Recenzje

Ratunek

Dr Duncan Carmichael: Młodość na dłużej. Rebis, Poznań 2019 – pisze Izabela Mikrut.

Dr Duncan Carmichael dołącza do grona autorów, którzy próbują zdobyć publiczność literacką za sprawą swojego autorytetu – stąd tytuł naukowy już na okładce i ciągłe odwoływanie się do praktyki medycznej.

„Młodość na dłużej” to publikacja obszerna i fachowa (tak, że trudno traktować ją jako lekturę popularnonaukową – nie wszyscy odnajdą się w tego rodzaju narracji), ale też kierowana do obszernego grona czytelników. Carmichael przekonuje, że istnieją tylko dwie drogi życiowe: jedna to folgowanie własnym zachciankom i potrzebom, druga – przestrzeganie pewnych zasad. Finał pierwszej to starość przerażająca: długie lata podupadania na zdrowiu i coraz większych problemów z organizmem, finał drugiej – satysfakcjonujące życie do samego końca. Nie oznacza to, że Duncan Carmichael odkrył przepis na długowieczność albo że serwuje czytelnikom wstrząsające teorie: nie mówi nic nowego, jednak pragnie przedstawić podstawowe zasady, którymi powinni się kierować odbiorcy.

W tomie „Młodość na dłużej” pojawiają się omówienia czynników, które wpływają negatywnie na zdrowie. Zaczyna autor od diety: rozpatruje mity dotyczące określonych przyzwyczajeń żywieniowych, opowiada o otyłości i o uzależnieniach, pokazuje, jak odczytywać zawartość cukru w różnych produktach, bierze pod lupę tłuszcze i cholesterol. Już we wstępie do tomu uczula odbiorców na to, że sytuacja w medycynie zmienia się dynamicznie i stan wiedzy sprzed pięciu lat może być już nieaktualny – co oznacza, że za pięć lat wybrane albo nawet wszystkie dzisiejsze ustalenia również mogą zostać zanegowane. Na razie jednak przedstawia czytelnikom to, do czego uczeni są zgodni. Uczula na konkretne niebezpieczeństwa, przestrzega i proponuje „zdrowsze” wersje zachowań. Na długi czas zapomina w narracji o młodości – nie chodzi tutaj o zachowanie kondycji w podeszłym wieku, ale o unikanie chorób. Co oznacza, że trzeba zacząć lekturę odpowiednio wcześnie, żeby móc zareagować. Jednym z elementów, których na pewno należy się wystrzegać, stają się toksyny: im poświęca autor cały rozdział. Przygląda się wpływowi hormonów oraz czynnikowi stresu w procesie rujnowania zdrowia. Później rozdziela odbiorców – osobno analizuje zdrowie mężczyzn, osobno – kobiet. Podpowiada, jak dbać o skórę czy – dlaczego istotny jest w zachowaniu zdrowia sen. Tak naprawdę w tomie „Młodość na dłużej” nie ma odkrywczości czy zjawisk, które czytelnikom były do tej pory nieznane – powszechnie wiadomo to wszystko, co Carmichael ubiera w wielką teorię zdrowia na starość – ale nie zaszkodzi o tym jeszcze raz przypomnieć. Autor dba o to, żeby w książce poza poradami dla czytelników były też wiadomości naukowe albo wyjaśnienia, których zwykle odbiorcom się nie przedstawia – rozszerza informacje, które można usłyszeć w gabinecie lekarskim. Podaje o wiele więcej, niż odbiorcy są w stanie przyswoić – więc „Młodość na dłużej” będzie prawdopodobnie kompendium wiedzy, książką, do której się sięga, żeby coś sprawdzić. Przynajmniej dopóki nie zdezaktualizują się podawane tu rewelacje. Duncan Carmichael chce bardzo zapraszać do zdrowego trybu życia. Prawdopodobnie gdyby wybrał reportażową formę, przekonałby błyskawicznie szerokie grono odbiorców – tak trafi do najbardziej wytrwałych i rzeczywiście zainteresowanych tematem starzenia się w zdrowiu i bez poważniejszych problemów.

Komentarze
Udostepnij
Tags: ,