Zapowiedzi

Premiera „Romea i Julii” wg Grzegorza Brala u Norwida w Jeleniej Górze

Październikowa premiera u Norwida…

4 października (w piątek) o godz. 19.00  w Teatrze im. Cypriana Kamila Norwida w Jeleniej Górze, podczas uroczystego otwarcia 51. Jeleniogórskich Spotkań Teatralnych, zaplanowano premierę spektaklu „Romeo i Julia” Williama Shakespeare’a w tłumaczeniu Alicji Bral i reżyserii Grzegorza Brala.

– Opowiemy historię tragicznej miłości w sposób prosty, zrozumiały i wystarczająco współczesny, aby widz mógł poczuć swoje lęki, swoje pytania i swoje doświadczenia. Czy to dramat najsłynniejszych kochanków świata? A może historia, która od czasów Orfeusza i Eurydyki powtarza się w każdej kulturze? – zadają pytanie twórcy jeleniogórskiej inscenizacji jednego z najsłynniejszych dramatów szekspirowskich.

Dwoje młodych kochanków pochodzących z wrogich sobie rodów zapłaci za miłość śmiercią. Śmiercią, która pojedna walczące rodziny. Może jest to wartościowa ofiara? Jak dziś opowiadać o szekspirowskich kochankach? Przyjąłem perspektywę… rodzinnej traumy. Zarówno Romeo, jak i Julia pochodzą z domów pełnych przemocy. Dziedziczonej przemocy. Agresja jest łatwa, nienawiść jest łatwa, przemoc jeszcze łatwiejsza, a śmierć staje się pretekstem, by nienawiść eskalowała. Oboje kochankowie dobrze znają słabość swoich rodów – nienawiść! I oboje pragną być kochani. Nie chcą więcej przemocy, chcą miłości.

Romeo i Julia spotykają się na dorocznym balu Kapuletich. Romeo Monteki zakłada maskę i pod tym przebraniem uczestniczy w święcie. Poznaje tam Julię i natychmiast jak rażeni piorunem oboje młodzi zakochują się w sobie na śmierć i życie. Jednak los uczyni wszystko, aby ich miłość okazała się niemożliwa. Oboje popełniają samobójstwo. W dzisiejszym świecie tak wiele pisze się o i mówi o dzieciach popełniających samobójstwa. Z braku przyszłości? Z braku miłości? Z braku sensu i akceptacji? Co popycha młodzież do tego największego aktu desperacji? – tako przedpremierowym spektaklu czytamy w zapowiedziach Teatru im. Norwida.

To drugie spotkanie reżysera Grzegorza Brala, twórcy Teatru Pieśni Kozła we Wrocławiu, z jeleniogórskim zespołem artystycznym. Owocem pierwszego był „Blackbird” Davida Harrowera (2013) z udziałem obecnego dyrektora teatru Tadeusza Wnuka i Katarzyny Janekowicz.

„Romeo i Julia”, najkrótsza, a zarazem najpiękniejsza opisana historia miłosna w świecie, będzie trzecią z kolei inscenizacją na scenie jeleniogórskiego teatru. Wcześniej powstały tu spektakle: w przekładzie Jarosław Iwaszkiewicz i reżyserii Krystyny Tyszarskiej (1962) oraz w tłumaczeniu Stanisława Barańczaka i reż. Krzysztofa Rekowskiego (2006). Tym razem, jak podał dział promocji teatru, odpowiedzialną za „przepiękne, soczyste, zrozumiałe i bardzo współczesne tłumaczenie szekspirowskiego dramatu” jest Alicja Bral, a „aktorzy rozsmakowani w mówieniu wierszem zabiorą nas w podróż do świata najwspanialszej miłosnej poezji”. W rolach najbardziej znanej pary kochanków – Maria Adamska i Jakub Głukowski. Ponadto wystąpią: Katarzyna Baran, Agata Darnowska, Małgorzata Osiej–Gadzina, Anna Ludwicka–Mania, Magdalena Kępińska, Iwona Lach, Marta Kędziora–Nowaczek, Andrzej Kępiński, Robert Mania, Tomasz Marczyński i Tadeusz Wnuk. Muzykę do przedstawienia skomponował Leszek Możdżer. Scenografię zaprojektował Robert Florczak, kostiumy – Alicja Gruca, a choreografami są Ernestina Papazyan i Adam Beta.

Piotr Grosman

Komentarze
Udostepnij