Recenzje

Sztuka opowiadania historii

Tommy Wallach: Dzięki za tę podróż. Bukowy Las, Wrocław 2020 – pisze Izabela Mikrut.

Siedemnastoletni Parker nie przejmuje się konwenansami. Mówiąc wprost: kradnie. Bez wyrzutów sumienia, bez skrupułów przywłaszcza sobie cudzą własność. Być może w ten sposób próbuje sobie zrekompensować przeszłość i aktualne problemy: w wyniku wypadku przestał mówić. Lekarze uważają, że to przypadłość o podłożu psychicznym i rozkładają ręce: nastolatek kiedyś prawdopodobnie się odezwie, trzeba tylko do niego trafić. Parker tymczasem nie ma zamiaru zmieniać nic w swojej codzienności, w dalszym ciągu milczy. Słowa, które w sobie nosi, przelewa na papier – jest twórcą licznych historii, w wyobraźni tworzy kolejne opowiadania, którymi byłby w stanie uwieść słuchaczy. Wie, jak konstruować fabułę, gdzie szukać inspiracji i jak budować tajemnice, które wciągną czytelników.

Pewnego dnia Parker w hotelowej restauracji okrada młodą dziewczynę o srebrnych włosach. Pozostaje jednak pod silnym urokiem nieznajomej – na poczekaniu wymyśla opowieść, w której bohaterka fizycznie przypomina nastolatkę – i… pozostawia notes z historią przy rzeczach nieznajomej. Problem w tym, że to tak, jakby otwarcie przyznał się do kradzieży: są tam jego dane. A do tego – same opowiadania, dla autora niezwykle cenne. Srebrnowłosa nie zamierza alarmować policji czy mścić się za poniesione straty, nie chce nawet z powrotem swoich pieniędzy, wystarcza jej opowiadanie, które właśnie przeczytała. Postanawia spędzić z Parkerem trochę czasu. Niewiele – czeka na jeden telefon, później zamierza skoczyć z mostu. W ten sposób rozpoczyna się historia „Dzięki za tę podróż”, w której Tommy Wallach pokazuje narodziny nowej pierwszej miłości – i przekonuje odbiorców do zanurzania się w świecie wyobraźni.

Dwoje wyobcowanych nastolatków z różnych światów – Parker – raczej z nizin społecznych, Zelda na pewno z wyższych sfer, Parker bezustannie kombinujący, skąd wziąć trochę pieniędzy, Zelda szastająca plikiem banknotów na prawo i lewo. On – milczący i wycofany, outsider, ona – spragniona rozrywek. Zelda wie, że oczarowała swojego nowego znajomego – i wykorzystuje to, że ten pozostaje pod jej urokiem. Stawia kolejne żądania, niby łatwe do spełnienia dla duszy towarzystwa, ale dla Parkera – bardzo skomplikowane. To dzięki Zeldzie Parker zaczyna na nowo odkrywać swoich znajomych, przekonuje się, że na część ludzi może liczyć. Uczy się, jak być zwyczajnym nastolatkiem i dowiaduje się o sobie tego, że nawet pozbawiony (przez własny organizm) głosu, nie musi być mniej wartościowy dla innych.

Parker i Zelda mogą spędzić razem niewiele czasu, jednak przez silne emocje bardzo szybko się do siebie przywiązują i bezustannie coś sobie wzajemnie zapewniają. Autor poza standardowymi obrazkami pierwszej prawdziwej miłości proponuje odbiorcom również zestaw sekretów. Jednym z nich jest wiek Zeldy – która przyznaje się do… kilkuset lat. Brzmi to nieprawdopodobnie, ponieważ cała reszta wypada dość realistycznie – jednak należy pamiętać o tym, że Parker uwielbia czarować słowami rzeczywistość. Zresztą o talencie do tworzenia opowiadań autor czasami przypomina, częstując odbiorców kilkoma historiami z notesu Parkera – to coś, co może przypaść do gustu zwłaszcza miłośnikom klimatów z tysiąca i jednej nocy i fanom powieści szkatułkowych. Młodzi ludzie skupią się po prostu na uczuciach Zeldy i Parkera.

Komentarze
Udostepnij
Tags: ,