Recenzje

Różnice

Paweł Mildner: Lody we wszystkich smakach. Dwie Siostry, Warszawa 2020 – pisze Izabela Mikrut.

Paweł Mildner proponuje maluchom ciekawą i rozwijającą wyobraźnię – a jednocześnie bardzo prostą – opowiastkę o dwójce dzieci. Oskar i Ola będą zajmować sobą kolejne rozkładówki (właściwie kolejne strony, bo na początku bohaterowie się nie znają i działają oddzielnie). „Lody we wszystkich smakach” to picture book, tekst został tu ograniczony do linijkowych podpisów i poza wstępną prezentacją składa się z rozszerzenia wyliczenia o dalsze pomysły. Jedno z dzieci mieszka w bloku przy fabryce, drugie w domku w otoczeniu przyrody, jedno jest chłopcem, drugie dziewczynką, ale chociaż dzieli ich prawie wszystko, łączy jedno – oboje mają marzenia. I to marzenia nie byle jakie. Paweł Mildner pozwala najmłodszym na wsłuchanie się w siebie. Prowadzi dwie niby odrębne historyjki, a właściwie dwie prezentacje związane nie z tym, co konkretne, przyziemne i możliwe do zmierzenia, a z tym, czego się najbardziej – i czasami po cichu – pragnie. I tak przez wiele stron, aż do puenty (bo jest w tej historyjce-wyliczeniu miejsce, do którego bohaterowie dążą).

Można rozdzielić sobie bajkę na dwie i przeczytać najpierw wyznanie Oskara, a później – Oli. Można śledzić obie opowieści jako jedną wielką relację z marzeń i pomysłów dzieci. Dorośli towarzyszący pociechom podczas lektury przypomną sobie, jak to jest snuć beztroskie rojenia, najmłodsi z kolei dzięki takim punktom-pomysłom będą mogli rozwijać wyobraźnię – bo to, co przypada do gustu Oskarowi i Oli wcale nie musi być wyznacznikiem dla wszystkich dzieci na całym świecie. Każdy będzie mógł zastanowić się nad tym, czego sam pragnie i co sprawiłoby mu szczęście albo radość – i tworzyć własną historię, własny dziennik marzeń, na wzór postaci. To możliwość zabawy, która właściwie nie ma końca – i z każdą chwilą przybliża odbiorców do kreatywności (więc i do rozwoju intelektualnego za sprawą czystej rozrywki i radości). Pomysły bohaterów są albo efektem codziennych spotkań, albo – owocem wyobraźni. Zdarzają się bardzo przyziemne i te związane z planowaniem przyszłości, albo i abstrakcyjne, obejmujące niemal superbohaterskie umiejętności. Nad każdym z nich warto się osobno zastanowić, bez względu na to, czy Paweł Mildner trafił akurat w zainteresowania odbiorcy, czy też proponuje pomysł nowy i nieuwzględniany przez malucha. To prowadzi do autoanaliz u kilkulatków – i pozwala wzbogacać fantazję. „Lody we wszystkich smakach” to nieduży tomik – jednak każda rozkładówka jest w nim bramą do krainy marzeń, do własnych oryginalnych rozwiązań i do sprawdzania, co takiego kusi bohaterów. Oskar i Ola mogą marzyć bez ograniczeń, a to zawsze wydaje się kilkulatkom wyzwaniem – bo co wolno, skoro wolno absolutnie wszystko? Paweł Mildner trochę podpowiada, ale nie ulega wątpliwości, że każdy młody odbiorca będzie później zastanawiać się nad swoimi potrzebami.

Ilustracje w książce zostały wykonane z zacięciem artystycznym (i trochę nawiązują do Franciszki Themerson z „Kaczki Dziwaczki”), barwne plamy układają się w karykaturalnych bohaterów, dużo tu koloru i elementów przykuwających wzrok – w końcu obrazki dopowiadają to, czego nie widać w tekście. Mildner funduje dzieciom zatem wyprawę w głąb siebie – pomysłową i pełną wrażeń.

Komentarze
Udostepnij
Tags: ,