„Hejt School Musical” w Teatrze Komedii Valldal – reż. Tomasz Valldal-Czarnecki – pisze Magda Mielke
Po głośnych „Wikingach”, Tomasz Valldal-Czarnecki razem z Teatrem Komedii Valldal przygotował autorski musical traktujący o atmosferze w szkole. „Hejt School Musical” dotyka istotnego problemu, uzmysłowiając, że zazdrość, rywalizacja i nietolerowanie inności wpisane są w nasze życie od najmłodszych lat.
Gdy do Szkoły im. Lepszych od Reszty dołącza Lea – dziewczynka z marzeniami, kochająca teatr córka straganiarzy, szkolny porządek zostaje zachwiany. Placówka ta funkcjonuje bowiem wedle ściśle określonych i przestrzeganych zasad. Rządzą tu rankingi, a dzieci z większą liczbą punktów czują się lepsze od innych. Dyrektor szkoły trzyma się podstawy programowej i zabrania zarówno uczniom, jak i nauczycielom marnować czas na aktywności nią nieobjęte. Wymagający nauczyciele są zastraszani przez panią dyrektor, zdolni uczniowie są bezwzględni wobec siebie, zamiast zawiązywać przyjaźnie traktują kolegów jako konkurentów w szkolnej hierarchii. Rodzice – roszczeniowi wobec szkoły – wiele wymagają wobec swoich dzieci, nie zważając na ich uczucia. Sztuka uważana jest za zbędną, ponieważ nie pomaga szkole zająć wyższych miejsc w rankingach, stąd pomysł Lei, aby założyć kółko teatralne spotyka się z odmową. Co istotne, odmową także ze strony kolegów i koleżanek, którzy zostali „zaprogramowani” do zdobywania punktów i zapomnieli o swoich marzeniach i przyjaźniach. Sytuacja zmienia się, gdy szkoła dostaje odgórne polecenie przygotowania programu artystycznego z okazji wizyty kuratora. Szybko okazuje się, że w duchu wzajemnej niechęci stworzenie spektaklu staje się niemożliwością. Emocje i motywacje bohaterów wychodzą na jaw, atmosfera oczyszcza się i uczniowie jednoczą się, aby stanąć do walki z największym wrogiem – anonimowym hejtem, który tu wyrażany jest za pomocą swoistego chóru marionetek.
„Hejt school musical” czerpie inspiracje z disnejowskich produkcji dla młodzieży, co widoczne jest już na poziomie samego tytułu. Również schemat zdarzeń powiela znane, banalne fabuły filmów i seriali dla młodzieży. Wpadające w ucho piosenki i jednoznaczny morał to kolejne cechy, które upodabniają „Hejt school musical” do amerykańskich produkcji. Jednak szkoła, w której dzieje się akcja jest uniwersalna. Za murami wielu polskich szkół można spotkać się z podobnymi zachowaniami i problemami. Wartość dziecka mierzona jest w skali ocen, wszelkie przejawy indywidualizmu są zwykle tępione, a odstawanie od reszty staje się powodem wyśmiewania przez kolegów. Od małego dzieci doświadczają atmosfery wzajemnej rywalizacji, którą podsycają ich rodzice. Jak pokazuje scena wywiadówki i obrad rady pedagogicznej, dzieci mają z kogo brać przykład – rodzice i nauczyciele są do siebie wrogo nastawieni jeszcze bardziej niż uczniowie.
To wielkie przedsięwzięcie, w którym udział wzięło ponad 80 zdolnych młodych wykonawców. Rockowa muzyka Artura Guzy, drapieżny tekst Szymona Jachimka i Tomasza Valldal-Czarneckiego, dynamiczna choreografa Vilde Valldal-Johannessen oraz fantastyczne kostiumy i wielofunkcyjna scenografia autorstwa Moniki Wójcik, nasuwające skojarzenia z popularną serią „Monster High”, tworzą klimat profesjonalnego widowiska. Największe wrażenie wywołuje jednak energia młodych ludzi, którzy udźwignęli ciężar dynamicznego przedsięwzięcia.
Walka o prawo do bycia innym od reszty kończy się w spektaklu Teatru Valldal sukcesem. Finał jest triumfem przyjaźni i zrozumienia, zwycięstwem nad hejtem. Mowa nienawiści, brak tolerancji i empatii stały się dziś normą, czymś do czego społeczeństwo przywykło. Anonimowość w świecie Internetu wpływa drastycznie na poczucie bezkarności i odpowiedzialności za słowo. Dokąd to może doprowadzić najlepiej pokazują drastyczne zdarzenia ostatnich dni.
Magda Mielke – absolwentka Dziennikarstwa i studentka Filmoznawstwa na Uniwersytecie Gdańskim. Recenzentka filmowa i teatralna, miłośniczka współczesnej literatury.