Już 12 kwietnia premiera reportażu „Sieroty z Davenport” – autorstwa psycholożki Marilyn Brookwood – fascynującej opowieści o zapomnianych psychologach z czasów Wielkiego Kryzysu, którzy zapoczątkowali współczesną naukę o rozwoju dziecka.
„Sieroty z Davenport” Marilyn Brookwood to fascynująca opowieść o zapomnianych psychologach z czasów Wielkiego Kryzysu, którzy zapoczątkowali współczesną naukę o rozwoju dziecka.
„Skazane na zgubę od urodzenia” – tak psycholog Harold Skeels opisał dwie małe dziewczynki z Davenport w stanie Iowa w 1934 roku. Ich IQ łącznie wyniosło zaledwie 81. Zgodnie z panującymi wówczas przekonaniami eugenicznymi, Skeels i jego współpracowniczka Marie Skodak założyli, że dziewczynki odziedziczyły niską inteligencję swoich rodziców i nie nadają się do adopcji.
Dziewczynki zostały wysłane do zakładu dla „słabych na umyśle” pod opiekę „niedorozwiniętych umysłowo” kobiet. Ku zdumieniu Skeelsa i Skodak pod opieką kobiet dzieci zrobiły niebywałe postępy i ich IQ znalazło się w normie.
Odkrycie, że środowisko kształtuje inteligencję dzieci, było jednym z najbardziej zaciekle kwestionowanych – Brookwood opowiada, jak do niego doszło.
Tytuł:„Sieroty z Davenport” |
Autor: Marilyn Brookwood |
Tłumaczenie: Kaja Gucio |
Premiera: 12 kwietnia 2024 |
Seria: Luneta |
Okładka: Pola Rusiłowicz |
Wydawnictwo ArtRage |