Recenzje

Ryzyko

Beata Biały: Hazardziści. Gra o życie. W.A.B., Warszawa 2021 – pisze Izabela Mikrut.

W świadomości społeczeństwa utrwaliło się już, że alkoholizm i narkomania to poważne i niebezpieczne uzależnienia. Nieco mniejszy strach wywołują papierosy. Ale temat hazardu pozostaje na marginesie – a może zniszczyć życie nie tylko uzależnionego, a również jego bliskich, zwłaszcza tych, którzy nie wiedzą, jak pomóc, a jak na pewno nie pomagać. Beata Biały przygląda się temu problemowi w książce „Hazardziści. Gra o życie”. Zbiera tu wyznania ludzi, którzy wpadli w szpony nałogu i przegrali nie tylko wielkie pieniądze, ale również szczęście swoje i swoich rodzin, oddaje głos także członkom rodzin osób chorych – sprawdza, jak wypada uzależnienie w oczach syna, siostry albo rodziców. Przeprowadza liczne rozmowy z lekarzami, psychologami, a także z pracownikami kasyn – wszystko, żeby przedstawić temat z jak najszerszej perspektywy i żeby zdobyć informacje, które pomogą czytelnikom.

Wszystkie historie są do siebie podobne, chociaż każda rozgrywa się inaczej w scenariuszowych szczegółach. Za każdym razem pojawia się dająca wytchnienie i relaks wizyta w kasynie – w którym gość ma poczuć się jak VIP. Beata Biały dzięki informacjom zdobywanym od kolejnych ekspertów tłumaczy czytelnikom, jakie sztuczki są stosowane w tego rodzaju przybytkach – jakie pułapki zastawia się na graczy, by jak najdłużej przytrzymać ich w kasynach i po czym poznać, że ktoś jest uzależniony i potrzebuje fachowej pomocy. Dowiaduje się, jak przebiega proces uzależniania się – pokazuje też odbiorcom, jak zachowują się ludzie, którzy stracili wszystko i przyszło na nich (za późno) opamiętanie. Rozmówcy z branży przekonują ją, że kasynom nie zależy na tych najbardziej uzależnionych desperatach, a na ludziach, którzy przychodzą dla rozrywki. Jednak granica między tymi postawami bywa bardzo cienka.

Jedni się uzależniają od pierwszej wizyty, inni mogą bywać w kasynie towarzysko, przyglądać się grom albo obstawiać bardzo niewiele – i nie wciągnąć się w uzależnienie. Autorka nie stara się przekonywać odbiorców, że warto się sprawdzić, wręcz przeciwnie: pokazuje przede wszystkim upadki i historie spektakularnych porażek. Zestawia zamiłowanie do hazardu z umiejętnościami, które pozwalają zarabiać (na przykład na grze w pokera), rozwiewa wątpliwości dotyczące prawdopodobieństwa. Ale przede wszystkim może ostrzec rodziny uzależnionych: każdy hazardzista jest – do czasu – kłamcą idealnym. Beata Biały tłumaczy, dlaczego nie wolno spłacać długów, które zaciągnęli bliscy, jak wspierać, kiedy znajdą się na dnie i potrzebują ratunku – żeby działać mądrze i nie doprowadzać do eskalacji problemu. Zwraca uwagę na sygnały, które powinny wzbudzić czujność – ale w pierwszej kolejności po prostu przyzwyczaja odbiorców do świadomości, że hazard jest potężnym uzależnieniem. Zahacza także o zjawiska, których nie kojarzy się dzisiaj z hazardem – zakłady sportowe lub… gry komputerowe. To oznacza, że nie da się zbyt łatwo uciec od problemu, jeśli ktoś wpadnie w sidła uzależnienia. I chociaż książka „Hazardziści” momentami przeraża, Beata Biały miała dobry pomysł na publikację.

Komentarze
Udostepnij
Tags: ,