Jerzy Porębski, Wojciech Fusek: Lekarze w górach. Bohaterowie drugiego planu. Agora, Warszawa 2020 – pisze Izabela Mikrut.
Dla fanów literatury górskiej ta pozycja to nie lada gratka. Jerzy Porębski i Wojciech Fusek postanowili przyjrzeć się tym, którzy pozostają w cieniu wielkich sukcesów, pomagają tym, którzy realizują własne pasje, biją rekordy i zapisują się w historii himalaizmu – sami jednak rzadko stają na szczytach. „Lekarze w górach. Bohaterowie drugiego planu” to publikacja wyjątkowa, bo stworzona nie na podstawie istniejących już tekstowych relacji, a dzięki wywiadom z medykami i uczestnikami wypraw. Będzie zatem sporo pikantnych opowieści, dużo żartów, ale też refleksja nad tym, czy istnieje doping w górach albo – jak przeprowadza się operacje na wysokościach albo wręcz na odległość. Nie zawsze przecież lekarze mogą z bazy dotrzeć do chorego czy kontuzjowanego wspinacza: wtedy służą doświadczeniem i pomocą przez radio.
Autorzy tomu wybierają dość uniwersalny zestaw tematów, które przewijają się zawsze w relacjach alpinistów i himalaistów. Będzie tu mowa o odmrożeniach i amputacjach, o chorobie wysokościowej i aklimatyzacji, o zatajaniu chorób (lub o dowiadywaniu się w drodze na szczyt, że cierpi się na jakąś dolegliwość, która na mniejszych wysokościach jeszcze długo by się nie ujawniła), ale i o zwykłych czynnościach fizjologicznych: nie ma tematów tabu (chociaż o miesiączce na wysokościach na razie panuje cisza, a seks to z kolei tajemnica, którą nie chcą się dzielić sami zainteresowani). Nie zabraknie bardziej mrocznych tematów, w końcu górskie trasy usiane są zwłokami, traktowanymi czasami jak drogowskazy – i o śmierci w górach będzie tu mowa. Ale też o złamaniach, chorobach mózgu, ślepocie i wielu przypadłościach skutecznie utrudniających życie, gdy nie ma warunków dla kuracjuszy. Bywa jednak z humorem: i tak, że poszczególne wypadki zamieniają się później w anegdoty albo żyją jeszcze długo w rozmaitych złośliwostkach czy ksywach, częściej jednak stają się przestrogą i cenną informacją dla kolejnych wspinaczy i ich lekarzy. Bo lekarze w górach wciąż muszą się uczyć: dziedzina medycyny „wysokogórskiej” jest bardzo rozwojowa i bardzo dynamiczna, kolejni medycy, którzy potrafią się wspinać, próbują prowadzić obserwacje i zbierać wiadomości dla siebie i kolegów. Nawet najbardziej abstrakcyjnie brzmiące teorie kiedyś mogą się przydać. Porębski i Fusek nie mają wątpliwości: lekarz w górach jest bardzo potrzebny. Chcą się jednak dowiedzieć, jak zadbać o wyposażenie apteczki, kiedy każdy chce dźwigać jak najmniej, czy w górach istnieje efekt placebo i co się dzieje, kiedy lekarz sam się zdiagnozuje i wymaga opieki, bo jego organizm padł ofiarą choroby wysokościowej. Zagadek jest tu mnóstwo, a autorzy cierpliwie je rozwiązują, prowadząc uporządkowaną opowieść – opartą na rozmowach i z lekarzami, i ze wspinaczami. Wszystko prowadzi do jednego spostrzeżenia: coraz częściej rezygnuje się z obecności lekarzy w bazie, a to czasem może kosztować życie. Fani literatury górskiej zyskają tu zatem dostęp do opowieści zakulisowych, o przyczynach niektórych tragedii lub o sposobach na uniknięcie poważnych komplikacji. Bohaterowie drugiego planu – lekarze na wyprawach himalaistów – to temat, który świetnie nadał się na reportaż. A Fusek i Porębski zrobili z niego atrakcyjną historię.