Michelle Harrison: Szczypta magii. Wydawnictwo Literackie, Kraków 2020.; Michelle Harrison: Odrobina czarów. Wydawnictwo Literackie, Kraków 2020 – pisze Izabela Mikrut.
Dwie bardzo apetyczne i grube książki proponuje Michelle Harrison, w nadziei na to, że rozbudzi wyobraźnię małych odbiorców i przekona ich do narracji w wielkim stylu. Powołuje do istnienia trzy siostry: nastoletnie Fliss i Betty oraz kilkuletnią Charlie. Dziewczyny mieszkają z babką na wyspie, niedaleko miejsca zsyłki rozmaitych złoczyńców. Na początku w więzieniu (na innej wyspie) znajduje się też ich tata, a wszystko w wyniku klątwy. Siostry Wspaczne należą do raczej pechowych postaci, jednak nadrabiają zaangażowaniem i wiarą w to, że ich działania – efekt połączenia sił i talentów – muszą się powieść. Dlatego też w tomie „Szczypta magii” próbują zdjąć klątwę rzuconą na cały ród, a w tomie „Odrobina czarów” – pomagają dziewięciolatce władającej ognikiem w odnalezieniu mamy lub… w ucieczce z wyspy skazanych.
Michelle Harrison wyzwań się nie boi. Chociaż bohaterkami serii czyni dziewczyny – i to dziewczyny mające różne humory – dba o to, żeby do książek przyciągnąć nie tylko płeć piękną. Rzuca bohaterki na konfrontacje z wielkimi przestępcami i kryminalistami, których wszyscy się boją (to tom pierwszy) albo po prostu z piratami i piratkami (to tom drugi). Sprawia, że będą musiały działać osobno – w odpowiednich momentach rozdziela dziewczyny, zmuszając je do wzmożonego kombinowania, jak pomóc innym. W pierwszej części Betty musi znaleźć sposób, jak uratować Charlie oraz Fliss, w drugiej – to Fliss i Betty działają na rzecz Charlie. Zestaw przygód właściwie nie powinien był się rozpoczynać: babka zamierzała każdej z sióstr wręczyć jeden magiczny przedmiot codziennego użytku (na tyle pospolity, by nie zwracał uwagi złodziei i na tyle nietypowy, by umożliwiał stosowanie czarów) i wyjaśnić przeznaczenie – dopiero w dniu szesnastych urodzin. Fliss od kilku miesięcy zna już sekret i z tego powodu chodzi markotna. Betty postanawia dowiedzieć się, co tu jest grane i łamie tajemnicę – dzięki temu i ona, i Charlie, wchodzą w posiadanie swoich magicznych skarbów znacznie wcześniej. Szybko będą zatem musiały dojrzeć i nauczyć się panowania nad talentami. Gdyby jednak nie interwencja babki, czekałaby je śmierć. Michelle Harrison nie zamierza przebierać w środkach – jeśli już zmusza bohaterki do brawurowych działań, to sprawia, że jest naprawdę groźnie. Autorka odwołuje się do zaleceń, by nie ukrywać przed dziećmi zła i nie lukrować historyjek dla nich – wychodzi to na dobre książkom. Seria o siostrach Wspacznych przyciąga uwagę zwłaszcza za sprawą szerokiego wachlarza emocji. Bohaterki są rezolutne i bystre, szybko odnajdują się w nowej rzeczywistości i mogą zabrać czytelników ze sobą w głąb świata magii. „Szczypta magii” i „Odrobina czarów” to publikacje bardzo udane i w stylu, który przypadnie do gustu małym molom książkowym. Michelle Harrison przypomina, co doceniało się w dawnych przygodowych lekturach.