Marta Guzowska: Detektywi z Tajemniczej 5. Zagadka ducha Chopina. Nasza Księgarnia, Warszawa 2020 – pisze Izabela Mikrut.
W dworku w Żelazowej Woli nie ma czasu ani możliwości oglądania eksponatów i słuchania opowieści przewodnika. Piotrek, Anka i Jaga ze szczurem Sherlockiem z miejsca angażują się w tajemnicę, która pojawiła się tuż przed ich przyjazdem. Dzieci bardzo uważnie słuchają pracowników muzeum – zwłaszcza konserwatorka zabytków, pani Ola, ma sporo do powiedzenia. To przecież nią targają największe wyrzuty sumienia: manuskrypt, list z życzeniami od dzieci do ojca Fryderyka Chopina, leżał w jej malutkim gabinecie. Pracownica – wbrew przepisom – tylko na moment wyszła ze swojego pokoju, nie zamykając drzwi – to wystarczyło, żeby cenny dokument zniknął. Co ciekawe, dyrektorka ośrodka usilnie wmawia wszystkim, że za kradzieżą stoi… duch. Ma jednak pecha: Anka, Piotrek i Jaga nie wierzą w duchy, za to wyćwiczyli swoje umysły na kolejnych zagadkach detektywistycznych i potrafią przeprowadzić pełnowartościowe śledztwo. Rozmawiają z pracownikami, notują kolejne uzyskiwane w ten sposób informacje i wyciągają wnioski. A razem z nimi w detektywów bawić się mogą i czytelnicy, bo serię Detektywi z Tajemniczej 5 Marta Guzowska przygotowuje tak, żeby odbiorcy nie tylko czytali, ale i pracowali nad wyjaśnieniem każdej sprawy.
„Zagadka ducha Chopina” to zatem publikacja, która fanów nie zaskoczy formą – można jednak od niej zacząć lekturę cyklu, bo każda historia jest odrębną całostką. Guzowska co pewien czas w narracji wprowadza zagadkowe stwierdzenia lub pytania – bohaterowie decydują się na ujawnienie swoich odkryć. Kiedy to następuje, pojawia się pytanie do odbiorców – którzy mogą wyprzedzić postać w udzieleniu odpowiedzi. Jeśli tylko uważnie czytali, jeżeli potrafią dedukować i mają odrobinę wiedzy – zadanie nie nastręczy im problemów. Jeżeli nie odgadną, autorka wprowadzi wyjaśnienie w kolejnych zdaniach (otwierających nowy rozdział). Taka postawa sprawia, że czytelnicy poczują się docenieni i ważni – na równi z bohaterami. Ci, którzy jeszcze nie wiedzą, jak wykorzystywać poczynione obserwacje, mają świetną okazję, żeby się tego nauczyć. Detektywi z Tajemniczej 5 prezentują w końcu konsekwencje logicznego myślenia i łamigłówki dla każdego dziecka. Autorka dzięki rozwiązaniu, które stosuje, unika infantylizmu – i może dostarczać czytelnikom sporo zabawy. Chociaż moda na powieści detektywistyczne – zapoczątkowana przez biuro Lassego i Mai – trwa od jakiegoś czasu i trudno mówić o nowatorstwie, sposób realizowania pomysłów w tym cyklu robi wrażenie.
Marta Guzowska pisze z humorem (wprowadza w tle dwoje młodszych dzieci, bliźniaki Felek i Franek robią sporo zamieszania, ale mogą w odpowiednim momencie zadziałać jak katalizatory akcji), buduje intrygę na miarę małych odbiorców. Całe śledztwo nie trwa długo: dzieci mają tyle czasu, ile zajmie stryjkowi rozmowa z szefem – akcja toczy się zatem błyskawicznie. To sposób na wciągnięcie do czytania i na ćwiczenie umiejętności kojarzenia faktów, nie tylko czysta rozrywka. Marta Guzowska pisze tak, że przypadnie do gustu kilkulatkom. Jeśli do tego dodać ilustracje Agaty Raczyńskiej, która w młodzieżowej kresce jest wprost doskonała – wiadomo, że „Zagadka ducha Chopina” musi odnieść sukces.