Recenzje

Sploty historii

Marta Kisiel: Płacz. Foksal, Warszawa 2020 – pisze Izabela Mikrut.

Marta Kisiel w „Płaczu” zabiera czytelników do strefy mroku, nie po raz pierwszy zresztą – ta autorka znakomicie wykorzystuje wyobraźnię i istoty z dawnych legend i podań, żeby przenieść czytelników na granicę światów. Tym razem akcja zakotwiczona jest w Górach Sowich, piękne okolice skrywają dość ponury sekret. „Płacz” to powieść znacznie bardziej minorowa w tonach niż „Oczy uroczne”, ale i tak fani autorki zawiedzeni nie będą. Wszystko zaczyna się w momencie, gdy Eleonora postanawia – jako psychopomp – przenieść się w przeszłość i pomóc. Szybko jednak staje się jasne, że sama będzie potrzebowała wsparcia: nie wraca do świata żywych i budzi przerażenie swoim wyglądem. Z odsieczą wyruszają między innymi Dżusi ze swoim narzeczonym czy Matylda Bolesna, trzecia z mojr. Tak bohaterowie docierają do tajemnicy ćmy – do przedziwnego splotu czasowego, który żywi się ludzką krzywdą. W podziemnych tunelach ukrytych w górach w czasie wojny znikały tysiące ludzi – dzisiaj Dżusi i spółka wiedzą, że to za sprawą żarłocznej ćmy. Chodzi zatem o to, by najbliżsi nie padli ofiarą tych zapędów: zagrożenie nie minęło, co więcej – mroczna siła zyskuje na potędze i może rzeczywiście doprowadzić do katastrofy.

„Płacz” to książka, w której śmiechu jest nieco mniej niż do tej pory. Marta Kisiel na margines przesuwa Niedasia i Salcię, a także Roya Keane’a, wprowadza za to bogatą galerię innych postaci. Nie nudzi: jak zwykle ma do opowiedzenia mnóstwo, a do prześledzenia fabuły konieczna będzie orientacja w zaświatowych hierarchiach. Tu Marta Kisiel staje się przewodniczką, która niczego nie pominie i wprowadzi odpowiednie wyjaśnienia tak, by czytelnicy mogli samodzielnie odkrywać sprawę zakrawającą o kryminalną. Kryminał z zaświatów to z kolei coś, co odbiorcy u tej autorki zwyczajnie uwielbiają – „Płacz” pod tym względem nie rozczarowuje. A że jest tu mniej śmiesznie – czasami trzeba zająć się też rozstaniami i cierpieniem.

W tej historii przeszłość wpływa na teraźniejszość – pozostaje realnym (chociaż nierzeczywistym, bo zaświatowym…) zagrożeniem, bo przecież Marta Kisiel powołuje do istnienia nie tyle zwyczajnych ludzi – co stworzenia o różnych ponadnaturalnych talentach. Każe im ze sobą współpracować i traktuje jak zwykłych przedstawicieli homo sapiens tylko po to, by móc zaimponować czytelnikom rozwijaną warstwą obyczajową. Tym razem rozbawiać będzie przede wszystkim za sprawą relacji między Dżusi i jej facetem – mocne kobiece charaktery to coś, czym między innymi ta autorka zdobywa sobie uznanie szerokiej grupy odbiorców. Marta Kisiel pisze inteligentnie, dowcipnie i w oderwaniu od szablonów z obyczajówek czy kryminałów – znajduje sobie niszę w fantastyce i unika banalizowania opowieści. Dba o to, żeby działo się tu dużo i zagęszcza narrację, a do tego nie zapomina o odmalowywaniu codziennych relacji między niecodziennymi bohaterami. To wszystko sprawia, że jej powieści to ambitna literatura rozrywkowa – można po nie sięgać bez wahania.

Komentarze
Udostepnij
Tags: ,