – to wszystko, co jest potrzebne do pełnego odczytania dramatu – z drugiej skupia się na sednie twórczości, ujmowanym przez pryzmat różnych dokonań autora. Nie posiłkuje się pojedynczymi frazami, stara się za każdym razem umieścić spostrzeżenie w szerszym kontekście i znaleźć uzasadnienie dla stawianych tez. Odrębną “reklamą” książki staje się zakres tematów odszukiwanych w utworach: pojawi się tu tyrania i demokratyczne rozterki, piękne kobiety, konflikty ponadczasowe i zbrodnie wojenne. Za każdym razem Olga Śmiechowicz dociera do momentu, który – mimo zakorzenienia w przeszłości – staje się przerażająco aktualny. I na tym polega ukryta siła “Didaskaliów do historii”.

Komentarze
Udostepnij
Tags: ,