Recenzje

Szczęście

Gisele Bundchen: Lekcje. Moja droga do dobrego życia. Wydawnictwo Literackie, Kraków 2019 – pisze Izabela Mikrut.

Moda na poradniki dotyczące samorozwoju – i sposobów zrelaksowania się, a przez to – poprawienia stanu zdrowia i kondycji psychicznej – wywołała drugą falę książek, tym razem bardziej autobiograficznych, związanych z osobistymi wynurzeniami na temat zdrowego trybu życia. Gisele Bundchen dołącza do autorek, które wiedzą, jak uzyskać satysfakcję z codzienności – a przy okazji trochę przedstawia siebie, żeby nie ulec zapomnieniu. Autorka pracowała przez wiele lat jako modelka, traktując to zajęcie bardziej poważnie niż wiele ślicznotek bez ambicji – pozwoliło jej to utrzymać się na rynku znacznie dłużej. Teraz podsuwa czytelnikom swoje przemyślenia na temat życiowych decyzji, wyborów i rozwiązań, które skutecznie u siebie wprowadziła i które uważa za godne polecenia. Oczywiście nie wymyśli nowych sposobów na zdrowe życie, raczej odnosi się do rozmaitych mód i testuje je na sobie i swojej rodzinie – a rezultaty tych działań opisuje w książce. „Lekcje” to tom, który można przeczytać z ciekawości – jako fragmentaryczną autobiografię, zestaw osobistych wynurzeń lub tekst autopromocyjny – ale może też zadziałać jako źródło inspiracji i powód do zmian.

Gisele Bundchen przedstawia czytelnikom swoją rodzinę (chętnie opowiada o mamie i siostrach, ale szczególnie serdecznie prezentuje męża i własne dzieci). Otacza się przyjaciółmi, życzliwymi ludźmi. Nie nosi w sobie niechęci ani złości, nie pielęgnuje uraz. Opowiada też o początkach w pracy modelki, o pogodzeniu się z wadami własnego ciała, o wyzwaniach, jakie łączą się z tym zawodem. Powoli ze spraw bardzo osobistych przechodzi do kwestii dbania o środowisko, do sposobu odżywiania się, do stosowania leków – i tak zaczyna wprowadzać testowane przez siebie i sprawdzone metody odrzucenia stresu i budowania lepszego życia. Zachęca między innymi do ćwiczenia jogi i do medytacji – nawet nie musi reklamować takich zachowań, ale kiedy opisuje przebieg swoich dni, mimochodem wprowadza takie wskazówki dla odbiorców. Kto zechce sprawdzić, czy porady mają sens – nie będzie miał problemu ze znalezieniem przewodnika.

W tych wspomnieniach panuje atmosfera pełna radości życia i wdzięczności za wszystko. Autorka równie mocno skupia się na rozwoju fizycznym – trosce o ciało – jak i na rozwoju duchowym. Kontemplacje, modlitwy czy na wiele sposobów odmieniana wdzięczność to stałe punkty książki. Może komuś to zabrzmi infantylnie albo sztucznie, ale autorka zdaje się mocno wierzyć w skuteczność takich działań, więc też do nich zachęca przez dawanie przykładu.

Książka utrzymana jest w lekkim tonie, może trochę widać w niej tendencje autopromocyjne i „dyplomację”, która nie pozwala na pełną szczerość z czytelnikami – autorka czasami przemyca informację o jakiejś przykrości, ale zawsze po to, by zaprezentować cały wachlarz sposobów poradzenia sobie z trudnościami. Dzięki temu, że przedstawia sporo z własnego życia – zarówno w sferze uczuć, jak i opowiadania o bliskich – znajdzie wielu czytelników. „Lekcje” nie wypadają jak typowy poradnik dotyczący samorozwoju, ze względu na osobisty stosunek autorki do poruszanych tematów – ale i z uwagi na liczne zdjęcia. Tom „Lekcje. Moja droga do dobrego życia” to podpowiedź dla zagubionych – albo całkiem ciekawy sposób na funkcjonowanie na rynku celebryckim.

Komentarze
Udostepnij
Tags: ,