Recenzje

Śledztwa w mikroskali

Grzegorz Kasdepke: Jeszcze większa księga detektywa Pozytywki. Nasza Księgarnia, Warszawa 2021 – pisze Izabela Mikrut,

Dzieci lubią historie detektywistyczne, co sprawia, że na rynku pojawiają się kolejne serie dotyczące zagadek kryminalnych. Jednak Grzegorz Kasdepke przerobił ten gatunek tak, by móc edukować najmłodszych i dostarczać im rozrywki. Przez detektywa Pozytywkę pozwala ćwiczyć logiczne myślenie, a do tego sprawdza podstawową wiedzę, którą każdy maluch mieć powinien (jeśli nie ma – nadrobi dzięki wyjaśnieniom w komentarzach). „Jeszcze większa księga detektywa Pozytywki” to duży tom zbierający wszystkie jak dotąd historie związane z lubianą przez dzieci postacią. Sześć książek przedrukowanych w jednej oznacza, że można łatwo skompletować biblioteczkę i przedłużyć przyjemność płynącą z lektury. Dzieci, które lubią tego detektywa, będą zadowolone, że mają wszystkie jego przygody w jednym miejscu (plus osobne opowiadanie od autora dla wydawnictwa). To także możliwość przetestowania tych opowieści i pokazania najmłodszym, na czym polega interaktywne czytanie.

Zasada jest prosta: w pewnej kamienicy na poddaszu detektyw Pozytywka – postać komiczna i karykaturalna – otwiera biuro detektywistyczne. Tam zamierza pracować, chociaż z reguły zleceń i zadań dostarczają mu tylko dzieci z sąsiedztwa. Ale detektyw Pozytywka nigdy się nie nudzi i przystępuje do rozwiązywania zadań, które profitów w postaci pieniędzy nie przynoszą, za to zapewnią mu szacunek sąsiadów. Pozytywka ma też swojego rywala, czarny charakter z konkurencyjnym biurem (w tej samej kamienicy) – jednak funkcjonuje on tylko po to, żeby nie było zbyt tendencyjnie. Dodaje dramaturgii i przestrzeni do rozbawiania dzieci. Bo o to też chodzi, chociaż najbardziej liczy się zestaw życiowych „lekcji”. Tym razem bez prawienia morałów, Kasdepke woli raczej sprawdzać, czy dzieci rozumieją otoczenie i czy nie potrzebują wyjaśnień podstawowych zjawisk. Akcja kolejnych krótkich opowiadań jest prosta: do detektywa przychodzi ktoś z nowym zleceniem (inaczej dzieje się, kiedy w jednym z tomów detektyw znika i inni muszą przejąć jego obowiązki, wykorzystując dotychczas zebrane umiejętności). Detektywowi Pozytywce wystarczy rzut oka na otoczenie, żeby po chwili mógł wyciągnąć właściwe wnioski i wyjaśnić, co się stało. Podaje rozwiązanie zagadki błyskawicznie – ale nie tłumaczy, jak do niego doszedł. To zadanie dla małych odbiorców tomiku. Grzegorz Kasdepke kieruje się do nich z pytaniem, czy wiedzą, skąd detektyw Pozytywka ma cenne dla bohaterów wiadomości. Prawidłowość wnioskowania mogą mali czytelnicy sprawdzić na końcu tomu, w zbiorze odpowiedzi – to okazja do sprawdzenia, czy uważnie czytają i czy są w stanie dowiedzieć się czegoś na podstawie obserwacji. Funduje zatem Grzegorz Kasdepke zestaw ćwiczeń dla tych, którzy chcą poznać pracę detektywa. Zamiast wymyślania nierealnych scenariuszy z kryminałami w tle, skupia się na prostych sprawach, dalekich od mroku i przestępstw. Kieruje się do najmłodszych, tworzy historie nawet infantylne – ale po to, żeby docierać z nimi także do dzieci, które kryminałów zwyczajnie nie lubią. Przy Pozytywce mogą się bawić bez przeszkód – a ta zabawa będzie się dodatkowo wiązać z nabieraniem doświadczenia w kwestii wnioskowania. Grzegorz Kasdepke pozwala dzieciom rozwijać zmysł obserwacji i sprawdza, czy dadzą sobie radę z wykorzystywaniem w praktyce tego, czego się samodzielnie dowiedziały. To dobry wstęp do detektywistycznych zabaw – a przy okazji też wielkie urozmaicenie lekturowe. „Jeszcze większa księga detektywa Pozytywki” to ciekawa propozycja dla najmłodszych.

Komentarze
Udostepnij
Tags: ,