Recenzje

Porządki w nowym duchu

Elizabeth L. Cline: Ekoszafa. Ubieraj się dobrze. Prószyński i S-ka, Warszawa 2020 – pisze Izabela Mikrut.

Elizabeth L. Cline korzysta z dwóch mód na rynku poradników. Jeden – to moda na bycie eko, podporządkowanie codziennych zjawisk dobru przyrody i zwracanie uwagi na to, co we własnym otoczeniu można zmienić, żeby ratować środowisko. Drugi – to moda na zaprowadzenie ładu wokół siebie, pozbywanie się zbędnych przedmiotów i szeroko rozumiane porządki. „Ekoszafa. Ubieraj się dobrze” łączy właśnie te dwie sfery. Autorka chce bardzo kompleksowo podejść do tematu sprzątania garderoby i skupia się na przyzwyczajeniach czytelniczek. Wskazuje, z czego mogą zrezygnować i kiedy w ogóle zabrać się za działanie. Motywuje, podpowiada, szuka inspiracji. „Ekoszafa” to książka duża objętościowo i konstrukcyjnie przygotowana tak, by nie pozostawiała wątpliwości – każdy aspekt porządków w szafie został tu starannie omówiony.

Cline przygląda się bezsensowi kompulsywnych zakupów, podpowiada, jak ograniczyć nabywanie nowych ubrań. W ogóle jeśli chodzi o zakupy – zachęca do sprawdzania ofert second handów, przekonuje, że najlepsze i najbardziej stylowe – unikalne i w dobrym stanie – ciuchy można znaleźć właśnie wśród rzeczy używanych, a przez to dać im drugie życie. Zdecydowanie odcina się od sezonowych mód. Wyjaśnia też czytelniczkom, jakie elementy garderoby kupuje się raz na całe życie (i w związku z tym trzeba wybrać te najlepszej jakości). Pozwala na ograniczenie wydatków – ten aspekt mocno podkreśla. Zresztą również w procesie wietrzenia szaf finanse odgrywają wielką rolę, bo zamiast wyrzucać niechciane ubrania, można je sprzedać. Cline przekonuje do takiego rozwiązania i wie, co zrobić, żeby jak najmniej stracić.

Ponieważ autorka dąży do tego, żeby jak najmniej wyrzucać (a tym samym – jak najmniej zaśmiecać środowisko) – sporo miejsca poświęca tematowi reperowania odzieży. To jednak dopiero drugi krok: trudno przypuszczać, że najtańsze ubrania kupowane w sieciówkach komukolwiek będzie się chciało reperować czy przerabiać, zamalowywać pisakami plamki na butach itp. Nie zawsze da się wprowadzić w czyn podpowiedzi, jednak warto je przynajmniej rozważyć – zwłaszcza że czasami będą przydatne, Cline uczy między innymi różnych ściegów. Gorzej, że w ramach dbania o przyrodę zachęca do… jak najrzadszego prania ubrań – to akurat temat, który niekoniecznie powinien przekonywać.

Elizabeth L. Cline szuka autorytetów. Kiedy porusza jakąś kwestię, postanawia podeprzeć się wiedzą lepszych od siebie (czasami – przyjaciół lub znajomych). Przeprowadza z nimi krótkie wywiady, w których powtarza najważniejsze przesłania z rozdziału i umożliwia lepsze ich zapamiętywanie. Temu zresztą służą też brykowe podsumowania na koniec każdej większej części – „Ekoszafa” ma bowiem przede wszystkim pełnić funkcję poradnika i vademecum, zestawu wskazówek dla tych wszystkich, którzy nie bardzo wiedzą, jak zabrać się za porządki w szafie i jak połączyć troskę o środowisko z ideą less waste. Elizabeth L. Cline zna odpowiedź i chętnie się nią dzieli.

Komentarze
Udostepnij
Tags: ,