Recenzje

Prośba o pomoc

Jacek Żakowski: Oblężona demokracja. Rozmowy. Sic!, Warszawa 2019 – pisze Izabela Mikrut.

„Oblężona demokracja. Rozmowy” to zestaw wywiadów, które powstawały od 2017 roku z przeznaczeniem do publikacji w „Polityce” i Jacek Żakowski we wstępie uprzedza, że czasami odnoszą się do bieżących wydarzeń, więc w lekturze (pozbawionej oczywiście krytycznego opracowania) trzeba będzie wykazać się znajomością sytuacji społeczno-politycznej i aktualnych, „gorących” tematów – jednak wyraźnie widać, że w całym tomie nie ma haseł efemerycznych, co w naturalny sposób przedłuża jego żywot. Owszem, Żakowski próbuje wielu rozmówców naprowadzać na analizy sytuacji w Polsce w ostatnich latach: czasami wprost, czasami przez alegorie, sugestie lub niedomówienia nawiązuje do rzeczywistości znanej dzisiejszym odbiorcom książki. Zyskuje tym samym zestaw komentarzy, które warto przeanalizować. Rzecz dotyczy systemu liberalno-demokratycznego, który w wielu miejscach zaczyna się kruszyć i rozpadać – książka zyskuje zatem wymiar bardziej uniwersalny. Obecnie jednak czyta się ją przede wszystkim jako zestaw opinii na temat polskiej codzienności politycznej – i w tym kontekście momentami „Oblężona demokracja” będzie przerażać.

Żakowski do analiz zaprasza profesorów, specjalistów z dziedziny politologii i psychologii, badaczy autorytaryzmu i systemów totalitarnych, filozofów, redaktorów, pisarzy z różnych stron świata (wśród imponujących nazwisk znajdują się między innymi Madeleine Albright, Janusz Czapiński, Guy Standing, Mikal Hem czy Naomi Klein). Taki przekrój rozmówców zapewnia różnorodność tematyczną, ale i tak rozmowy układają się w trzy grupy, dotyczące przeszłości, teraźniejszości i przyszłości demokracji (nie tylko w Polsce). Autor tomu wybiera różne strategie prowadzenia dyskusji, uważnie czyta publikacje wydawane przez interlokutorów (podaje je też w stopkach, więc odbiorcy mogą w razie zainteresowania od razu sięgnąć po pogłębioną lekturę). Raz zamienia się w szydercę, który szuka przepisu na przeprowadzenie zamachu stanu, innym razem prosi o doprecyzowanie w niemal każdej kwestii, jaka pada z ust rozmówcy. Prowadzi rozmowy barwnie i z wyczuleniem na kierunki dyskusji – chce, żeby inteligentni czytelnicy mogli wysnuć wnioski bezpośrednio z przytaczanych uwag. Sprawia, że odbiorcy bardzo wyraźnie zobaczą najbardziej prawdopodobne konsekwencje dochodzenia do władzy populistów – może trafić do szerszego grona czytelników za sprawą uniwersalności książki właśnie – nie ma tu wbijania publiczności literackiej do głów, że rzecz dotyczy określonej partii i konkretnych wydarzeń na scenie politycznej, to bardzo łatwo przenieść na stan aktualny i medialne doniesienia. Żakowski i jego rozmówcy zajmują się pokazywaniem mechanizmów stosowanych przez rządzących tak, by stopniowo przejąć władzę nad kolejnymi obszarami dotąd zapewniającymi swobodę wypowiedzi i działania.

„Oblężona demokracja” to tom trochę profetyczny, a trochę analizujący rzeczywistość – ponadczasowy ze względu na pokazywanie struktur, a nie na analizowanie pojedynczych wydarzeń. I niby część rozmów wydaje się mocno hermetyczna, jednak co pewien czas udaje się trafić na cytat, który bez trudu trafi do najszerszego grona odbiorców – i uświadomi pułapkę związaną z kierunkiem zmian. Jacek Żakowski nie zajmuje się tutaj do końca politycznymi przepychankami we własnym ogródku – wpisuje sytuację Polski w ogólnoświatowy trend i próbuje przestrzec czytelników, zanim będzie na porady za późno.

Komentarze
Udostepnij
Tags: ,