Adam Alter: Uzależnienia 2.0. Dlaczego tak trudno się oprzeć nowym technologiom. Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2018 – pisze Izabela Mikrut
To ciągle jeszcze temat do zbadania, zwłaszcza że jeszcze nie dorosło pierwsze pokolenie, które nie pamięta świata sprzed smartfonów. Ale Adam Alter już teraz proponuje obszerne ostrzeżenie przed uzależnieniami nowej generacji, czyli przed wpływem komputerów, komórek i automatów do gier – na psychikę.
Od początku bardzo dobrze napisanego tomu wskazuje podobieństwa między uzależnieniem od narkotyków czy alkoholu a nawykami związanymi z mediami elektronicznymi. To dość radykalne podejście – ale też temat tego wymaga. Nie można bagatelizować znaczenia zagrożeń z sieci, zwłaszcza że na przykład producenci gier mają do wyboru całkiem sporo chwytów, którymi będą budować przywiązanie do danej rozrywki. Autor analizuje „nagrody” dla mózgu: a tymi mogą być nawet przyjemne melodyjki po wygraniu poziomu, gry uzależniają czasami już na etapie grafiki i oprawy dźwiękowej. Żeby bardziej przekonać odbiorców, przywołuje rodzaje rozrywek, które wymagają nakładów finansowych: pokazuje, jak uzależnieni tracą majątki w kasynach, ale też – jak kupują wirtualne monety, żeby przechodzić kolejne etapy w grach. Zajmuje się sprawdzaniem, jak mózg reaguje na elektroniczne bodźce, na czym polega proces uzależniania się od komputerów. Znajduje miejsce także dla wszelkiego rodzaju gadżetów reklamowanych jako prozdrowotne: trafiają do opowieści rozmaite opaski monitorujące aktywność fizyczną – nawet aplikacje zliczające kroki stają się zagrożeniem, kiedy uzależniony nie przejmuje się już swoimi fizycznymi ograniczeniami, ale próbuje pracować na lepszy – zbliżony do rekordu – efekt. Uzależnienie od smsów i od e-maili to już niemal przeszłość, chociaż i tak pracoholicy będą mieli problem z oderwaniem się od codziennych nawyków: Alter podpowiada, jak ograniczać sobie dostęp do poczty. Jednak nie tworzy poradnika i nie ułatwia pracy nad sobą. Przygląda się za to socjologicznemu zjawisku, opisuje obserwowane przez badaczy zachowania i próby uzależnionych walki ze swoimi słabościami. To zwykle związane jest ze sporym wysiłkiem i jako takie przekona czytelników – nie tylko tych, którzy zainteresowani są naukowym aspektem uzależnień od mediów.
Sprawdza Alter, jak ludzie uzależniają się od elektroniki, dlaczego i z czym się to wiąże. Odnosi się do uzależnień behawioralnych, przedstawia przeprowadzane na szczurach eksperymenty – wszystko, żeby lepiej wytłumaczyć czytelnikom działanie mózgu i pułapki, w jakie najczęściej wpadają nieświadomi gracze czy internauci. Teorie na temat uzależnień rozkłada w poszczególnych rozdziałach i prezentuje jakby mimochodem, przy okazji opowieści o kolejnych przypadkach. To dobre rozwiązanie, bo dzięki niemu narracja wypada wręcz gawędziarsko, wypełniona jest ciekawymi danymi i informacjami, które łatwo odnieść do siebie – a do tego zacząć rozumieć problem od strony psychologicznej. Nie zabraknie w tej książce przykładów ekstremalnych (gracze, którzy potrafią dostrzec prawidłowość niewidoczną dla innych i poświęcają mnóstwo czasu na rozpracowanie systemu, żeby odnieść spektakularny sukces – trochę wykracza to poza sferę uzależnień, ale stanowi dodatkowy smaczek), szuka internetowych badań, w których ciekawość zwycięża nad zdrowym rozsądkiem. Odnotowuje rozczarowania w związku z oglądaniem seriali i propozycje innego, mniej uzależniającego, sposobu spędzania w ten sposób wolnego czasu.
„Uzależnienia 2.0” to książka, która przyniesie bardzo dużo wiadomości na temat dzisiejszych mediów i konsekwencji związanych z nieograniczonym do nich dostępem. Adam Alter popisuje się znakomitą narracją, więc ta publikacja ma szansę podbić rynek wydawniczy. Przypadnie do gustu nie tylko odbiorcom, którzy zbyt dużo czasu spędzają w sieci.